Gwiazda Tygodnia: Ethan Hawke

Jest aktorem intelektualnym, autorem dwóch powieści, reżyserem i producentem filmowym, a któremu największy sukces przyniosła gra w serii dramatów romantycznych.

Ethan Hawke to bez wątpienia jeden z najciekawszych artystów tyleż amerykańskiego, co światowego kina, w którym zaistniał już jako czternastolatek rolą w familijnych „Odkrywcach” Joe Dantego. Jako że film nie spodobał się szerszej widowni, młody Ethan, za namową mamy, na kilka lat zawiesił ledwo co rozpoczętą karierę aktorską  na kołku. Powrócił w 1989 roku w wielkim stylu znakomitą rolą wrażliwego studenta Todda Andersona w niezwykłym dramacie Petera Weira "Stowarzyszenie Umarłych Poetów" z fantastyczną kreacją Robina Williamsa jako jego nauczyciela. Później mogliśmy go również oglądać m. in. w takich filmach jak „Biały kieł” czy też pokazywany wielokrotnie w telewizji katastroficzny „Alive – Dramat w Andach”. Zagrał też w ekranizacji słynnej powieści, niezwykle popularnego szczególnie w latach 90. również w Polsce, amerykańskiego pisarza mieszkającego na co dzień w barce nad Sekwaną w Paryżu, Williama Whartona. Film, w którym Ethan Hawke wystąpił u boku Jacka Lemmona i Kevina Spacey, nosił książkowy tytuł "Tato". Kilka lat później był też nominowany do Oscara za rolę w kryminalnym "Dniu próby".


Ethan Hawke i Julie Delpy w filmie "Przed północą". Fot. Best Film.


Przełomowym filmem dla pochodzącego z Austin w Teksasie aktora okazała się z pozoru banalna komedia romantyczna "Przed wschodem słońca". Widzowie na całym świecie oszaleli na punkcie przystojnego Amerykanina Jessego i nie mniej urodziwej Francuzki o wdzięcznym imieniu Celine. W duecie z rodowitą paryżanką, Julie Delpy, będącą już wówczas po rolach w "Europa Europa" Agnieszki Holland i „Trzech kolorach” Krzysztofa Kieślowskiego, w dziewięcioletnich odstępach wystąpił również w dwóch sequelach tego filmu. Najpierw w "Przed zachodem słońca", który przyniósł im obojgu nominację do Oscara (za scenariusz!), oraz we wchodzącym właśnie do polskich kin "Przed północą". W pierwszej części jako bardzo młodzi para spotyka się w pociągu jadącym do Wiednia, w drugiej – niespodziewanie odnajdą się w Paryżu. W trzeciej odsłonie, już jako małżeństwo po przejściach wychowujące dwie urocze dziewczynki, spędzają burzliwy urlop w gorącej Grecji. Każdy z odcinków nakręcił Richard Linklater. Niewykluczone, że cała trójka spotka się ponownie na planie, zgodnie z tradycją za kolejne dziewięć lat. Wtedy byłaby to opowieść o  ludziach z pokolenia 50+ . W kinie wszystko jest możliwe…


Richard Linklater, Julie Delpy i Ethan Hawke. Fot. Forum

Ethan Hawke ma również na swoim koncie współpracę z polskimi artystami. Dwa lata temu zagrał  pisarza Toma Ricksa w thrillerze "Kobieta z Piątej Dzielnicy", który wyreżyserował mieszkający od lat w Wielkiej Brytanii Paweł Pawlikowski. - Ethan też świetnie pasował do mojego bohatera filmowego, profesora literatury, bo jest aktorem w typie intelektualnym. Zresztą, sam napisał dwie powieści. Poza tym ma w sobie jeszcze coś z młodzieńca, łatwo wzbudza sympatię, a na tym bardzo mi zależało. Tym bardziej, że w trakcie filmu ta postać staje się coraz bardziej podejrzana i dwuznaczna, a ja chciałem, żeby widzowie jakoś się z nią utożsamiali. Niewielu jest takich aktorów, którzy mają w sobie naturalny autentyzm. Ethan go ma – tak o Amerykaninie w wywiadzie dla serwisu Portalfilmowy.pl opowiadał polski reżyser. Wtórowała mu Joanna Kulig, która również wystąpiła w filmie Pawlikowskiego. - Świetnie mi się z nim grało. Był taki wyluzowany, normalny, nie gwiazdorzył – przyznała.


Ethan Hawke w filmie "Kobieta z Piątej Dzielnicy". Fot. SPInka.

Ten zdeklarowany zwolennik Partii Demokratycznej ma też na swoim koncie dwie powieści („The Hottest State”, „Ash Wednesday”). Podobnie jak jego koleżanka z planu, Julie Delpy, zdążył też zadebiutować nie tylko jako scenarzysta ("Przed zachodem słońca", "Przed północą"), ale również jako reżyser („Chelsea Walls”, „The Hottest State”) i producent filmowy („Exit Strategy”).