PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
WYDARZENIA
  5.06.2015
W nowym numerze „Magazynu Filmowego” (nr 6/2015) z Urszulą Antoniak, reżyserką filmu „Strefa nagości” rozmawia Ola Salwa. Oto fragment wywiadu, który w całości będzie można przeczytać na łamach pisma, już 10 czerwca 2015 roku.
Ola Salwa: Podkreślasz, że "Strefa nagości" to film o uwodzeniu rozgrywającym się na wielu poziomach. Uwodzą się w nim nie tylko dwie dziewczyny, ale też dwie kultury – europejska i arabska. Czym dla ciebie jest uwodzenie?

Urszula Antoniak
: Zbrodnią doskonałą (śmiech). Mówi się, że w uwodzeniu główną rolę gra zapach, dotyk, ja jestem zdania, że przede wszystkim mózg. Uwodzenie to nie gra zmysłów, lecz umysłu. Trzeba wszystko dokładnie zaplanować, zarzucić sieci, poczekać, potańczyć trochę wokół „ofiary”, zostawić ją i wrócić. To wyrafinowana, intelektualna gra.

Ty w swoich filmach, także w "Nic osobistego" i w "Code Blue" uwodzisz widzów w zasadzie jednym i drugim – mocną intelektualną strukturą oraz bardzo zmysłowym sposobem opowiadania. Co pojawia się pierwsze, gdy zaczynasz tworzyć nowy film?

Wszystko zaczyna się od naładowanego znaczeniami i wrażeniami obrazu, intensywnego jak fragment snu. I podobnie jak we śnie, obraz może stać się banalny, gdy zaczynamy go opisywać. To jest zaczątek, który z Jackiem, moim nieżyjącym już partnerem, nazywaliśmy „nucleus”. On potem zaczyna obrastać skojarzeniami, pomysłami jak perła. Ten proces rośnięcia przebiega dwutorowo – z jednej strony jest bardzo intuicyjny, oparty na wrażeniach, z drugiej jest intelektualny i analityczny. W przypadku mojego najnowszego filmu „nucleusem” była scena, którą zobaczyłam w Amsterdamie, w klubie fitness dla kobiet. W strefie nagości z prysznicami, saunami, widziałam grupę kobiet, Europejek i Arabek. Wszystkie były nagie – Europejki zachowywały się tylko pozornie spokojnie i beztrosko, a tak naprawdę czuły na sobie wzrok innych, miały poczucie wstydu. Arabki natomiast stały, śmiały się i rozmawiały ze sobą, jakby koncepcja zawstydzenia w ogóle nie dotyczyła ich nagich ciał, tak naturalnych i pełnych wdzięku. Ich włosy, które w kulturze arabskiej mają znaczenie erotyczne, były zakryte. Ten obraz był jak piktogram różnic kulturowych, różnic pomiędzy dwoma wersjami erotyzmu.

Arabkę i Europejkę grają aktorki niezawodowe, które w trakcie zdjęć miały 15 lat. Czym cię uwiodły, że zdecydowałaś się z nimi pracować i to w trudnych warunkach, bo z małą liczbą dni zdjęciowych.
Sammy Boonstra przypomina trochę małą Gretę Garbo. Ma twarz, pod którą nie wiadomo co się kryje. I świadomość tego jest zniewalająca. Oczywiście możliwe, że kryje się tylko myślenie o gumie do żucia… Takie zjawisko widać w „LolicieKubricka – Humbert projektuje na dziewczynę boskość, niewinność, a ona ma aparat na zębach, lubi jeść popcorn i jest dość wulgarna. Gdy patrzysz na Sammy w „Strefie nagości” widzisz dziewczynę, która ma 15 lat i nosi w sobie jakąś tajemnicę. To jest cecha gwiazd filmowych – one ujawniają się nam na chwilę, nie możemy ich do końca poznać, obejrzeć, przeniknąć, bo się wymykają i migoczą. Zresztą nie chodzi o to, żeby to odkryć, bo jak mawiał Bunuel poznanie tajemnicy jest jak zgwałcenie dziecka: nie ma nic gorszego. A Imaan Hammam to jest po prostu piękna dziewczyna, która łączy takie wyobrażenie dzikiego – ma ciemną skórę, mnóstwo włosów, a jednocześnie jest dziewczęca i niewinna. Teraz jest wziętą modelką, chodzi na wybiegach wielkich projektantów, jest na okładce „Vogue’a”, ale wtedy była jeszcze bardzo dziecinna, potrafiła śmiać się z byle czego. 

Ola Salwa
Magazyn Filmowy
Ostatnia aktualizacja:  2.06.2015
Zobacz również
fot. Spectator
"Evviva l'Arte": spotkanie z Janem Englertem
55. KFF. Jak to się robi na Litwie
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll