Filmowcy rozczarowani spotkaniem z Barroso

Przedstawiciele europejskich kinematografii nie kryją swojego rozczarowania po wtorkowym spotkaniu z  szefem Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso w sprawie wykluczenia sektora kultury z rozmów na temat umowy o wolnym handlu z USA.

Przewodniczący KE zapewnił delegację europejskich filmowców, że rozumie potrzebę zabezpieczenia interesów środowisk kultury i zgodnie z wytycznymi Parlamentu Europejskiego KE prezentować będzie w tej sprawie twarde stanowisko, jednakże nie ma potrzeby by sektor ten wyłączyć z obszaru negocjacyjnego. Stanowisko Barroso jest zgodne z oczekiwaniami Waszyngtonu, który zagroził, że jeżeli UE wydzieli obszary niepodlegające negocjacjom, rząd USA zmuszony będzie zrobić to samo.


Jose Manuel Barroso, fot. ec.europa.eu

- Jesteśmy bardzo rozczarowani - powiedział uczestniczący w rozmowach rumuński reżyser Radu Mihaileanu. Zdecydowanie dobitniej wyraził się Costa Gavras. Francuski twórca nazwał Barroso "zagrożeniem dla europejskiej kultury". Zdaniem europejskich filmowców niewykluczenie dóbr kultury z zapisów umowy z USA zagraża istniejącym modelom wsparcia krajowych kinematografii ze środków publicznych, a ponad to stanowić może furtkę do ekspansji amerykańskiej branży filmowej i muzycznej na europejskim rynku.

O ostatecznym kształcie pakietu negocjacyjnego zadecydują w ten piątek ministrowie handlu krajów UE podczas spotkania w Luksemburgu.