Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Dobiegają końca zdjęcia do piątej, ostatniej części serialu "Czas honoru". Dziś ekipa pod wodzą reżysera Michała Rosy kręciła na terenie starej cegielni w Konstancinie. Poprzemysłowe ruiny "zagrały" zburzoną Warszawę z 1945 roku.
Akcja nowej serii "Czasu honoru" rozgrywa się po zakończeniu II wojny światowej. Wiadomość o kapitulacji Niemiec bohaterowie serialu poznają w różnych okolicznościach. Przebywający po Powstaniu Warszawskim w obozie jenieckim w Niemczech Janek (Antoni Pawlicki) odzyskuje wolność i wraca do zniszczonej stolicy. Bronek (Maciej Zakościelny), po rozwiązaniu Armii Krajowej, nadal działa w podziemiu i próbuje uniknąć aresztowania przez komunistów. Władek (Jan Wieczorkowski), Michał (Jakub Wesołowski) i Ruda (Karolina Gorczyca) nie złożyli broni i razem z innymi członkami leśnego oddziału partyzanckiego walczą przeciwko narzuconej przez ZSRR władzy. Losy ich wszystkich skrzyżują się za sprawą pułkownika Wasilewskiego (Adam Woronowicz) - ideowego komunisty i wysokiego funkcjonariusza Urzędu Bezpieczeństwa, który otrzymuje zadanie wytropienia i ujęcia Cichociemnych.
Adam Woronowicz na planie "Czasu honoru", fot. Rafał Pawłowski
- Jestem po tej drugiej stronie. Moja postać używa wszelkich metod i środków, by zadanie, które zostało jej powierzone wypełnić. I tak się dzieje. Historia nie kończy się żadnym happy endem - mówi Adam Woronowicz. - "Czas honoru" pokazuje naszą historię, która jest mocno skomplikowana, niełatwa lecz potrzebna. Nie da się tego tak po prostu zakopać, przemilczeć, powiedzieć, że tego nie było. Jak nie my o tym powiemy, to powiedzą za nas inni, tylko wówczas możemy nie mieć wpływu na to, w jaki sposób to zrobią - dodaje. Jego zdaniem sukces serialu pokazuje, że widzowie chcą oglądać produkcje konfrontujące się z przeszłością.
Antoni Pawlicki na planie "Czasu honoru", fot. Rafał Pawłowski
- Korzenie każdego Polaka, czy tego chcemy czy nie, są zanurzone w wojnie. Pochodzę z rodziny archeologów, w której historia zawsze była ważna - podkreśla Antoni Pawlicki. - Wczoraj byłem na kolacji z moim wujkiem. Co roku przyjeżdża na obchody Powstania Warszawskiego, w którym walczył jako szesnastolatek. Jego opowieści o tym, co przeżył, to część mnie. Dlatego też jestem dumny, że gram w tym serialu.
Piotr Adamczyk na planie "Czasu honoru", fot. Rafał Pawłowski
Mimo, że akcja serialu wkracza w okres powojenny, na ekranie nie zabraknie, kreującego postać oficera SS Larsa Rainera, Piotr Adamczyk"> Piotra Adamczyka. Stojący dotąd na czele warszawskiej Gestapo esesman trafi do więzienia, lecz dzięki posiadanym informacjom o polskim podziemiu uda mu się odzyskać wolność.
Wśród nowych twarzy "Czasu honoru" zobaczymy natomiast Magdalenę Cielecką w roli dyrektor Departamentu V Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Grzegorza Damięckiego jako przybywającego z tajną misją oficera o pseudonimie "Bocian" oraz Jana Frycza , który wciela się w rolę Kazimierza Korytowskiego próbującego odnaleźć swoją żonę i córkę.
Ekipa "Czasu honoru", fot. Rafał Pawłowski
Premiera piątej serii "Czasu honoru" już we wrześniu na antenie TVP2.
Akcja nowej serii "Czasu honoru" rozgrywa się po zakończeniu II wojny światowej. Wiadomość o kapitulacji Niemiec bohaterowie serialu poznają w różnych okolicznościach. Przebywający po Powstaniu Warszawskim w obozie jenieckim w Niemczech Janek (Antoni Pawlicki) odzyskuje wolność i wraca do zniszczonej stolicy. Bronek (Maciej Zakościelny), po rozwiązaniu Armii Krajowej, nadal działa w podziemiu i próbuje uniknąć aresztowania przez komunistów. Władek (Jan Wieczorkowski), Michał (Jakub Wesołowski) i Ruda (Karolina Gorczyca) nie złożyli broni i razem z innymi członkami leśnego oddziału partyzanckiego walczą przeciwko narzuconej przez ZSRR władzy. Losy ich wszystkich skrzyżują się za sprawą pułkownika Wasilewskiego (Adam Woronowicz) - ideowego komunisty i wysokiego funkcjonariusza Urzędu Bezpieczeństwa, który otrzymuje zadanie wytropienia i ujęcia Cichociemnych.
Adam Woronowicz na planie "Czasu honoru", fot. Rafał Pawłowski
- Jestem po tej drugiej stronie. Moja postać używa wszelkich metod i środków, by zadanie, które zostało jej powierzone wypełnić. I tak się dzieje. Historia nie kończy się żadnym happy endem - mówi Adam Woronowicz. - "Czas honoru" pokazuje naszą historię, która jest mocno skomplikowana, niełatwa lecz potrzebna. Nie da się tego tak po prostu zakopać, przemilczeć, powiedzieć, że tego nie było. Jak nie my o tym powiemy, to powiedzą za nas inni, tylko wówczas możemy nie mieć wpływu na to, w jaki sposób to zrobią - dodaje. Jego zdaniem sukces serialu pokazuje, że widzowie chcą oglądać produkcje konfrontujące się z przeszłością.
Antoni Pawlicki na planie "Czasu honoru", fot. Rafał Pawłowski
- Korzenie każdego Polaka, czy tego chcemy czy nie, są zanurzone w wojnie. Pochodzę z rodziny archeologów, w której historia zawsze była ważna - podkreśla Antoni Pawlicki. - Wczoraj byłem na kolacji z moim wujkiem. Co roku przyjeżdża na obchody Powstania Warszawskiego, w którym walczył jako szesnastolatek. Jego opowieści o tym, co przeżył, to część mnie. Dlatego też jestem dumny, że gram w tym serialu.
Mimo, że akcja serialu wkracza w okres powojenny, na ekranie nie zabraknie, kreującego postać oficera SS Larsa Rainera, Piotr Adamczyk"> Piotra Adamczyka. Stojący dotąd na czele warszawskiej Gestapo esesman trafi do więzienia, lecz dzięki posiadanym informacjom o polskim podziemiu uda mu się odzyskać wolność.
Wśród nowych twarzy "Czasu honoru" zobaczymy natomiast Magdalenę Cielecką w roli dyrektor Departamentu V Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Grzegorza Damięckiego jako przybywającego z tajną misją oficera o pseudonimie "Bocian" oraz Jana Frycza , który wciela się w rolę Kazimierza Korytowskiego próbującego odnaleźć swoją żonę i córkę.
Premiera piątej serii "Czasu honoru" już we wrześniu na antenie TVP2.
RP
portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja: 11.08.2012
Festiwal Filmowy w Krainie Wielkich Jezior
Jumacze, tancerze i Bourne od 10 sierpnia w kinach
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024