„Wczoraj
podczas wręczenia nagród w Cannes mniej znani twórcy wygrali z mistrzami kina.
Czy tak też będzie na Krakowskim Festiwalu Filmowym?” – kontynuował Krzysztof
Gierat, aby następnie przejść do prezentacji imponującego festiwalowego jury,
które oceniać będzie cztery konkursy. Wśród przewodniczących znaleźli się Jacek
Petrycki (Międzynarodowy Konkurs Dokumentalny), Xawery Żuławski (Międzynarodowy
Konkurs Krótkometrażowy), Brett Morgen (Międzynarodowy Konkurs DocFilmMusic)
oraz Maciej Karpiński (Konkurs Polski). Obradować będą m.in. z Tomaszem
Raczkiem, Martą Prus i Weroniką Bilską.
Członkowie zespołów jurorskich, fot. Kamila Szatan/KFF
Pierwsze
projekcje festiwalowe wystartowały już w niedzielne popołudnie. Wieczór należał
nie tylko do powitań, ciepłych słów o filmowym Krakowie i tegorocznej
identyfikacji wizualnej festiwalu, która zawsze daje do myślenia i komentuje
rzeczywistość. Była to przede wszystkim polska premiera „Wiatru. Thrillera
dokumentalnego” w reżyserii Michała Bielawskiego – światowa odbyła się
kilkanaście dni temu na festiwalu Visions du Réel. Film, który opowiada o
halnym i mieszkańcach Podhala, bierze udział zarówno w Konkursie Polskim, jak i
w Międzynarodowym Konkursie Dokumentalnym.
„Spotkaliśmy
się kilka lat temu i rozmawialiśmy o pomyśle na ten film. Wtedy przed nami były
same niewiadome” – mówił w Krakowie reżyser. „Bardzo szybko doszliśmy do
wniosku, że czeka nas ciekawa, ale być może długa podróż. W takiej podróży
strasznie ważne jest, żeby mieć jakąś busolę, kompas, który pomoże poruszać się
w czasie i przestrzeni. Dla nas było to bardzo silne przekonanie, że zgadzamy
się co do tego, jaki film chcemy zrobić. Szybko punktem odniesienia stał się
dla nas Krakowski Festiwal Filmowy. To właśnie tu, na warsztatach Doc Lab
Poland, pokazywaliśmy nasz projekt w roku 2015 i 2017. I teraz – dziś jesteśmy
z Państwem, z czego się ogromnie cieszę. To wielka nagroda, że możemy tu być”.
W swoim
krótkim przemówieniu reżyser dziękował też wszystkim swoim współpracownikom. „W
takiej podróży niezwykle istotne jest to, żeby mieć dookoła siebie ludzi,
którzy rozumieją i wiedzą, dokąd zmierzamy. Bez wątpienia taka była ekipa, z
którą pracowałem” – mówił, odnosząc się do „talentu, serca i energii” operatora
Bartosza Solika, montażysty Huberta Pusaka i innych – także rodziny, która
cierpliwie znosiła kolejne telefony z Zakopanego, że „właśnie nadchodzi wiatr i
trzeba jechać” i „zabezpieczała tyły”. Podziękowania reżyser złożył również
swoim bohaterom.
Producent
Maciej Kubicki zwracał z kolei uwagę na to, że był to dość niezwykły film w
realizacji. „To była bardzo długa dla nas podróż – wyjątkowa o tyle, że bardzo
często sprowadzała się do czekania na wiatr. Jeżeli myśli się o realizacji
filmu, to zawsze się na coś czeka – na finansowanie, światło, czasem na
terminy, ale na wiatr… bardzo rzadko” – mówił, wskazując, że cierpliwością
wykazali się również partnerzy, w tym HBO Europe, Krakowskie Biuro Festiwalowe
i Krakowski Park Technologiczny oraz słowacki koproducent Peter Kerekes. „Rozumieli,
co to jest halny. Wspierali nas przez cały czas, rozumiejąc eksperymentalny
charakter tego projektu i to, że musimy długo czekać, żeby ten film powstał” –
podkreślał Maciej Kubicki, który rok temu triumfował na Krakowskim Festiwalu
Filmowym razem z reżyserką Martą Prus dzięki filmowi „Over the Limit”.
W ramach
Konkursu Polskiego „Wiatr. Thriller dokumentalny” prezentowany jest wśród 21
dokumentów o różnej długości. W ramach Międzynarodowego Konkursu Dokumentalnego
o statuetki walczyć będzie z 15 innymi tytułami.
Polskie
produkcje będą w Krakowie obecne niemal we wszystkich sekcjach – 4 konkursowych
i 11 pozakonkursowych. Aż dziewięć produkcji (poza „Wiatrem. Thrillerem
dokumentalnym” – także: „O zwierzętach i ludziach” Łukasza Czajki, „ACID RAIN”
Tomka Popakula, „Harda” Marcina Polara, „Połączeni” Aleksandry Maciejczyk,
„Portret Suzanne” Izabeli Plucińskiej, „Tak jest dobrze” Marcina Sautera,
„Ukąszenie” Heleny Oborskiej” oraz „Vitae Azilia” Joanny Wapniewskiej) walczyć
będzie o nagrody z rywalami zagranicznymi. Ponadto widzowie będą mogli zapoznać się z
nowym polskim dokumentem w Panoramie polskiego dokumentu. „W Panoramie
polskiego dokumentu chwalimy się tym co najlepsze, najbardziej oryginalne w
polskiej produkcji. To obok konkursu najmocniejsza prezentacja naszej myśli
dokumentalnej, którą podziwiają światowe festiwale, a nawet nam zazdroszczą. Tu
w Krakowie często zaczynają się kariery międzynarodowe” – mówił jeszcze przed
rozpoczęciem festiwalu dyrektor Krzysztof Gierat. W sekcji znalazły się m.in.
takie filmy jak „Diagnosis” Ewy Podgórskiej, „Złota” Tomasza Knittla i
„Ostatnia góra” Dariusza Załuskiego. Pojawią się tu również portrety wybitnych
polskich artystów – Witolda Sobocińskiego („Ostatni swing” Tomasza Garncarka)
oraz Bogdana Dziworskiego („Dziwor” Pawła Dyllusa).
W poniedziałek
festiwal ruszył już pełną parą – poza projekcjami przewidziano również
wręczenie statuetki Smoka Smoków. W tym roku wyróżnienie powędruje do Caroline
Leaf, autorki
animacji. Ponadto od rana trwają pierwsze spotkania KFF Industry – sekcji
festiwalu zbudowanej specjalnie z myślą o branży. Ich ukoronowaniem będzie
sobotnie Forum Dokumentui Animacji – w tym roku w nowej, dyskusyjno-panelowej formule.
Zapraszamy do
lektury naszych artykułów o 59. Krakowskim Festiwalu Filmowym – zarówno w
Portalu SFP, jak i majowym numerze „Magazynu Filmowego Stowarzyszenia Filmowców
Polskich”. 59. Krakowski
Festiwal Filmowy potrwa do 2 czerwca.
Harmonogram projekcji i szczegółowe informacje o filmach znaleźć można na stronie:https://www.krakowfilmfestival.pl/program/#/p/wszystkie wydarzenia/wszystkie dni/wszystkie sekcje