Film dokumentalny Michaela Glawoggera o życiu prostytutek, który kręcono w domach publicznych w trzech krajach, został nagrodzony między innymi w Wenecji .
- W Tajlandii prostytutki zaczynają dzień od modlitwy; proszą w niej o wielu klientów. W Bangladeszu nad interesami czuwają kobiety-alfonsi, nazywane "matkami". W Meksyku funkcjonuje filozoficzne podejście do płatnego seksu- opowiadał austriacki reżyser. Relacja seksu i religii to jeden z głównych tematów jego dokumentu. - Pochodzę z kraju Freuda - powiedział Glawogger, tłumacząc filmowe zainteresowanie tematyką seksu.
Kadr z filmu "Chwała dziwkom", fot. Planete+Doc Film Festival
Muzyczne tło dla pełnometrażowego filmu stanowią m.in. utwory PJ Harvey.
Na potrzeby jego realizacji, Michael Glawogger zebrał relacje od kilkuset kobiet zajmujących się prostytucją, a także od ich klientów. - Ludzie mówią o prostytucji, chodzą do prostytutek, chociaż publicznie do chodzenia nie chcą się przyznawać. To się dzieje od zawsze. Prostytucja jest niczym mit. Postanowiłem zbadać to środowisko - mówił reżyser. - Większość filmów o prostytucji koncentruje się na tym, czy kobieta staje się ofiarą, czy jest wykorzystywana, na ewentualnym kryminalnym aspekcie płatnego seksu. Ja chciałem opowiedzieć czymś innym - podkreślił.
Jak tłumaczył, prostytutki pytał nie tylko o ich pracę, ale także o życie rodzinne; klientów z kolei o powody wizyt w domach publicznych. Obie strony opowiadały także o tym, co - w sensie emocjonalnym - odczuwają podczas spotkań.
- Mężczyźni nie chwalą się przed znajomymi wizytami u prostytutek, ponieważ nie jest łatwo przyznać się, że "musiałem płacić za seks". -To nie świadczyłoby o tym, że mężczyzna jest zdobywcą - uważa Glawogger.
Prostytutki pełnią nierzadko role psychoterapeutów - powiedział reżyser. - Wielu klientów przychodzi do nich, żeby "być z kobietą". I nie po to, żeby z nią rozmawiać, tylko żeby być w jej pobliżu i na przykład potrzymać za rękę. Mężczyźni są prości. Wielu nie potrzebuje długich rozmów z kobietami. Wystarczy, że kobieta po prostu jest - mówił reżyser.
- Film ukazuje także rywalizacyjną naturę mężczyzn - dodał. - Często jest tak, że mężczyzna, chociaż czekał w kolejce wśród dwudziestu innych, po wyjściu od prostytutki myśli, że to właśnie on, w ocenie kobiety, był tym jedynym najlepszym - opowiadał.
- Dla prostytutek uprawianie seksu to praca. Między nimi a klientami ma miejsce transakcja biznesowa - powiedział autor filmu. - Prostytutki, modląc się na początku dnia, proszą często o licznych klientów, zatem o jak najwięcej pieniędzy. "Siedzę na kopalni złota - mówią o swoim ciele - i zmierzam z tego skorzystać". - Takie słowa od nich słyszałem - opowiadał reżyser. - W Tajlandii zwyczajem w środowisku jest na przykład, że podczas spotkania z klientem kobieta musi udawać, że jej się podoba.
Glawogger zwrócił jednak uwagę, że bywa, iż prostytutki zakochują się w klientach i odwrotnie. - Prostytutki mają rodziny, marzenia, bliskich mężczyzn, których kochają. Większość kobiet, z którymi rozmawiałem kręcąc dokument, to osoby wierzące - zaznaczył.- Ten film nie daje odpowiedzi, raczej prowokuje widza do zadawania pytań - powiedział twórca dokumentu.
Mówiąc z kolei o prostytucji w Polsce, Glawogger dodał: Widziałem, że prostytutki często siedzą na
skraju lasu i, w oczekiwaniu na klientów, zajmują sobie czas na przykład robieniem szalików na
drutach. To mnie bardzo rozbawiło. Nie widziałem czegoś takiego nigdzie indziej.
Michael Glawogger jest uznawany za jednego z najważniejszych dokumentalistów przełomu XX i XXI wieku. Urodził się w 1959 r. w Grazu. Ukończył San Francisco Art Institute i Wiedeńską Akademię Filmową. Jest reżyserem, scenarzystą, operatorem filmowym i fotografem. Interesuje się m.in. wpływem, jaki na świat wywierają komercjalizacja i globalizacja.
"Chwała dziwkom" to ostatnia część nagradzanego cyklu Glawoggera, nazywanego "trylogią pracy". Poprzednie dwa dokumenty to "Megamiasta" z 1998 r. i "Śmierć człowieka pracy" z 2004 r. Filmy Glawoggera pokazywano m.in. na festiwalach w Wenecji, Toronto, Londynie, Lipsku i San Francisco.
- Można mieć nadzieję, że sztuka ma moc zmieniania świata. Ale trzeba pamiętać o tym, że każdy z nas ma całkiem różne nadzieje. Naiwnością jest sądzić, że świat będzie się stawał coraz lepszy, bo ludzie będą czynili jedynie dobro. Uważam, że najbardziej tragiczne wydarzenia zawierają w sobie element piękna, a codzienne, na pozór banalne sytuacje mogą obfitować w agresję i zwykłą nudę. Nadzieja jest immanentnym składnikiem wojny, a wojna - nadziei - powiedział Glawogger w jednym z wywiadów.
Dokument "Chwała dziwkom" w kinach studyjnych od 22 czerwca. 9. Planete+ Doc Film Festival trwa w Warszawie od 11 do 20 maja.