Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Kwiecień 1912 roku; wraz z Titanikiem w mroźnych wodach Atlantyku tonie jedyny dziedzic fortuny Crawleyów. Ta odległa katastrofa postawi na głowie życie Downton Abbey.
W przepięknej angielskiej posiadłości Roberta Crawleya (Hugh Bonneville) i jego amerykańskiej żony Cory (Elizabeth McGovern) wszyscy będą musieli zakrzątnąć się wokół dwóch zasadniczych pytań – za kogo w takim razie wydamy Mary, najstarszą z trzech sióstr Crawley, dotąd zaręczoną z nieszczęśnikiem? I kim jest odległy kuzyn Matthiew, który okazuje się teraz dziedzicem majątku?
W przepięknej angielskiej posiadłości Roberta Crawleya (Hugh Bonneville) i jego amerykańskiej żony Cory (Elizabeth McGovern) wszyscy będą musieli zakrzątnąć się wokół dwóch zasadniczych pytań – za kogo w takim razie wydamy Mary, najstarszą z trzech sióstr Crawley, dotąd zaręczoną z nieszczęśnikiem? I kim jest odległy kuzyn Matthiew, który okazuje się teraz dziedzicem majątku?
Kadr z serialu "Downton Abbey", fot. TVN.
W opowieści poruszamy się pośród koronek, atłasów i porcelany. Wystarczy obejrzeć czołówkę "Downton Abbey", jednego z najbardziej utytułowanych seriali minionego roku (m.in. sześć nagród Emmy, Złoty Glob dla najlepszej mini-serii), by szybko zorientować się, że nie będzie to telewizyjny podkład do robienia kanapek i wykonywania telefonów do szwagra – raczej arcydzieło bliższe filmom "Gosford Park" Altmana czy "Okruchy dnia" Ivory’ego. W świecie tego serialu stąpamy ostrożnie po miękkich dywanach wiktoriańskiej rezydencji, próbując nie zderzyć się z barwną reprezentacją tutejszej służby ani nie nadepnąć na jedwabną kreację którejś z dam. Ale cała frajda w oglądaniu "Downton Abbey" polega na tym, że wcale nie jest to serial utkany z koronek i romansowej pianki, lecz z przenikliwej obserwacji obyczaju, z imponujących przekrojów "podłużnych” i "poprzecznych” poprzez domostwo i jego mieszkańców, z pozbawionej sentymentu analizy ich pobudek i zgoła nieromantycznych zwrotów akcji, wreszcie – z wybornego dowcipu. Moje ulubione bon moty należą do nieocenionej Maggie Smith w roli zgryźliwej seniorki rodu: „nie rozumiem, dlaczego pokojówka chce odejść, przecież byłam dla niej taka dobra… z reguły“ i do majordomusa Carsona: „gdybym był dżentelmenem, nie musiałbym tego słuchać… ale na szczęście nie jestem”.
Kadr z serialu "Downton Abbey", fot. TVN.
Drugi sezon dzieła producenta Garetha Naeme i scenarzysty Juliana Fellowesa (na TVN Style od 4 lutego) zaczyna się od kolejnej katastrofy: I wojny światowej. Tytułowa posiadłość, będąca dotąd twierdzą uporządkowanego świata, zaczyna dosłownie i w przenośni ustępować pod naporem przemian wojennych i obyczajowych: służba powoli brata się z "państwem”, kobiety biorą czynny udział w życiu publicznym, a w Downton zostaje urządzony szpital. Nastaje prawdziwy XX wiek…
Maggie Smith jako hrabina Grantham w serialu "Downton Abbey", fot. TVN.
Barbara Kosecka
portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja: 3.02.2012
„Magia kłamstwa” od 16 lutego w TVP2
Najbardziej lubiane wampiry według "SFX"
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024