Film, będący ekranizacją bestsellera Davida Mitchella, sprzedaje się nadzwyczaj dobrze w naszym kraju. Warto zauważyć, że kosztująca 100 milionów dolarów produkcja poniosła w większości wyświetlanych krajów fiasko finansowe – wpływy z amerykańskich kin to zaledwie 26 milionów dolarów, natomiast z reszty świata – 36 milionów dolarów. I Polska jest jednym z tych krajów, w których "Atlas chmur" cieszy się największą popularnością. W ubiegły weekend, 14 – 16 grudnia film z Tomem Hanksem, Halle Berry i Hugo Weavingiem zwiększył swoją widownię – obejrzało go 50,701 widzów. Tak też, po 4 tygodniach wyświetlania, produkcja ta ma już na koncie 420 tysięcy widzów.
Kadr z filmu "Atlas chmur", fot. Kino Świat.
Kolejnym starszym tytułem, który zwiększył widownię w porównaniu do ubiegłego weekendu, jest "Mój rower" Piotra Trzaskalskiego. I tutaj następna niespodzianka, ponieważ wyświetlany piąty tydzień film obyczajowy cieszy się nadzwyczajną popularnością, a jego widownia właściwie od premiery utrzymuje się na stałym poziomie. W ten weekend film obejrzało dodatkowe 44,538 osób, natomiast łączna widownia sięga już 376 tysięcy widzów. Tak też, o dziwo, będzie to jeden z najpopularniejszych polskich tytułów tego sezonu.
Za sprawą znacznego obniżenia ceny biletów, widownię zwiększyła również "Saga Zmierzch: Przed świtem. Część 2". Film obejrzało tym razem 25,691 osób i łącznie na koncie ma już 979 tysięcy widzów. W ciągu kilku dni, finał wampirycznej sagi osiągnie milionowy pułap (jako szósty film w tym roku).
Ostatnim filmem, który poprawił swoje notowania względem poprzedniego weekendu, jest "Skyfall". Najnowsza odsłona przygód Jamesa Bonda przyciągnęła do kin 23,121 osób, natomiast łączny wynik produkcji Sama Mendesa to znakomite 1,599 miliona widzów.
Natomiast po mikołajkowym boomie, na trzecie miejsce spadła świąteczna animacja, lider ubiegłego tygodnia, "Renifer Niko ratuje brata". Film dla najmłodszych obejrzało tym razem 38,057 osób. Po czterech tygodniach wyświetlania, jego łączna widownia to 349 tysięcy osób. Ostateczny wynik filmu będzie zbliżony do poprzedniej części animacji, z 2008 roku.
Niewielkie spadki notuje "Dino Mama 3D". Animacja jednak cieszy się dużo mniejszą popularnością, niż "Renifer Niko ratuje brata". Film obejrzało kolejnych 20,094 osób. Łączna widownia to 116 tysięcy osób.
Na siódme miejsce awansowała animacja Tima Burtona "Frankenweenie". Film jednak sprzedaje się dość skromnie. Tym razem przyciągnął 19,817 osób, a po 10 dniach wyświetlania jego widownia to zaledwie 53 tysiące widzów.
Najwyżej notowana premiera tego tygodnia, kryminał "Bogowie ulicy" z Jakem Gyllenhaalem obejrzało na starcie jedynie 14,658 osób.
Inną premierę, film "Wysoka fala" z Gerardem Butlerem zobaczyło na 42 kopiach 4,870 widzów.
Z powodu zbliżających się świąt Bożego Narodzenia dystrybutorzy nie przewidzieli żadnych premier.