Wystarczy być

Chance jest już niemłodym i niewykształconym ogrodnikiem-odludkiem, który co prawda mieszka w Waszyngtonie, ale nie wychodzi poza mury rezydencji. Kontakt ze światem zastępuje mu ekran telewizora. Po śmierci pracodawcy zostaje wyrzucony z jego posiadłości. Na ulicy staje się ofiarą wypadku samochodowego, który spowodowała Eve Rand, młoda żona miliardera z ogromnymi wpływami w polityce i biznesie. Chance przyjmuje propozycję, by u nich zamieszkać i staje się powiernikiem schorowanego gospodarza. Zabawia go rozmową, w której wygłasza różne nieskomplikowane opinie o ogrodnictwie. Zostają one odebrane jako przenikliwe aluzje do bieżącej sytuacji ekonomicznej kraju. Tożsamość Chance’a stara się rozpracować FBI na zlecenie prezydenta USA. Ogrodnikiem zaczynają się interesować elity, media, a nawet Eve. Miliarder ustanawia go jednym z dziedziców fortuny. Silne polityczne lobby popiera kandydaturę Chance’a na nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Jego nieoczekiwana kariera kwitnie.

Film wyreżyserowany przez Hala Ashby’ego jest adaptacją powieści Jerzego Kosińskiego - satyrycznej paraboli „prawyborów” prezydenckich w Ameryce. Nawiązuje do historii Nikodema Dyzmy – prostaczka, który zrobił karierę dzięki sprytowi i cwaniactwu. To przewrotna kpina z tendencji do obdarzania zaufaniem ludzi o tzw. nieskazitelnej przeszłości. W przypadku Chance’a została ona posunięta do ekstremum, ponieważ o jego przeszłości nie wiadomo właściwie nic, co staje się jego atutem. Ponadto świadomość ogrodnika całkowicie ukształtowała telewizja, którą ogląda maniakalnie, dzieląc to hobby z milionami przeciętnych Amerykanów. Świetną kreację, oszczędną w ekspresji aktorskiej, stworzył w tej roli Peter Sellers.
Krytyce zostaje poddany w filmie również amerykański mit, iż każdy może zostać prezydentem – „wystarczy być” w odpowiednim miejscu i czasie. Satyra Ashby’ego uderza w prezydenta USA jako najwyższego urzędnika państwowego, który idzie na kompromisy, oddaje się intrygom i manipuluje mediami.