Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Dobiega końca kolejna edycja Międzynarodowego Festiwalu Filmowego WATCH DOCS. Prawa Człowieka w filmie. W ciągu dwunastu lat impreza stała się jedną z najważniejszych tego typu wydarzeń na świecie. Jedyne co martwi, to powracająca kwestia niezbyt licznej reprezentacji kina polskiego.
O randze warszawskiego festiwalu (który w tym roku w dodatku wykroczył poza stolicę i swoim zasięgiem objął także Lublin) świadczyć może choćby to, że w jego programie znalazły się aż trzy produkcje dokumentalne mające szanse na oscarową nominację. Były to irański "To nie jest film" - przemycony nielegalnie na Zachód zapis jednego dnia z życia uwięzionego w areszcie domowym reżysera Jafara Panahiego, świetnie przyjęty na festiwalu w Sundance "Jak przetrwać zarazę" Davisa Franca oraz, analizujący amerykańską politykę antynarkotykową, "Dom, w którym mieszkam" Eugena Jareckiego. W ramach Watch Docs odbyła się także międzynarodowa premiera meksykańskiego "Burmistrza" - opowieści o włodarzu bogatego Monterrey, który wydał bezwzględną walkę przestępczości i nie waha się w tym celu sięgać po metody spoza prawa. Mogliśmy także obejrzeć czteroczęściowy dokument Wernera Herzoga "Korytarz śmierci", będący zapisem rozmów z amerykańskimi więźniami oczekującymi w celach śmierci na wykonanie wyroków. Gros filmów - nie popartych aż tak wielkimi nazwiskami bądź sukcesami - dotyczył problematyki współczesnej, podobnie jak niezwykle bogaty program okołofilmowy WATCH DOCS.
O randze warszawskiego festiwalu (który w tym roku w dodatku wykroczył poza stolicę i swoim zasięgiem objął także Lublin) świadczyć może choćby to, że w jego programie znalazły się aż trzy produkcje dokumentalne mające szanse na oscarową nominację. Były to irański "To nie jest film" - przemycony nielegalnie na Zachód zapis jednego dnia z życia uwięzionego w areszcie domowym reżysera Jafara Panahiego, świetnie przyjęty na festiwalu w Sundance "Jak przetrwać zarazę" Davisa Franca oraz, analizujący amerykańską politykę antynarkotykową, "Dom, w którym mieszkam" Eugena Jareckiego. W ramach Watch Docs odbyła się także międzynarodowa premiera meksykańskiego "Burmistrza" - opowieści o włodarzu bogatego Monterrey, który wydał bezwzględną walkę przestępczości i nie waha się w tym celu sięgać po metody spoza prawa. Mogliśmy także obejrzeć czteroczęściowy dokument Wernera Herzoga "Korytarz śmierci", będący zapisem rozmów z amerykańskimi więźniami oczekującymi w celach śmierci na wykonanie wyroków. Gros filmów - nie popartych aż tak wielkimi nazwiskami bądź sukcesami - dotyczył problematyki współczesnej, podobnie jak niezwykle bogaty program okołofilmowy WATCH DOCS.
Kadr z filmu "Ciągle wierzę" Magdy Mosiewicz, fot. Watch Docs
W ciągu ośmiu dni widzowie uczestniczyć mogli aż w 12 debatach poświęconych tematyce praw człowieka. Było tu miejsce zarówno na dyskusje o ich kompleksowym łamaniu w różnych punktach globu (Iran, Chiny), jak i te dotyczące konkretnych zagadnień - prawa homoseksualistów, polityka antynarkotykowa, granice wolności artystycznej, problematyczne aspekty osądzania zbrodniarzy politycznych czy prawa kobiet a medycyna położnicza. Ten szeroki wachlarz zagadnień dotykał problemów w różnym nasileniu obecnych także w życiu polskiego społeczeństwa. Niestety po programie festiwalu widać, że rodzime kino dokumentalne nie do końca nadąża za potrzebą dyskusji. Poza propozycjami nestorów polskiego dokumentu (Marcel Łoziński, Maria Zmarz-Koczanowicz, Mirosław Dembiński, Jacek Petrycki) i kolejną odsłoną więziennej serii "Bad Boy" Janusza Mrozowskiego w programie znalazło się zaledwie kilka filmów młodych twórców podejmujących aktualne problemy społeczne. O dzisiejszej Polsce z nietypowej perspektywy opowiedziała Magda Mosiewicz w "Ciągle wierzę" - historii solidarnościowego opozycjonisty Marka Hołuszko, który w wolnej Polsce zmienił płeć i stał się Ewą walczącą dziś o swoją wolność w sferze osobistej. Ultraszybką diagnozę współczesności próbował przeprowadzić w zaledwie pięciominutowym dokumencie "Hegel i motyl" Bartosz Wyrwas, który skierował kamerę na łódzkiego Człowieka-Motyla, performera oskarżanego o zakłócanie ceremonii religijnych. Natomiast autorka "Kamyczkowych rycerzy" Aniela Gabryel na przykładzie drużyny zuchów podjęła problematykę wychowania patriotycznego w społeczności ZHP. Program ten uzupełnił wybór dzieł z pogranicza dokumentu i video-artu, w którym ze współczesnością mierzą się czołowi polscy artyści (m.in. Katarzyna Kozyra, Artur Żmijewski, Anna Baumgart).
Latem przez łamy serwisu portalfilmowy.pl przetoczyła się dyskusja o tym, czy dokument ucieka z Polski, skupiona wokół niedostatku polskiej tematyki w rodzimym kinie dokumentalnym. WATCH DOCS wydaje się być dobrym unaocznieniem tego zagadnienia. Takie wydarzenia ostatnich kilku lat, jak rosnący w siłę ruch narodowy, masowe wystąpienia przeciw ACTA, narodziny silnego ruchu na rzecz legalizacji marihuany czy też przypominające globalny ruch Oburzonych coraz wyraźniejsze działania lokalnych społeczności przeciw biedzie i społecznemu wykluczeniu pokazują, że polskie społeczeństwo ulega dynamicznym przemianom i podziałom. Niestety, obrazów tego ciągle próżno szukać w polskim kinie.
Rafał Pawłowski
portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja: 15.12.2012
"Hobbit" powalczy o Oscara za najlepszą charakteryzację
Nagisa Oshima bohaterem Festiwalu w San Sebastian
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024