Andrzej Jasiewicz – ku młodym widzom

Z urodzenia jest lwowiakiem, z zamieszkania – poznaniakiem, absolwentem filozofii na tamtejszym Uniwersytecie Adama Mickiewicza (1967). Jest scenarzystą, operatorem, reżyserem i producentem. Ma w swym dorobku zarówno filmy dokumentalne („Dona Felicia”, 1972; „Allez…”, 1973; „Maskarada”, 1988), jak i fabularne („Cyrkowa pułapka”, 1995).

Zrealizowana w koprodukcji brytyjsko-szwajcarsko-polskiej „Cyrkowa pułapka”, pełna suspensu i nieoczekiwanych zwrotów akcji frapująca opowieść o trójce dzieci, które udaremniają przemyt dzikich zwierząt, wyznaczyła także pozarealizacyjną aktywność Andrzeja Jasiewicza, który stał się inicjatorem powołania w ramach Stowarzyszenia Filmowców Polskich – Koła Realizatorów Filmów dla Dzieci i Młodzieży, skupiających fabularzystów i animatorów zainteresowanych twórczością skierowaną do młodego widza.

Koło – pod wodzą Jasiewicza – jest niezwykle aktywne, zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej, organizując wiele przeglądów, imprez, spotkań, warsztatów propagujących kino dla najmłodszych widzów, czego najlepszym przykładem organizowana w ramach Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych – Gdynia Dzieciom czy współpraca z wieloma zagranicznymi festiwalami filmów młodego widza.

Ta upowszechnieniowa działalność Jasiewicza i prowadzonego przez niego Koła jest nie do przecenienia. Nie tylko z powodu propagowanych wartości, ale i samej formy ich promocji. „Film jest sztuką, dlatego ważne jest miejsce, gdzie z tą sztuką obcujesz. W programie Polskie Kino Młodego Widza, który realizujemy od lat, staramy się przyciągnąć dzieci do kina. Dzisiaj to jest bardziej istotne niż kiedyś, ponieważ mamy do czynienia z fenomenalną inwazją nowych mediów. A jak się ma oglądanie filmu na ekranie kinowym do oglądania w telefonie? Staramy się pokazać różnicę” – mówił Jasiewicz w rozmowie z Albertem Kicińskim na łamach „Magazynu Filmowego”.

Drogi Andrzeju, dalszej konsekwencji oraz wytrwałości w działaniu, kolejnych sukcesów w pracy na rzecz młodych widzów, bo to przecież najwdzięczniejsza publiczność. A poza tym sama młodość – jak dobrze wiemy – to nie kwestia wieku, a stan umysłu.