Po niezłym debiucie sprzed tygodnia, nietypowa produkcja, będąca zarazem ekranizacją bestsellera Davida Mitchella, przyciągnęła do kin 72,177 widzów. Film z Tomem Hanksem, Halle Berry i Hugh Grantem stracił zatem zaledwie 20 procent widzów. Po 10 dniach widowisko science-fiction ma na koncie przyzwoitą widownię 238 tysięcy widzów.
Kadr z filmu "Atlas chmur", fot. Kino Świat.
Łączna frekwencja powoli spada (tym razem o 24 procent) i wyniosła w ubiegły weekend 449,541 widzów. Tendencja ta prawdopodobnie się utrzyma już do świąt, jednak końcówka roku przyniesie premierę długo oczekiwanego filmu fantasy „Hobbit: Niezwykła podróż”, który ma duże szanse na znakomity wynik otwarcia. Taki rezultat na pewno mógłby zwiększyć szanse na pobicie rekordu rocznej frekwencji w polskich kinach – ostatni został ustanowiony w 2009 roku, kiedy to do polskich kin przyszło 39,1 miliona widzów. Stan łącznej frekwencji rocznej z dnia 2 grudnia to 34,8 miliona widzów…
Na drugą pozycję awansowała europejska animacja "Renifer Niko ratuje brata". Film w drugi weekend wyświetlania obejrzało więcej widzów niż w chwili debiutu w kinach: 53,940 widzów. Natomiast łącznie, widziałio go już 125 tysięcy osób. Należy się spodziewać poprawy notowań wraz z Mikołajkami, które wypadają w środku tego tygodnia.
Na trzecie miejsce spadł ubiegłotygodniowy lider, „Saga Zmierzch: Przed świtem. Część 2”. Wampiryczny finał znanej serii zanotował kolejny bardzo duży spadek widowni i w trzeci weekend wyświetlania przyciągnął już tylko 53,897 osób. Nie mniej jednak, po 17 dniach wyświetlania stał się już najpopularniejszą częścią serii w polskich kinach. Na tę chwilę ma na koncie 881 tysięcy osób.
W dalszym ciągu, niezmienną popularnością cieszy się "Mój rower" Piotra Trzaskalskiego. Film z Arturem Żmijewskim praktycznie nie traci na popularności i w trzeci weekend wyświetlania obejrzało go jeszcze 46,239 osób. W sumie – 232 tysięcy widzów.
Na piątym miejscu zadebiutowała najwyżej notowana nowość – „Dino Mama”. Film jednak wyraźnie przegrywa w rywalizacji o najmłodszego widza z animacją "Renifer Niko ratuje brata". Na otwarciu, trójwymiarową produkcję „sprzed epoki lodowcowej” obejrzało 33,168 widzów.
Warto zauważyć, że mimo dużej ilości premier wchodzących do kin w ubiegły weekend, wystartowały one bardzo przeciętnie. Drugą – i ostatnią – premierową produkcją, która wywalczyła miejsce w czołowej dziesiątce jest "Operacja Argo" w reżyserii Bena Afflecka (który zagrał również w filmie główną rolę). Obraz obejrzało na starcie 21,746 widzów przy bardzo niskiej średniej widzów na kopię – 174 osób.
Pozostałe premiery znalazły się poza dziesiątką. „7 psychopatów” Martina McDonagha w gwiazdorskiej obsadzie (między innymi Colin Farrell, Woody Harrelson, Christopher Walken) obejrzało 16,042 osób. Francuska komedia romantyczna „Tylko nie miłość” przyciągnęła do kin 12,481 widzów. Bardzo słabo wystartowała komedia Wesa Andersona "Kochankowie z Księżyca. Moonrise Kingdom" z Brucem Willisem i Billem Murrayem - 7,539 osób. Dramat „Tango libre” zobaczyło 1,875 osób. Polską komedię "Od pełni do pełni" obejrzała śladowa ilość widzów – 655 osób. Natomiast na polsko-amerykańską niezależną produkcję „Tam, gdzie rosną grzyby” przyszło 338 widzów.
Premiery od najbliższego piątku: animacja Tima Burtona „Frankenweenie”; kryminał z Bradem Pittem „Zabić, jak to łatwo powiedzieć”; komediodrat „Żądze i pieniądze” – w rolach głównych: Bruce Willis; francuski film biograficzny „Niebo w gębie”; dramat „To tylko wiatr”; francuski thriller „Biała noc”; film krótkometrażowy „Biec w stronę Ty”.