Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Ma na swoim koncie ponad siedemdziesiąt filmów – fabularnych, a nawet dokumentalnych i jeden… animowany. Za scenografię do zdjęć aktorskich „Twojego Vincenta” Doroty Kobieli i Hugh Welchmana dostał – razem z Marią Duffek i Piotrem Dominiakiem – statuetkę Orła. Rafał Waltenberger, członek Stowarzyszenie Filmowców Polskich – 22 maja – obchodzi swoje 75. urodziny.
Z urodzenia jest lwowiakiem, z wyboru – wrocławianinem, z wykształcenia – architektem (po Politechnice Wrocławskiej), z pasji – scenografem. Choć, prawdę mówiąc, nieco z przypadku. Do filmu trafił bowiem za sprawą Jerzego Groszanga, który odpowiadał za scenografię telewizyjnego filmu Marka Piestraka „Śledztwo” (1973). Akcja ekranizacji powieści Stanisława Lema rozgrywa się w Scotland Yardzie, a scenograf nigdy w Anglii nie był, więc poprosił kolegę, który znał tamtejsze realia, by wyczarował Londyn we Wrocławiu. I tak Waltenberger został II scenografem „Śledztwa”. Następnie współpracował m.in. z Teresą Barską na planie „Dziejów grzechu” (1975) Waleriana Borowczyka i Jarosławem Świtoniakiem podczas realizacji serialu Zbigniewa Chmielewskiego „Dyrektorzy” (1975).
Nawiasem mówiąc, po londyńskiej przygodzie na planie „Śledztwa” stał się specem od „zmieniania” przynależności państwowej naszym miastom. I tak Kazimierz nad Wisłą zagrał uroczą miejscowość francuską, a Kraków i Warszawa – Wiedeń w serialu Grzegorza Lasoty „Parada oszustów” (1976) – odcinki „Mistrz zawsze traci” i „Jaguar 1936”, Wrocław zaś – Rotterdam w uhonorowanym Oscarem holenderskim „Charakterze” (1997) Mike’a van Diema.
Jako samodzielny scenograf zadebiutował w telewizyjnej fabule Janusza Kondratiuka „Mała sprawa” (1975). Rok później trafił na plan „Spokoju” (1976) Krzysztofa Kieślowskiego, przejmującej opowieści o mężczyźnie, który po wyjściu z więzienia zamarzył o spokojnym życiu, ale podejmując pracę na budowie, został wciągnięty w konflikt między robotnikami a kierownictwem. Film został zatrzymany przez cenzurę, pokazano go dopiero po Sierpniu ‘80 roku, by znów – w czasie stanu wojennego – odesłać na półkę.
Kolejny telewizyjny film Kieślowskiego ze scenografią Waltenbergera „Krótki dzień pracy” (1981), zainspirowany reportażem Hanny Krall „Widok z okna na pierwszym piętrze”, na premierę musiał czekać do 1996 roku. Lepiej poszczęściło się pełnometrażowemu „Amatorowi” (1979), sztandarowemu tytułowi kina moralnego niepokoju, który przed nadejściem stanu wojennego zdołał wygrać festiwale w Gdańsku, Moskwie i Chicago.
Potem Kieślowski i Waltenberger zdołali jeszcze razem nakręcić „Przypadek” (1981), frapującą opowieść o roli przypadku w naszym życiu (losy jej bohatera zależą od tego, czy pewnego dnia zdąży na pociąg, czy wda się w bójkę z funkcjonariuszami Służby Ochrony Kolei, czy pozostanie na peronie – w pierwszym wariancie opowieści zostanie młodzieżowym działaczem, w drugim – opozycjonistą, w trzecim – niezaangażowanym politycznie pracownikiem naukowym). Do premiery filmu doszło dopiero w 1987 roku.
Scenograficzny dorobek Waltenbergera jest imponujący. Zadziwia także swą różnorodnością: z muzyczną biografią Hanki Ordonówny „Miłość ci wszystko wybaczy” (1981) Janusza Rzeszewskiego sąsiaduje psychologiczny horror Jacka Koprowicza „Medium” (1985), z ekranizacją Reymontowskiej „Komediantki” (1986) Jerzego Sztwiertni – przejmujący dramat rozgrywający się podczas II wojny światowej „Jeszcze tylko ten las” (1991) Jana Łomnickiego, z „Krajem świata” (1993), debiutem fabularnym Marii Zmarz-Koczanowicz – „Akwarium” (1995) Antoniego Krauzego według głośnej powieści Wiktora Suworowa, wreszcie z fabularyzowanym dokumentem Janusza Zaorskiego „Pokolenia” (2016), zrealizowanym z okazji jubileuszu wrocławskiej Wytwórni Filmów Fabularnych – animowany dokument Kobieli i Welchmana „Twój Vincent” (2017). Tak się składa, że wymienionym wyżej reżyserom zawdzięcza Waltenberger największe scenograficzne laury: „Twój Vincent” przyniósł mu statuetkę Orła, a telewizyjna komedia Janusza Zaorskiego „Cudownie ocalony” (2004) nagrodę na gdyńskim festiwalu (2004).
