Polityczna awantura z Davidem Lynchem w tle

- Ten budynek powstanie, jeśli nie w Łodzi, to w innym miejscu. Frank Gehry obiecał mi, że zaadaptuje swój projekt do miejsca, które wybiorę - mówił Marek Żydowicz, twórca festiwalu Camerimage podczas spotkania w Warszawie po pokazie filmu "Tumult nad Łodzią".

Pokazany w stołecznym kinie Atlantic dokument Leszka Ciechońskiego to próba upublicznienia kulisów jednej z największych "awantur politycznych" na szczeblu samorządowym XXI wieku. Awantury, w której celem było odwołanie ze stanowiska prezydenta Łodzi prof. Jerzego Kropiwnickiego, a której ofiarą stał się forsowany przez niego projekt nowego centrum kongresowo-festiwalowego Camerimage Łódź Center powstały w głowach Marka Żydowicza, reżysera Davida Lyncha i światowej sławy architekta Franka Gehry'ego.

W swoim dokumencie, co podkreśliła także obecna na spotkaniu publiczność, Cichońskiemu udało się uchwycić symptomatyczne zjawisko "obcego", któremu w Polsce bardzo łatwo spotkać się z niechęcią lokalnej społeczności. Z takim odrzuceniem spotkał się zarówno realizujący przez 10 lat w Łodzi festiwal Camerimage Żydowicz, jak i zaproszeni przez niego do współpracy Frank Gehry i David Lynch. - Z tego co wiem, to pan Lynch nie mieszka w Łodzi - kwituje w filmie konflikt o EC1 premier Donald Tusk, dla którego warta kilkaset milionów inwestycja poparta nazwiskami światowej sławy to lokalna, niewarta zainteresowania sprawa.

Ton, który pobrzmiewa ze zrealizowanego w reportażowym, przypominającym nieco twórczość Michaela Moore'a, stylu "Tumultu nad Łodzią" niesie w sobie pewien żal i oskarżenie o szerzącą się polityczną prywatę. Ten żal pobrzmiewał także w głosach uczestników spotkania w kinie Atlantic. I choć Cichońskiemu można zarzucić, że zrobił film mocno jednostronny, to jednak jako jedyny zdokumentował ważny temat i jego konsekwencje. Pokazał, że choć od ukazanych w "Ziemi obiecanej" wydarzeń z XIX wieku, gdy w Łodzi powstawały i upadały fabryczne fortuny, minęło 100 lat, to w mentalności ludzkiej niewiele się zmieniło. Tam, gdzie w grę wchodzą wielkie pieniądze, interes społeczny liczy się najmniej. Echa planowanej budowy EC1 słyszeć będziemy jeszcze długo. Pomysłodawcy Camerimage Łódź Center i władze miasta obecnie spotykają się na sądowej ścieżce.

Czy, gdzie i kiedy doczeka się realizacji projekt autorstwa Franka Gehry'ego tego dziś nie wie nawet Marek Żydowicz. Mimo to nadal wierzy w jego realizację. I za tę niegasnącą wiarę warto mu kibicować.