PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
BLOGI
Dagmara Romanowska
  13.01.2012
Pewnie wielu z Was antykwariat kojarzy się z przytulnym, klimatycznym miejscem, w którym można wyszperać prawdziwe rarytasy, czasem też porozmawiać o książkach, bywa, że i napić się kawy. Zdarza się. Ale nie w sklepiku Bernarda Blacka, bohaterka "Black Books". Jeżeli widzieliście już Sherlocka, Finchera i agenta Hunta, przedyskutowaliście filmy nowohoryzontowego tournée, to na weekend proponuję jeden z najlepszych brytyjskich sitcomów. Absolutnie nic i nikt na świecie nie jest w stanie przebić brytyjskiego humoru.

Zrealizowany blisko dekadę temu serial jest stosunkowo mało znany poza granicami Wielkiej Brytanii. Szkoda, gdyż to prawdziwa perełka, niepoprawna politycznie, cięta i cyniczna, złośliwa i ironiczna, z mistrzowskimi dialogami i grami językowymi. Bardzo ekscentryczna - tak, jak jej główny bohater stworzony i zagrany przez irlandzkiego komika Dylana Morana. Powstały tylko trzy sezony, ale za to jakiej klasy! Po raz pierwszy, po rekomendacji znajomych, zobaczyłam je kilka lat temu. Ciągiem, choć pewnie przybyło mi z tego powodu kilka zmarszczek mimicznych. Teraz chętnie powracam i "podaję dalej".  

Bernard, właściciel tytułowego antykwariatu, ujmuje swoim podejściem do życia i klientów. Skacowany, z papierosem w ustach i rozczochraną czupryną idealnie wpisuje się w poczet tkliwych nihilistów opanowujących pozycję dystansu. Widza rozbraja swoimi uwagami i zaskakuje zachowaniem. Nie cierpi, nie toleruje, po prostu nienawidzi swoich klientów. "No dobra! Sklep zamknięty! Wszyscy się wynoszą" - uzbrojony w miotłę i mikrofon wyrzuca ich na ulicę w jednym z pierwszych odcinków. "Ale jest dopiero za kwadrans trzecia" - skarży się jedna ze starszych pań. "Ale to mój sklep. Do domu! Wynocha!. Papapa!" - uzyskuje w odpowiedzi. A to i tak milsze oblicze Bernarda. Zdarza mu się nie tylko wchodzić w potyczki słowne z kupującymi, wysyłać ich do innej księgarni, ale i, dla przykładu, wytargać ostatni rozdział z książki, gdy ktoś próbuje się targować.

Pan Black zginąłby zapewne pośród niedopałków i plam po winie, gdyby nie jego równie ekscentryczni przyjaciele: Fran (Tamsin Greig, w Polsce mogliśmy ją niedawno oglądać w "Tamarze Drewe"), stara panna ze sklepu z dziwacznymi pamiątkami oraz Manny (komik Bill Bailey, którego głos mogliśmy usłyszeć m.in. w "Autostopem przez galaktykę"), ofiara stresu, pechowiec o złotym sercu, a obecnie jedyny pracownik, trochę służący Blacka. Trudno nazwać tę przyjaźń klasyczną, ale na pewno pomiędzy tą trójką na ekranie iskrzy.


"Black Books", seria I, fot. Channel 4

Dlaczego to Ricky Gervais stał się międzynarodową gwiazdą, a nie Moran? Nie rozumiem. Może taka sława dopiero przed nim, a może to go po prostu nie interesuje? Przemknął w kilku filmach, owszem, m.in. obok  Simona Pegga i Hugh Granta oraz Julii Roberts, ale ewidentnie nie szuka poklasku w stylu hollywoodzkim, celebryckim. Może jest za bardzo "anty" i "pod prąd"? Zaczynał jako komik sceniczny i to zdaje się jest jego największą pasją. Poniekąd, ci, którzy widzieli go na żywo, twierdzą, że Black jest kontynuacją postaci, którą stworzył w klubach. Sam żartuje, iż zainspirował go pewien antykwariusz z Dublina. "Jest taki facet (…). Ma wyraz twarzy, jakby zaraz miał puścić pawia. Jego rysy wyrzeźbiły lata niezadowolenia. (…) Na pewno nigdy nie oglądał 'Black Books'".

Channel 4 pierwszy odcinek "Black Books" przedstawił we wrześniu 2000 roku. Były nagrody (w tym BAFTA), przychylne recenzje w lokalnej prasie. Dziś serial ma przynajmniej kilka profili i fan page'ów na Facebooku, Jeden z nich zgromadził blisko pół miliona czytelników, inny - 300 tysięcy. Na imdb średnia ocena sitcomu to 8,8 przy 12 tysiącach oddanych głosów. To wynik zbliżony do "Hotelu Zacisze". I chyba nie tylko to łączy Blacka z panem Fawltym (John Cleese).

Serial można kupić za około 7 funtów w brytyjskich sklepach internetowych. Oferuje go też amazon.
Dagmara Romanowska
Portalfilmowy.pl
Zobacz również
Box Office. Nowy Rok, nowy lider – „Kot w butach”.
Box Office. Przebój AD 2011 zwycięża w końcówce roku!
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll