W schroniskach w Polsce na dom i kochającą rodzinę czekają setki szczeniąt. Wiele z nich jeszcze tam trafi w ciągu najbliższych tygodni. Ofiary ferii, impulsu, niewiedzy, ignorancji, głupoty i ludzkiej podłości. Okazało się, że rozrabiają, że trzeba wyprowadzać je na spacer, zaszczepić, nakarmić, że nie są zabawkami i że nie znają tych wszystkich sztuczek, które potrafią psiaki z dużego i małego ekranu…
Każdy, kto wychował się w rodzinie psiarzy, wie, że czworonóg to miłość, przyjaźń, lojalność, niesamowite przygody, ale też obowiązki i olbrzymia odpowiedzialność. Chyba łatwo o tym zapomnieć, gdy ogląda się barwną psią (i kocią) galerię telewizyjnych i kinowych bohaterów.
"Marley i ja", fot. AKPA
Śliniak z "Rodziny zastępczej", wspaniały Dogue de Bordeux, nie zostawia przed kamerą błotnych śladów stóp na kanapie ani nie opluwa ścian. Buldog angielski Max z "Gliniarza i prokuratora" głównie śpi i najtrudniej przegonić go z kanapy. To też jedno z ulubionych miejsc Teodora z "Alternatywy 4". Spać i jeść kocha również Bruno z "Trio z Belleville". Happy z "Siódmego nieba" to urocza towarzyszka dzieciaków pastora, tak jak i Astro z "Jetsonów", Saba z w "Pustyni i w puszczy", Kibic z "Awantury o Basię". Rex ("Komisarz Rex"), Szarik ("Czterej pancerni i pies") i Cywil ("Przygody psa Cywila"), Hooch ("Turner i Hooch"), Jerry Lee ("K-9") to wspaniałe śledcze mądrale, które często swoich dwunożnych wyciągają z wojennych i kryminalnych tarapatów. Jack Russel Terrier Milo z "Maski" potrafi swojego pana uwolnić z więzienia. Mops Frank z "Facetów w czerni" to z kolei wygadany kosmita, a Bruiser z "Legalnej blondynki" to taki sam piękniś jak jego pani. Tramp z "Zakochanego kundla" to prawdziwy romantyk. Lassie? Bejnji? Nie będę kontynuowała wyliczanki - jest bardzo długa. W sumie chyba tylko Pluto, Beethoven (z całej serii filmów) i Marley ("Marley i ja") potrafią przewrócić swoje otoczenie do góry nogami i pokazać na co stać czworonoga w dobrym humorze, po powrocie ze spaceru w deszczowy dzień lub w trakcie burzy.
Nie dziwię się nikomu, kto zakocha się w tych wspaniałych bohaterach. Nie dziwię się filmowcom, że nie pokazują pracy, które obydwie (!) strony wkładają w tę cudowną przyjaźń. Proszę jednak, by zaprzestać myślenia, że czworonóg z ekranu teleportuje się do domu i będzie sam z siebie robił wszystko to, co Szarik. Proszę, by rodzice nie ulegali prośbom dzieciaków zakochanych w Lassie. By panowie nie obdarowywali swoich pań maleństwami, z którymi obnosi się Paris Hilton.
Zanim ktokolwiek zdecyduje się na zaopiekowanie się psem (i jakimkolwiek innym zwierzakiem), musi najpierw odrobić zadanie domowe i szczerze odpowiedzieć sobie na wiele trudnych pytań, przygotować się. Kino i telewizja pokazują tylko wycinek rzeczywistości. Psiak nie jest tylko na święta. Tak jak dziecko - wymaga wychowania, cierpliwości, gotowości na poświęcenie. Odpowiedzialności. Wydatków na wyprawkę i weterynarza. Wszystko to wynagrodzi po stokroć, ale jeżeli którejkolwiek z tych rzeczy nie jesteś mu w stanie zapewnić - pozostań przy oglądaniu filmów i seriali. I przypominaj o tym znajomym. Może w ten sposób w końcu kiedyś nie trzeba będzie tych oczywistości powtarzać i przestaniemy spotykać zwierzaki ze złamanymi sercami, wykopane z aut, porzucone przy drogach, przywiązane do drzew, wciśnięte do pudeł i pozostawione w galeriach handlowych, piwnicach, w najlepszym razie podrzucone do schroniska.