Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
W Łodzi od niespełna roku działa nowe kino – 3D Wytwórnia. Ale nie takie zupełnie nowe, bo mieści się w dawnym budynku Wytwórni Filmów Fabularnych i wykorzystuje dawną salę do kolaudacji technicznych.
Przemek Glajzner, kierownik kina i dyrektor festiwalu „Kamera Akcja” z dumą oprowadza po obiekcie. - Przychodzą tutaj dawni pracownicy wytwórni, spoglądają na odrestaurowaną, kolistą klatkę schodową, wchodzą do sali kinowej i wspominają czasy świetności WFF. Ale to miejsce żyje od nowa, organizujemy tu przeglądy, festiwale, w październiku odbędzie się tu jubileuszowa edycja Festiwalu Krytyków Sztuki Filmowej „Kamera Akcja”. Jest dużo imprez tematycznych, dużym powodzeniem cieszą się projekcje z lampką wina.
Kino należy do Sieci Kin Studyjnych i Lokalnych. Piękna, stonowana kolorystycznie, nowoczesna forma foyer kinowego nie przypomina zgrzebnej stylistyki dawnej Wytwórni, ale niezwykły duch miejsca żyje nadal, choć po WFF-1 pozostało już niewiele.
Kino 3D Wytwórnia zajmuje tę część starego budynku biurowego, która była niejako frontonem WFF. Ogromna, kolista, niepraktyczna klatka schodowa łączyła się z korytarzami. W tej frontalnej części usytuowana była sala projekcyjna do kolaudacji dźwięku, tzw. 10A. Dzisiejsze kino to właśnie ta klatka schodowa i wygodne foyer. A korytarze i pokoje? Stały się częścią nowoczesnego budynku DoubleTree by Hilton, którego inwestorem jest Toya. Toya to jeden z najważniejszych inwestorów na tym terenie, o czym wielokrotnie pisaliśmy i w „Magazynie Filmowym”, i w naszym Serwisie. Na Łąkowej 29 ma biuro dyrekcji, call center ale przede wszystkim Toya Studios czyli odrestaurowany Pałac Dźwięku, chlubę dawnej WFF, który jest dziś nadal jednym z najnowocześniejszych obiektów w Polsce świadczącym usługi postprodukcji dźwięku. Jest współgospodarzem terenu wraz z Filmoteką Narodową, Opus Filmem i instytucją samorządową Łódzkie Centrum Filmowe (czyli to co zostało prawnie po przekształceniach w związku z likwidacją Wytwórni) i kilkoma innymi firmami (w tym: Anima-Polem).
Jakkolwiek świetnie można zrozumieć rozczarowanie i nostalgię ludzi, którzy wspominają dawne czasy chwały WFF i wielkie lata polskiego kina, nie sposób nie docenić faktu, że na legendarnym filmowym terenie znaleźć dzisiaj można nie delikatesy czy dyskont, ale mały klaster audiowizualny. Gospodarze zresztą dbają o tradycję. Fenomenem kina jest odrestaurowana sala, która.... wygląda dokładnie tak samo jak kiedyś, może tylko jest świeższa i ma wygodniejsze fotele. - To rzadki przykład kina wykonanego w drewnie – zwraca uwagę Przemek Glajzner. - Wszystko tu, od rodzaju drewna po ustroje w ścianach służyło lepszej emisji dźwięku. Sala zawsze słynęła z doskonałej akustyki.
Sala na 160 miejsc została odtworzona na podstawie oryginalnego projektu Jakuba Kirszensztajna. Za przywrócenie warunków akustycznych odpowiedzialni byli dźwiękowcy współpracujący z Toya Studios. Wyposażona w projektor DCI 4K Barco, system dźwiękowy QSC, ma olbrzymi jak na warunki studyjne srebrny ekran o wielkości 9 metrów w podstawie. Na dwóch poziomach znajdują się dwie kabiny projekcyjne. Bliskość hotelu, połączonego z kinem wewnętrznym przejściem powoduje, że kino wykorzystywane jest również w celach biznesowych, jako sala konferencyjno-projekcyjna. Zdarzają się także wycieczki i prelekcje o niezwykłej historii tego miejsca.
