PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
W tegorocznym konkursie filmów krótkometrażowych uczestniczy 27 tytułów. Jury pracujące pod wodzą Kingi Dębskiej będzie miało trudne zadanie, bo konkurs stoi nie tylko na wysokim poziomie, ale skupia w sobie filmy niezwykle różnorodne stylistycznie i gatunkowo. I właśnie szerokość oferty wydaje się najważniejszą cechą całej naszej kinematografii, także tej krótkometrażowej.
Pośród filmów konkursowych znalazły się filmy starające się opisać wycinki otaczającej nas rzeczywistości, ale i sięgające do bliższej oraz dalszej historii. Czynią to często w tonacji minorowej, ale zdarzają się i tytuły utrzymane w poetyce buffo. Wiele etiud przepełnia zwątpienie i beznadzieja, lecz pojawiły się – choć w mniejszości – tytuły pełne pozytywnej energii.

Zacznijmy od przeszłości, której odpryski jednak nieraz rzutują na teraźniejszość, wszak prawdy moralne – szczególnie wyostrzone w sytuacjach krytycznych – są uniwersalne i ponadczasowe. Jak w pełnym suspensu i dramatycznych zwrotów akcji „Brzuchu straszliwej maszyny, wykrwawiającej się na śmierć” Marka Ułana-Szymańskiego, rozgrywającej się w czasie II wojny światowej, kiedy to ojciec postanawia przejść przez zaminowany sad po jabłka dla umierającego synka, czy w paradokumentalnych, niestety nieco schematycznych „Rykoszetach” Jakuba Radeja, inspirowanych prawdziwymi wydarzeniami ze stanu wojennego.

Kilka krótkich fabuł rozgrywa się w świecie przyszłości. I prognozy pogody na jutro niestety nie napawają optymizmem. Jak w przypominającej bardziej alternatywny teatr niż filmową etiudę dystopii Zuzanny Grajcewicz „Dog Days”, rozgrywającej się w świecie bez zwierząt, czy utrzymanej w podobnym tonie opowieści Agaty Puszcz „Home Sweet Home”, toczącej się w rzeczywistości bez przyjaciół, gdzie wyspecjalizowana firma Rent a Life organizuje specjalny casting na urodzinowych gości córeczki…

A w ogóle dzieci często bywają w tych krótkich filmach jedynymi przekaźnikami dobra. Niezwykle ascetyczna, ale jednocześnie jakże przejmująca „Grzesznica” Karoliny Porcari to opowieść o dziewczynce przygotowującej się do pierwszej komunii, która, by uwolnić się od opresyjnej rzeczywistości, zamiast do kościoła kroki swe kieruje nad morze pełne krystalicznie czystej wody. Protagonistka „Bajki na niespokojny sen” Nawojki Wierzbowskiej, także tuż przed pierwszą komunią, czeka przejęta na dobry znak, gdy go nie otrzyma, również zaprotestuje, skoro – jak mówi Pismo – Pan woli grzeszników… Czy „Piołun” Marii Ornaf, najmocniejsza z komunijnych opowieści, gdzie biel sukienki zostanie oblepiona błotem. Albo Hania, bohaterka „Jaskini żółwi” Klaudii Folgi, próbująca znaleźć antidotum na opresyjną rzeczywistość w zamykaniu oczu, powodującym… zniknięcie. „Zniknąć” pragnie również Stefan z „Jestem tutaj” Agaty Minkowskiej, która ucieka z domu, bo na jej świadectwie znalazła się jedna trójka. Mateusz, jego rówieśnik ze „Skóry” Mateusza Znanieckiego, ma znacznie gorzej, gdyż nie dość, że w ocenie ojca jest mało męski, to jeszcze w dniu zakończenia roku szkolnego gubi swoje świadectwo… Poważne problemy z rodzinną czy środowiskową akceptacją mają także bohaterowie nieco starsi – Bastek z „Egzaminu” Bartosza Paducha, pragnący studiować w Akademii Sztuk Pięknych, czy osiedlowy raper z „Nie zmieniaj tematu” Huberta Patynowskiego.

Kilka krótkich fabuł traktuje o utracie i traumie nią spowodowaną. W „Oknie z widokiem na ścianę” Kobasa Laksy wieczne zabieganie, by związać koniec z końcem, doprowadza do przypadkowej tragicznej śmierci dziecka. W „Tak mi dobrze”, urokliwej operatorsko etiudzie Marcina Sautera, inspirowanej opowiadaniem Szczepana Twardocha, trauma po utracie dziecka powoduje skok w pustkę, na lodową pustynię, aby ją choć trochę odreagować. O „wyjściu z siebie i stanięciu obok”, by przez chwilę z zewnątrz spojrzeć na siebie i swoje otoczenie, traktuje frapujący „Pustostan” Agaty Trzebuchowskiej, pamiętnej tytułowej bohaterki „Idy” Pawła Pawlikowskiego. Bohaterka „Ukąszenia” Heleny Obarskiej, chcąc wewnętrznie się zresetować, wyjeżdża na „odkażający” turnus do specjalnego ośrodka, a aktorka z „Mojego serca” Damiana Kocura do Wałbrzycha, gdzie być może łatwiej będzie się jej zawodowo zrealizować w miejscowym teatrze bardziej otwartym na eksperyment.

Większość tegorocznych filmów utrzymanych jest w tonacji minorowej, ale zdarzają się wyjątki: pełen surrealizmu, pozytywnej energii „Marcel” Marcina Mikulskiego czy „Fikołek” Mileny Dutkowskiej – purnonsensowa opowieść o pewnym maminsynku i jego aniele stróżu z efektownym „Don’t Worry Be Happy” w finale. „Don't worry, it will soon past / Whatever it is / Don't worry, be happy / I'm not worry, I'm happy” („Nie martw się, to wkrótce przejdzie / Cokolwiek to jest / Nie martw się, bądź szczęśliwy”). I o to przecież głównie chodzi.
Jerzy Armata
SFP
Ostatnia aktualizacja:  19.09.2019
Zobacz również
fot. Studio Munka-SFP
44. FPFF. Scenariusz napisany "Mową ptaków"
44. FPFF: „Pan T.”, czyli sytuacja artysty w czasach socrealizmu
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll