Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Dobiega końca postprodukcja średniometrażowego filmu "Strange sounds" w reżyserii Rafała Głombiowskiego. Twórcy obrazu planują premierę pod koniec września tego roku.
O "Strange sounds" zrobiło się głośno przed rokiem, gdy rozpoczęła się akcja zbierania środków na jego produkcję za pomocą crowdfundingu. Zdjęcia do filmu realizowano we wrześniu i październiku 2012 roku. Wówczas jeszcze zakładano, że film uda się skończyć przed magiczną datą rzekomego końca świata – 21 grudnia 2012.
– Dziś wiemy, że to było absolutnie nierealne – mówi producentka Agnieszka Adamek – mimo że film powstawał bez publicznego finansowania, od początku postawiliśmy sobie za cel, żeby realizować go w zgodzie ze wszystkimi standardami technicznymi i produkcyjnymi profesjonalnego kina, a nie jak typowe kino offowe.
"Strange sounds" w swojej warstwie fabularnej opiera się na tajemniczym, ale szeroko opisywanym w Internecie zjawisku tzw. dziwnych dźwięków, które w latach 2011-2012 słyszano i rejestrowano na całym świecie, a źródła których nie udało się potwierdzić. Młoda dziewczyna przyjeżdża do starego domu na wsi. Chce uciec od chaosu, a jednocześnie uporać się z własnymi demonami z przeszłości. Coś jednak zaczyna się zmieniać wokół niej albo w niej samej...
Rafał Andrzej Głombiowski, reżyser "Strange sounds", fot. AgRafka Film
– Nagrania tych dźwięków, od których roił się YouTube, robiły naprawdę wrażenie, działały na wyobraźnię – wspomina reżyser Rafał Głombiowski. – W czasie dokumentacji dotarliśmy do osób z Polski, które też to słyszały. Niektóre nie były w stanie o tym opowiadać bez dużego wzburzenia. To dziwne i niewyjaśnione zjawisko prawie nie znalazło swojego odzwierciedlenia w mediach. A może było jakąś gigantyczną fałszywką, zbiorową halucynacją? Zacząłem sobie wyobrażać, że te dźwięki mogą być czymś, co pochodzi z jakiegoś innego świata, jakiegoś wymiaru, którego nie rozumiemy, ale który na nas może wpływać.
"Strange sounds" korzysta z elementów science fiction czy horroru, jednak nie jest typowym kinem gatunkowym.
– To film opowiadający przede wszystkim formą, obrazem, dźwiękiem – mówi reżyser. – Dialogów prawie tu nie ma.
Montaż filmu ukończono wczesną wiosną, ale przedłużyły się prace nad postprodukcją dźwięku i obrazu. Ostatecznie film będzie trwał 54 minuty. Producentami filmu są Agnieszka Adamek i Rafał Głombiowski, za zdjęcia odpowiada Grzegorz Ruzik. W filmie wystąpili Olga Serebryakova i Maciej Dużyński. Wykorzystano w nim muzykę kanadyjskiego artysty o pseudonimie Muhr.
O "Strange sounds" zrobiło się głośno przed rokiem, gdy rozpoczęła się akcja zbierania środków na jego produkcję za pomocą crowdfundingu. Zdjęcia do filmu realizowano we wrześniu i październiku 2012 roku. Wówczas jeszcze zakładano, że film uda się skończyć przed magiczną datą rzekomego końca świata – 21 grudnia 2012.
– Dziś wiemy, że to było absolutnie nierealne – mówi producentka Agnieszka Adamek – mimo że film powstawał bez publicznego finansowania, od początku postawiliśmy sobie za cel, żeby realizować go w zgodzie ze wszystkimi standardami technicznymi i produkcyjnymi profesjonalnego kina, a nie jak typowe kino offowe.
"Strange sounds" w swojej warstwie fabularnej opiera się na tajemniczym, ale szeroko opisywanym w Internecie zjawisku tzw. dziwnych dźwięków, które w latach 2011-2012 słyszano i rejestrowano na całym świecie, a źródła których nie udało się potwierdzić. Młoda dziewczyna przyjeżdża do starego domu na wsi. Chce uciec od chaosu, a jednocześnie uporać się z własnymi demonami z przeszłości. Coś jednak zaczyna się zmieniać wokół niej albo w niej samej...
Rafał Andrzej Głombiowski, reżyser "Strange sounds", fot. AgRafka Film
– Nagrania tych dźwięków, od których roił się YouTube, robiły naprawdę wrażenie, działały na wyobraźnię – wspomina reżyser Rafał Głombiowski. – W czasie dokumentacji dotarliśmy do osób z Polski, które też to słyszały. Niektóre nie były w stanie o tym opowiadać bez dużego wzburzenia. To dziwne i niewyjaśnione zjawisko prawie nie znalazło swojego odzwierciedlenia w mediach. A może było jakąś gigantyczną fałszywką, zbiorową halucynacją? Zacząłem sobie wyobrażać, że te dźwięki mogą być czymś, co pochodzi z jakiegoś innego świata, jakiegoś wymiaru, którego nie rozumiemy, ale który na nas może wpływać.
"Strange sounds" korzysta z elementów science fiction czy horroru, jednak nie jest typowym kinem gatunkowym.
– To film opowiadający przede wszystkim formą, obrazem, dźwiękiem – mówi reżyser. – Dialogów prawie tu nie ma.
"Strange Sounds", reż. Rafał Andrzej Głombiowski, fot. AgRafka Film
Montaż filmu ukończono wczesną wiosną, ale przedłużyły się prace nad postprodukcją dźwięku i obrazu. Ostatecznie film będzie trwał 54 minuty. Producentami filmu są Agnieszka Adamek i Rafał Głombiowski, za zdjęcia odpowiada Grzegorz Ruzik. W filmie wystąpili Olga Serebryakova i Maciej Dużyński. Wykorzystano w nim muzykę kanadyjskiego artysty o pseudonimie Muhr.
KB
informacja prasowa
Ostatnia aktualizacja: 25.07.2013
"Wałęsa. Człowiek z nadziei" na festiwalu w Wenecji!
Nowe Horyzonty 18+
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024