Wojna Restrepo

"Wojna Restrepo" jest jednym z nielicznych filmów we współczesnej kinematografii, w którym zarówno kule jak i wznoszony przez nie obłok kurzu tuż przy nogach stojącego żołnierza są do bólu prawdziwe. Tim Hetherington, fotograf z laurem World Press Photo i Sebastian Junger, autor przeniesionej na ekran morskiej odysei rybackiego kutra "Gniew oceanu", towarzyszą przez 15 miesięcy amerykańskim żołnierzom w zagubionej w górach Afganistanu dolinie Korengal, zwanej inaczej Doliną Śmierci. Zginęło w niej więcej Amerykanów niż w jakimkolwiek innym punkcie całego afgańskiego konfliktu. O tyle bezsensownego, że wojsko wycofano z doliny w kwietniu 2010 r ., mimo że jest ona ważnym kanałem przerzutowym broni z pobliskiego Pakistanu. Jednak nie wielka polityka, ale dynamika relacji między uczestnikami konfliktu interesuje Jungera i Hetheringtona najbardziej. Film zaczyna się standardowym zdaniem: "Nie wiem po co tu jesteśmy" i kończy się wypowiedzią: "Kiedy słyszę słowo Restrepo, nie myślę o bazie, do której ta nazwa przylgnęła, ale o przyjacielu, o sanitariuszu Juanie Restrepo". Dokument o Bliskim Wschodzie zrealizowany przez słynnego dokumentalistę ponad rok później otrzymał jeszcze innny tragiczny finał: 20 kwietnia 2011 roku Tim Hetherington zginął w Libii, podczas zamieszek związanych z rebelią przeciw reżimowi Kadafiego.