PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
W rozmowie na temat zjawiska miłości romantycznej Barbara Białowąs obwinia komedie romantyczne za to, że karmią widzów mitami. W zetknięciu z rzeczywistością czujemy się oszukani. W prawdziwym życiu nie ma rycerzy na rumakach, ani prostych happy endów.

"Big Love", który niedawno zagościł na ekranach kin, unika takich schematów narracyjnych - to historia antyromantyczna, swoisty antyromans.


"Big Love", fot. Monolith


Filmy romantyczne, według początkującej reżyserki, pokazują miłość w sposób mityczny, za bardzo kreują ten świat. - Mój film jest zaprzeczeniem tego typu filmów. Te filmy tak naprawdę wyrządzają bardzo dużą krzywdę ludziom. Ja pokazuję prawdziwych ludzi, którzy istnieją naprawdę, są realni, a komedia romantyczna stwarza nieprawdziwe postaci i później następuje rozczarowanie w życiu. Ludzie później chcą stwarzać na podobieństwo bohaterów filmowych swoich partnerów i to się nie udaje, bo każdy ma jakieś wady - zapewnia Białowąs.
MG
PnŚ TVP
Ostatnia aktualizacja:  14.02.2012
Zobacz również
Marcin Dorociński: To jest ból, krew i łzy
Halle Berry: Do trzech razy sztuka!
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll