PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
BLOGI
Aleksandra Hamkało
  7.09.2012
„Liczyć na czytelnika, który cały dzień karmiony, bombardowany i zalewany medialną lawą polityczną, wieczorem zechce otworzyć książkę i poczytać o tym samym to może być (…) nazbyt ekspansywny optymizm literacki (…) Pisarskie utyskiwania pisarskimi utyskiwaniami, ale przecież wiadomo, że od czasu do czasu pojawia się ktoś prawdziwie potężny i wszystko co trzeba, i obraz czasów, i sąd moralny, i namiętność, i politykę w swym dziele zawiera(…) czy u Kundery, Rotha, Pamuka, Grassa jest polityka? Oczywiście tak. Czy ma dla ich książek istotne znaczenie? Owszem – swą niezbędnością im szkodzi. Szkodzi im ale ich nie nokautuje – zbyt mocni, zbyt utalentowani i zbyt przebiegli są to zawodnicy.”


To fragment „Dzienników” Pilcha, który tematy literackie eksploatuje w rozmaitych konfiguracjach. Z filmami raczej nie jest za pan brat. W swoich zapiskach lakonicznie, acz pozytywnie wspomina o „Avatarze”, równie lakonicznie, lecz daleko bardziej pozytywnie o „Bartonie Finku”, a szerzej  rozpisuje się za to o „Białej Wstążce”, której, nota bene, nie szczędzi krytyki. No cóż.
Ja, lakonicznie powiem: „de gustibus non est disputandum”.


"Ojciec w podróży służbowej", fot. mat. prasowe

Ale! Lekko zboczyłam z drogi, bo mowa była o mariażach polityczno–artystycznych. Pozwolicie więc, że Pilcha z którym (zdarza mi się nie zgadzać) sparafrazuję i zapytam: Czy u Loacha, Herzoga, Kazana, Godarda, Menzla jest polityka? Oczywiście, tak. Czy ma dla ich filmów istotne znaczenie? Owszem! Czy swą niezbędnością im szkodzi? Nie mam zielonego pojęcia.
Wiem natomiast jedno: w twórczości Kusturicy bywało często tak, że niezbędność polityki zdecydowanie mu pomagała.

Od razu chcę zaznaczyć, że nie jestem bezkrytyczną fanką Kusturicy. Jego ucieczki w stronę realizmu magicznego już od „Czarnego kota, białego kota” wydawały mi się niebezpiecznie wtórne. Przy "Życie jest cudem" zauważyłam, jak na dłoni, że odcina po prostu kupony, od (do perfekcji opanowanego) stylu „bałkańskiego szaleństwa z latającą krową” (była tam jakaś latająca krowa? Chyba nie, ale wiecie o co chodzi). „Obiecaj mi” sobie odpuściłam.

"Arizona Dream" jest trafione w punkt, słynny „Undergroud” cenię niezwykle wysoko, dzisiaj jednak chcę cofnąć się daleko w czasie, wykreślić „magiczny”, zostawić „realizm” i dorzucić trochę wzmiankowanej wcześniej polityki.

„Ojciec w podróży służbowej” to jeden z pięknych przykładów dzieła, w którym świat widziany oczami dziecka przyjmuje niezwykle przewrotną formę. Główny bohater - sześciolatek Malik, jak na sześciolatka przystało widzi go naiwnie i prosto. Zręczny reżyser ową naiwność i prostotę wykorzystuje tak sprawnie, że świat ów w naszych oczach zyskuje niezwykle gorzką głębię. Widzimy to bardzo wyraźnie, choć twórcę o naiwność posądzić nie sposób. Dramatyzm jednak, choć niezaprzeczalny, oszczędza naszego małego bohatera. Ujawnia się w jego życiu nocami, symbolicznie, nas tymczasem, tą somnambuliczną symboliką nadmiernie nie epatując.

Nieprzyjazny to świat, w którym przyszło żyć Malikowi. Sarajewo lat 50. to opresyjne miejsce. Śmiem jednak twierdzić, że dla dziecka czynnikiem, który bardziej zaburza poczucie bezpieczeństwa jest ojciec nie stroniący od alkoholu i rozmaitego charakteru skoków w bok. Ale ojciec to ojciec. Czasem pije, często zdradza ale kocha. A co stanie się kiedy ojca zabraknie? Czy „podróż służbowa” do łagru zmieni jego podejście do życia?

Warto sprawdzić. Nie tylko, po to, żeby poznać odpowiedzi na te pytania. Przede wszystkim po to, żeby wrócić do czasów, kiedy Kusturica swoich bohaterów był ciekaw. Widać, że po prostu ich lubił, a nie używał tylko, jako marionetek w kolorowym cyrku wyobraźni.

Co do jedzenia


Fot. mat. prasowe

Obejrzałam tę scenę naście razy. Przyglądałam się, analizowałam konsystencję i sposób podania i myślę, że to „burek”.

SKŁADNIKI

CIASTO:

–   400ml lekko ciepłej wody
–   około 500g mąki pszennej
–   1 łyżeczka soli

NADZIENIE:

–  500 g mięsa mielonego (ja użyłam wołowiny)
–  spora cebula, posiekana
– dowolne przyprawy ( ja użyłam: tureckiej pikantnej pasty paprykowej, świeżej natki, marokańskiej mieszanki przypraw korzennych – można zastąpić np. mieloną kolendrą)
–  jajko do posmarowania ciasta


Fot. A. Hamkało

W dużej misce wymieszać wodę z solą. Dodawać mąkę i wyrabiać ciasto. Ciasto powinno być gładkie, sprężyste, miękkie i nieklejące. Ciasto przykryć ściereczką i w tym czasie zrobić nadzienie
Cebulę i mięso podsmażyć – dodać przyprawy i zioła.
Podzielić ciasto na kilka kawałków, rozwałkować najcieniej jak się da – mogą nawet robić się małe dziurki, podczas zawijania i tak rulon zrobi się szczelny.
Na brzegu ułożyć nadzienie i zawijać parokrotnie, do osiągnięcia ścisłego rulonu, układać kręgi w okrągłej formie do pieczenia. Posmarować po wierzchu roztrzepanym jajkiem. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 250°C. Piec 20-30 min.


Fot. A. Hamkało

Podawać z sałatą i jogurtem naturalnym.


Aleksandra Hamkało
Portalfilmowy.pl
Zobacz również
Box Office. “Ted” przebojem także w polskich kinach!
Box Office. Polscy widzowie zakochani w Rzymie.
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll