PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
BLOGI
Jerzy Płażewski
  9.12.2012

Nikt bardziej od Luchino Viscontiego nie był predestynowany do adaptowania "Lamparta", sycylijskiej epopei Giuseppe Tomasiego Di Lampedusy. Reżyser, potomek najwyższej włoskiej arystokracji i radykalny lewicowiec, sugestywnie uchwycił kluczowy moment historii jednoczących się Włoch z połowy XIX wieku. Bohater filmu to książę Salina, czujący nieuchronność przemijania swej klasy. Życzliwym okiem patrzy na akces ulubionego siostrzeńca Tankreda do obozu rewolucjonistów Garibaldiego. Ale na historyczną widownię wkracza także chciwa burżuazja i ona, po wykorzystaniu garibaldzkiego mitu, odrzuci go dla dogodzenia własnym interesom (film kończy się egzekucją żołnierzy Garibaldiego).

Filmowiec nie wykłada nam lekcji historii. Chodzi mu o przełamywanie się tej lekcji w świadomości starego, mądrego człowieka, który wie, jak dzieją się dzieje. Nie ma złudzeń co do mieszczańskiej mentalności nuworyszów, ale będzie wraz z nimi głosował przeciw Burbonom za zjednoczeniem kraju oraz swatał Tankreda z córką miejscowego burmistrza, już chyba majętniejszego od księcia. Rzadko przemijanie czasu historycznego zostało pokazane w filmie z taką precyzją i to głównie za sprawą analizy psychologicznej jednego bohatera.

Kadr z filmu "Lampart". Fot. Vivarto

Burt Lancaster, nieledwie personifikacja hollywoodzkiego amanta, przemienił się pod dyrektywami Viscontiego w człowieka włoskiego Południa, nie ukrywającego i nie mającego ochoty ukrywać miotających nim namiętności. Zajmująca trzecią część czterogodzinnego filmu końcowa sekwencja balu wydanego na cześć wychodzącej za Tankreda burmistrzówny rozwija równolegle predylekcje Viscontiego do wielkich widowisk i monumentalnych kompozycji, co podkreśla realistyczne użycie Technicoloru i wyzyskanie wyrazowych możliwości wchodzącego właśnie w modę szerokiego ekranu. Umożliwił on oddanie całego niewiarygodnego przepychu pałacu Saliny. Niezręczne zachowanie burmistrza wobec tych uzbieranych przez wieki pałacowych wspaniałości jest znakomitym sposobem uwiadomienia widza o dzielących dwa środowiska różnicach. Jak powiada Salina o rodzinie panny młodej: "Sedarowie jeszcze nie są rodziną o średniowiecznych korzeniach, ale niedługo będą!".

Tragizm Saliny polega na jego dalekowzroczności. Każe mu ona widzieć się między dwiema epokami, odchodzącą i nadchodzącą. I nie czuć się dobrze w żadnej z nich.

 

 

Jerzy Płażewski
Portalfilmowy.pl
Zobacz również
Box Office. Świąteczna animacja na topie w Mikołajki
Box Office. „Atlas chmur” wdrapał się na szczyt
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll