PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Komentował udział w filmie odtwórca głównej roli – Bartłomiej Topa. Spotkanie z twórcami odbyło się 14 września 2015 roku podczas Festiwalu Filmowego w Gdyni, gdzie obraz jest jednym z nominowanych.
- To jest przede wszystkim film o ludziach – o tym, co wewnętrznie przeżywali podczas tej ekstremalnej sytuacji – mówił Bartłomiej Topa. - Film jest oparty na faktach. To jest wyrwany wycinek historii, która miała miejsce w Karbali w 2004 roku, podczas drugiej misji tzw. stabilizacyjnej naszych wojsk w Iraku. Powstanie Szyitów trwało prawie trzy miesiące, więc ataki na City Hall/Ratusz karbalski były bardzo częste.

Podczas muzułmańskiego święta Aszura bojówki Al-Kaidy i As-Sadry atakują miejscowy ratusz – siedzibę lokalnych władz i policji, a także areszt, w którym znajdują się pojmani terroryści. City Hall broni zaledwie 80 polskich i bułgarskich żołnierzy, którzy zapasy amunicji i żywności mają na zaledwie 24 godziny. Sytuacja pogarsza się jeszcze bardziej, gdy okazuje się, że nie ma możliwości nawiązania łączności z bazą i nie wiadomo czy i kiedy dotrą posiłki. Mimo przeciwności losu żołnierze podejmują walkę z przeważającym liczebnie wrogiem.

- Dla mnie to było wyzwanie z kilku powodów – komentował dalej Bartłomiej Topa. - Po pierwsze musiałem po raz pierwszy założyć mundur, trzymać karabin, strzelać z ostrej amunicji podczas przygotowań. Uczyliśmy się zachowań żołnierzy w takich trudnych sytuacjach. Drugi aspekt jest bardziej człowieczy – chodzi mi tutaj o cechy dowódcy, który przyjeżdża rozdawać cukierki, ochraniać ludność, stabilizować kraj po wojnie – a nagle znajduje się w samym oku cyklonu. Walka z lękami, ze strachem, ze świadomością, że jak my nie zabijemy, to nas zabiją - była dla mnie kluczem. Weterani wychodzili ze spotkań z nami ze ściśniętym gardłem. Nie chcieli komentować, podziękowali tylko i powiedzieli: Panowie, tak to było.

O to, żeby produkcja Krzysztofa Łukaszewicza oddała pełnię tamtych wydarzeń zadbał ppłk. Grzegorz Kaliciak, dowódca jednej z kompanii, biorących udział w prawdziwych wydarzeniach w Karbali. Dzięki temu film przedstawia walki w sposób niemal dokumentalny. Istotnym atutem filmu są zdjęcia, realizowane m.in. w Kurdystanie oraz na warszawskim Żeraniu, gdzie twórcy zbudowali karbalski City Hall.


Reżyser filmu - Krzysztof Łukaszewicz, fot. Borys Skrzyński/SFP.

- Film wojenny jest najcięższy do realizacji z powodu budżetu, który musi w jakiś sposób sobie zapewnić – tłumaczył reżyser filmu, Krzysztof Łukaszewicz. - Inscenizacyjnie są do zgrania skomplikowane sceny, pirotechnika, kaskaderzy, do tego muszą dojść efekty komputerowe.

- W wolnej Polsce jeszcze nie robiliśmy takiego filmu – dodawał Włodzimierz Niderhaus, producent obrazu i Dyrektor Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w Warszawie. - Poprzeczka została wysoko postawiona dla takich filmów przez produkcje amerykańskie. Baliśmy się, że się zbłaźnimy, więc tym bardziej było to dla nas wyzwanie.

Na uwagę zasługuje obsada aktorska. Oprócz Bartłomieja Topy w filmie zobaczymy również Antoniego Królikowskiego, braci Michała i Piotra Żurawskich (którzy w filmie grają braci), Tomasza Schuchardta oraz bułgarskiego aktora Hristo Shopova ("Pasja").

- Dzisiaj jest taki trend, że mówi się o tych żołnierzach jako okupantach i zbrodniarzach – mówił dalej reżyser. - A to nie do końca tak jest. Trzeba sobie zdać sprawę, jak to wyglądało w 2003 roku i jaki był reżim Husajna. Nasi zakładali, że jadą zrobić porządek po reżimie, a dziś nie zawsze się o tym pamięta. Warto robić filmy, żeby upomnieć się o outsiderów, bo oni nie zawsze mają prawo głosu.

"Karbala" weszła na ekrany kin 11 września. Wliczając pokazy prasowe i przedpremierowe przekroczyła już pułap 100 tys. widzów.

Stowarzyszenie Filmowców Polskich jest jednym z organizatorów 40. Festiwalu Filmowego w Gdyni. Magazyn Filmowy i Serwis Internetowy sfp.org.pl są jego partnerami medialnymi.

 

Albert Kiciński
FFG
Ostatnia aktualizacja:  15.09.2015
Zobacz również
fot. Borys Skrzyński/SFP
[wideo] Już każda nominacja to było dzieło samo w sobie
Kto zostanie laureatem 8. "Okiem Młodych"?
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll