Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Kolejny odcinek cyklu „Legalna Kultura”, dr Katarzyna Błeszyńska poświęciła aspektom prawnym cytatu dzieła artystycznego. Oto fragment tego fascynującego artykułu, w całości będzie można go przeczytać już 10 maja w nowym numerze „Magazynu Filmowego” (nr 5/2014).
Madonna zapłaciła Abbie za motyw muzyczny.
Kiedy i jak cytować? Czy jest to dopuszczalne w każdym rodzaju twórczości? Na jakich zasadach i czy zawsze nieodpłatnie? To najczęstsze pytania dotyczące tego ograniczenia praw autorskich, stanowiącego jeden z wyjątków w prawie autorskim, kiedy to za korzystanie z fragmentu utworu nie trzeba płacić jego twórcy.
Zdarza się, że twórcy chcąc wykorzystać w swej twórczości fragmenty innych utworów powołują się na dozwolony cytat. Czy słusznie? Jeśli twórca nowej piosenki chciałby jako jej refren zastosować refren innej istniejącej już piosenki, to z pewnością nie uznamy tego za dozwolony cytat lecz za niedozwolone naruszenie integralności innego dzieła. Madonna, która w swojej piosence „Hung up” wykorzystała motyw ze znanego przeboju zespołu Abba „Gimme…” („A Man after midnight”) oficjalnie zgłosiła się do autorów z prośbą o włączenie tego fragmentu muzycznego do swojej piosenki i ostateczne zgodę uzyskała, dzieląc się jednak tantiemami. Z kolei w utworze pt. Jak zapomnieć polska grupa 18L wykorzystała bez zgody kilkunastosekundowy motyw pianina zaczerpnięty z piosenki „Overcome” zespołu Live, co spowodowało roszczenia właścicieli praw autorskich. Motyw był bardzo czytelny, często się w utworze pojawiał, miał znaczący wpływ na charakter utworu. Z pewnością, gdyby w podobny sposób wykorzystano kilka nierozpoznawalnych dźwięków pianina, króciutki rif gitarowy, barwę stopy czy basu – nie byłoby żadnych problemów prawnych. Wielu muzyków tworzy swoje utwory na podstawie istniejących, gotowych sampli lub przez „wyjmowanie” ich z innych utworów. Wszystko zależy od tego co wykorzystujemy, na ile rodzi to „skojarzenia” z utworem z którego zaczerpnęliśmy sampl i czy wyłącznie na „wyjętym” fragmencie nie budujemy całego „nowego” utworu lub jego indywidualnej wartości twórczej. Chodzi o to, aby „wyjęte” zapożyczenie nie miało charakteru twórczego o indywidualnym charakterze. Wówczas w ogóle nie wchodzimy w obszar prawa autorskiego, trudno bowiem uznać za fragment cudzej twórczości np. pojedynczy dźwięk werbla.
Jak zatem ustawa definiuje i reguluje prawo cytatu? Wolno przytaczać w utworach stanowiących samoistną całość urywki rozpowszechnionych utworów lub drobne utwory w całości, w zakresie uzasadnionym wyjaśnianiem, analizą krytyczną, nauczaniem lub prawami gatunku twórczości.
Sens tego ograniczenia praw autorskich sprowadza się do możliwości wykorzystania fragmentów cudzej twórczości w swojej własnej. Ustawodawca wyraźnie jednak zaznacza, że możliwości tej przyświeca ważny cel, jakim jest wyjaśnianie pewnych zjawisk, analiza krytyczna, komentarz czy nauczanie. Tym samym cel tego przepisu wyznacza jego zakres i wyjście poza jego ramy wymaga już zgody.
Kiedy i jak cytować? Czy jest to dopuszczalne w każdym rodzaju twórczości? Na jakich zasadach i czy zawsze nieodpłatnie? To najczęstsze pytania dotyczące tego ograniczenia praw autorskich, stanowiącego jeden z wyjątków w prawie autorskim, kiedy to za korzystanie z fragmentu utworu nie trzeba płacić jego twórcy.
Zdarza się, że twórcy chcąc wykorzystać w swej twórczości fragmenty innych utworów powołują się na dozwolony cytat. Czy słusznie? Jeśli twórca nowej piosenki chciałby jako jej refren zastosować refren innej istniejącej już piosenki, to z pewnością nie uznamy tego za dozwolony cytat lecz za niedozwolone naruszenie integralności innego dzieła. Madonna, która w swojej piosence „Hung up” wykorzystała motyw ze znanego przeboju zespołu Abba „Gimme…” („A Man after midnight”) oficjalnie zgłosiła się do autorów z prośbą o włączenie tego fragmentu muzycznego do swojej piosenki i ostateczne zgodę uzyskała, dzieląc się jednak tantiemami. Z kolei w utworze pt. Jak zapomnieć polska grupa 18L wykorzystała bez zgody kilkunastosekundowy motyw pianina zaczerpnięty z piosenki „Overcome” zespołu Live, co spowodowało roszczenia właścicieli praw autorskich. Motyw był bardzo czytelny, często się w utworze pojawiał, miał znaczący wpływ na charakter utworu. Z pewnością, gdyby w podobny sposób wykorzystano kilka nierozpoznawalnych dźwięków pianina, króciutki rif gitarowy, barwę stopy czy basu – nie byłoby żadnych problemów prawnych. Wielu muzyków tworzy swoje utwory na podstawie istniejących, gotowych sampli lub przez „wyjmowanie” ich z innych utworów. Wszystko zależy od tego co wykorzystujemy, na ile rodzi to „skojarzenia” z utworem z którego zaczerpnęliśmy sampl i czy wyłącznie na „wyjętym” fragmencie nie budujemy całego „nowego” utworu lub jego indywidualnej wartości twórczej. Chodzi o to, aby „wyjęte” zapożyczenie nie miało charakteru twórczego o indywidualnym charakterze. Wówczas w ogóle nie wchodzimy w obszar prawa autorskiego, trudno bowiem uznać za fragment cudzej twórczości np. pojedynczy dźwięk werbla.
Jak zatem ustawa definiuje i reguluje prawo cytatu? Wolno przytaczać w utworach stanowiących samoistną całość urywki rozpowszechnionych utworów lub drobne utwory w całości, w zakresie uzasadnionym wyjaśnianiem, analizą krytyczną, nauczaniem lub prawami gatunku twórczości.
Sens tego ograniczenia praw autorskich sprowadza się do możliwości wykorzystania fragmentów cudzej twórczości w swojej własnej. Ustawodawca wyraźnie jednak zaznacza, że możliwości tej przyświeca ważny cel, jakim jest wyjaśnianie pewnych zjawisk, analiza krytyczna, komentarz czy nauczanie. Tym samym cel tego przepisu wyznacza jego zakres i wyjście poza jego ramy wymaga już zgody.
Ostatnia aktualizacja: 20.04.2014
fot. Kuba Kiljan, Kuźnia Zdjęć
PLANETE+ DOC FF - edukacyjnie i młodzieżowo
Resort cyfryzacji o telewizorach HD i prawach konsumentów
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024