Byś jeszcze niejeden raz został „cudownie nagrodzony”, tego Ci, drogi Rafale – w imieniu całego SFP, którego jesteś długoletnim i wiernym członkiem – nade wszystko życzę!
Nawiasem mówiąc, po londyńskiej przygodzie na planie „Śledztwa” stał się specem od „zmieniania” przynależności państwowej naszym miastom. I tak Kazimierz nad Wisłą zagrał uroczą miejscowość francuską, a Kraków i Warszawa – Wiedeń w serialu Grzegorza Lasoty „Parada oszustów” (1976) – odcinki „Mistrz zawsze traci” i „Jaguar 1936”, Wrocław zaś – Rotterdam w uhonorowanym Oscarem holenderskim „Charakterze” (1997) Mike’a van Diema.
Jako samodzielny scenograf zadebiutował w telewizyjnej fabule Janusza Kondratiuka „Mała sprawa” (1975). Rok później trafił na plan „Spokoju” (1976) Krzysztofa Kieślowskiego, przejmującej opowieści o mężczyźnie, który po wyjściu z więzienia zamarzył o spokojnym życiu, ale podejmując pracę na budowie, został wciągnięty w konflikt między robotnikami a kierownictwem. Film został zatrzymany przez cenzurę, pokazano go dopiero po Sierpniu ‘80 roku, by znów – w czasie stanu wojennego – odesłać na półkę.
Kolejny telewizyjny film Kieślowskiego ze scenografią Waltenbergera „Krótki dzień pracy” (1981), zainspirowany reportażem Hanny Krall „Widok z okna na pierwszym piętrze”, na premierę musiał czekać do 1996 roku. Lepiej poszczęściło się pełnometrażowemu „Amatorowi” (1979), sztandarowemu tytułowi kina moralnego niepokoju, który przed nadejściem stanu wojennego zdołał wygrać festiwale w Gdańsku, Moskwie i Chicago.
Potem Kieślowski i Waltenberger zdołali jeszcze razem nakręcić „Przypadek” (1981), frapującą opowieść o roli przypadku w naszym życiu (losy jej bohatera zależą od tego, czy pewnego dnia zdąży na pociąg, czy wda się w bójkę z funkcjonariuszami Służby Ochrony Kolei, czy pozostanie na peronie – w pierwszym wariancie opowieści zostanie młodzieżowym działaczem, w drugim – opozycjonistą, w trzecim – niezaangażowanym politycznie pracownikiem naukowym). Do premiery filmu doszło dopiero w 1987 roku.
Scenograficzny dorobek Waltenbergera jest imponujący. Zadziwia także swą różnorodnością: z muzyczną biografią Hanki Ordonówny „Miłość ci wszystko wybaczy” (1981) Janusza Rzeszewskiego sąsiaduje psychologiczny horror Jacka Koprowicza „Medium” (1985), z ekranizacją Reymontowskiej „Komediantki” (1986) Jerzego Sztwiertni – przejmujący dramat rozgrywający się podczas II wojny światowej „Jeszcze tylko ten las” (1991) Jana Łomnickiego, z „Krajem świata” (1993), debiutem fabularnym Marii Zmarz-Koczanowicz – „Akwarium” (1995) Antoniego Krauzego według głośnej powieści Wiktora Suworowa, wreszcie z fabularyzowanym dokumentem Janusza Zaorskiego „Pokolenia” (2016), zrealizowanym z okazji jubileuszu wrocławskiej Wytwórni Filmów Fabularnych – animowany dokument Kobieli i Welchmana „Twój Vincent” (2017). Tak się składa, że wymienionym wyżej reżyserom zawdzięcza Waltenberger największe scenograficzne laury: „Twój Vincent” przyniósł mu statuetkę Orła, a telewizyjna komedia Janusza Zaorskiego „Cudownie ocalony” (2004) nagrodę na gdyńskim festiwalu (2004).
Byś jeszcze niejeden raz został „cudownie nagrodzony”, tego Ci, drogi Rafale – w imieniu całego SFP, którego jesteś długoletnim i wiernym członkiem – nade wszystko życzę!
Jerzy Armata
SFP
Ostatnia aktualizacja: 21.05.2018
fot. AKPA
Dariusz Jabłoński po raz kolejny wiceprezesem Europejskiego Klubu Producentów
37. Młodzi i Film: 11 filmów w Konkursie Pełnometrażowym
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024