Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Syn Jana Nowickiego, Łukasz Nowicki śmieje się, gdy nazywany jest Leonardem da Vinci show-biznesu i nie rozpacza nad tym, że jako aktor nie dorównał karierą swemu ojcu.
Łukasz Nowicki, który w wieku 38 lat żartuje o sobie, że jest starcem, wydaje się człowiekiem spełnionym. Jako "Leonardo da Vinci polskiej rozrywki", zarabia na chleb przede wszystkim jako lektor, od grudnia znowu prowadzi w telewizyjnej "Dwójce" śniadaniowy blok "Pytanie na Śniadanie" oraz, ku własnemu zaskoczeniu, teleturniej "Postaw na milion". Zapytany w wywiadzie o karierę aktorską, Nowicki przyznaje:
– I tu dochodzimy do paradoksu. Dawniej prowadzenie programu wykluczałoby mnie z aktorstwa. Teraz dostaję więcej propozycji, bo stałem się popularny. To kompletna paranoja, bo ja nie stałem się bardziej utalentowany, a wręcz przeciwnie, może nawet mniej, bo zaczynam nabierać pewnych nawyków prezenterskich, pewnej maniery. Ale to nikomu nie przeszkadza, dziś liczy się znana twarz.
Młody Nowicki dodaje, że aktorstwo jest dla niego i tak najważniejsze, za nie "dałby się zabić". Z najnowszych produkcji, w których będzie mógł odświeżać swój warsztat, jest stały angaż w serialu "Barwy szczęścia" i rola w mającym telewizyjną premierę tej wiosny, klasycznym serialu prawniczym - „Prawo Agaty”, gdzie u boku Agnieszki Dygant, gra...ginekologa.
MG
film.wp.pl
Ostatnia aktualizacja: 8.02.2012
Naomi Watts oburzona werdyktem Akademii
Charlize Theron w szkole była brzydulą
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024