Co ciekawe, również hotel DoubleTree by Hilton wykorzystuje śmiało tradycję miejsca. Na ścianie budynku z pewnej odległości zobaczyć można kadr z „Zakazanych piosenek”, pierwszego polskiego filmu powojennego, zrealizowanego w WFF, małe kadry wkomponowane są także w inne miejsca elewacji. W hallu hotelu widać elementy nawiązujące do historii miejsca, czyli lampy w kształcie reflektorów i również.... kuliste, zakręcone schody, znak rozpoznawczy dawnej Wytwórni. Na każdym piętrze hotelu umieszczone są duże fotosy z produkcji filmów, które niegdyś powstały pod tym magicznym adresem. Czar miejsca i jego skomplikowane dzieje wpływają nawet na potężną, globalną markę.
Zdjęcia: Paweł Mańka
Kino należy do Sieci Kin Studyjnych i Lokalnych. Piękna, stonowana kolorystycznie, nowoczesna forma foyer kinowego nie przypomina zgrzebnej stylistyki dawnej Wytwórni, ale niezwykły duch miejsca żyje nadal, choć po WFF-1 pozostało już niewiele.
Kino 3D Wytwórnia zajmuje tę część starego budynku biurowego, która była niejako frontonem WFF. Ogromna, kolista, niepraktyczna klatka schodowa łączyła się z korytarzami. W tej frontalnej części usytuowana była sala projekcyjna do kolaudacji dźwięku, tzw. 10A. Dzisiejsze kino to właśnie ta klatka schodowa i wygodne foyer. A korytarze i pokoje? Stały się częścią nowoczesnego budynku DoubleTree by Hilton, którego inwestorem jest Toya. Toya to jeden z najważniejszych inwestorów na tym terenie, o czym wielokrotnie pisaliśmy i w „Magazynie Filmowym”, i w naszym Serwisie. Na Łąkowej 29 ma biuro dyrekcji, call center ale przede wszystkim Toya Studios czyli odrestaurowany Pałac Dźwięku, chlubę dawnej WFF, który jest dziś nadal jednym z najnowocześniejszych obiektów w Polsce świadczącym usługi postprodukcji dźwięku. Jest współgospodarzem terenu wraz z Filmoteką Narodową, Opus Filmem i instytucją samorządową Łódzkie Centrum Filmowe (czyli to co zostało prawnie po przekształceniach w związku z likwidacją Wytwórni) i kilkoma innymi firmami (w tym: Anima-Polem).
Jakkolwiek świetnie można zrozumieć rozczarowanie i nostalgię ludzi, którzy wspominają dawne czasy chwały WFF i wielkie lata polskiego kina, nie sposób nie docenić faktu, że na legendarnym filmowym terenie znaleźć dzisiaj można nie delikatesy czy dyskont, ale mały klaster audiowizualny. Gospodarze zresztą dbają o tradycję. Fenomenem kina jest odrestaurowana sala, która.... wygląda dokładnie tak samo jak kiedyś, może tylko jest świeższa i ma wygodniejsze fotele. - To rzadki przykład kina wykonanego w drewnie – zwraca uwagę Przemek Glajzner. - Wszystko tu, od rodzaju drewna po ustroje w ścianach służyło lepszej emisji dźwięku. Sala zawsze słynęła z doskonałej akustyki.
Co ciekawe, również hotel DoubleTree by Hilton wykorzystuje śmiało tradycję miejsca. Na ścianie budynku z pewnej odległości zobaczyć można kadr z „Zakazanych piosenek”, pierwszego polskiego filmu powojennego, zrealizowanego w WFF, małe kadry wkomponowane są także w inne miejsca elewacji. W hallu hotelu widać elementy nawiązujące do historii miejsca, czyli lampy w kształcie reflektorów i również.... kuliste, zakręcone schody, znak rozpoznawczy dawnej Wytwórni. Na każdym piętrze hotelu umieszczone są duże fotosy z produkcji filmów, które niegdyś powstały pod tym magicznym adresem. Czar miejsca i jego skomplikowane dzieje wpływają nawet na potężną, globalną markę.
Zdjęcia: Paweł Mańka
Anna Wróblewska
artykuł redakcyjny
Ostatnia aktualizacja: 13.07.2014
Pieniądze na digitalizację dla WFDiF
Liceum Filmowe wspiera młode talenty!
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024