PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Jan Ptaszyn Wróblewski, gigant polskiej sceny jazzowej, wydał nową płytę, poświęconą swym pierwszym mistrzom. Tak się składa, że wszyscy oni to kompozytorzy o fantastycznej wyobraźni wizualnej, którzy na trwale zapisali się nie tylko w historii polskiego jazzu, ale i rodzimego filmu.

 Na płycie „Moi pierwsi mistrzowie” znalazły się bowiem kompozycje Krzysztofa Komedy („Astigmatic”, „Kołysanka”, „Szara kolęda”), Andrzeja Kurylewicza („Ten Plus Eight”) i Andrzeja Trzaskowskiego („Better Luck Next Time”, „Vision”), zarejestrowane przed dwoma laty podczas koncertów zespołu Ptaszyn Wróblewski Sextet na Hanza Jazz Festival w Koszalinie oraz Festiwalu Pianistów Jazzowych w Kaliszu. Liderowi towarzyszyli: Robert Majewski (trąbka, flugelhorn), Henryk Miśkiewicz (saksofon altowy), Wojciech Niedziela (fortepian), Sławomir Kurkiewicz (kontrabas) i Marcin Jahr (perkusja). Zespół gra znakomicie, a aranżacje Ptaszyna prezentują się niezwykle interesująco, choć nieraz zdecydowanie odbiegają od swych niegdysiejszych pierwowzorów (np. „Szara kolęda” Komedy tym razem ma formę samby).

 

Każdy z kompozytorów, którzy w dużym stopniu ukształtowali muzyczny świat Jana Ptaszyna Wróblewskiego, był inny. „Z każdym z nich miałem szczęście współpracować w przeciągu pierwszych trzech lat mojego próbowania grania jazzu i była to wspaniała równowaga, ponieważ każdy z nich miał do jazzu zupełnie inne podejście, każdy miał odrębną specyfikę, a wszyscy dopełniali się wspaniale, tworzyli konsensus, o jakim trudno dziś marzyć” – wyznaje Ptaszyn. Komeda działał – przede wszystkim – niezwykle impulsywnie, dla niego najbardziej liczyły się instynkt i wyobraźnia. Trzaskowski to z kolei „inżynier” muzyki, który – jak wspomina Wróblewski – „wszystko musiał sprawdzić od początku do końca z matematyczną dokładnością”. Kurylewicz zaś do uprawianego zawodu podchodził bardziej pragmatycznie: „Najpierw nauczmy się grać bluesy i standardy tak, jak to robią Amerykanie, a potem przyjdzie czas na kombinowanie” – mawiał.




O zasługach Krzysztofa Komedy dla nie tylko polskiego, ale i światowego kina pisałem wielokrotnie. Przy tej okazji warto wspomnieć o dokonaniach dwóch pozostałych Ptaszynowych mistrzów. Andrzej Trzaskowski to kompozytor filmowych partytur m.in. do "Walkowera" (1965)Jerzego Skolimowskiego, "Dreszczy"(1981) Wojciecha Marczewskiego czy "Gwiazdy Piołun" (1988) Henryka Kluby, a Andrzej Kurylewicz do m.in. "Sublokatora" (1966) i "Lekcji martwego języka" (1979) Janusza Majewskiego, a – nade wszystko – do pamiętnego serialu Janusza Morgensterna "Polskie drogi" (1976-1977).  


Nawiasem mówiąc, Jan Ptaszyn Wróblewski ma na swym koncie także kilka udanych kompozycji filmowych, wystarczy wspomnieć komedię Jana Rybkowskiego "Pan Anatol szuka miliona" (1958) czy krótkometrażowy "Kanon, czyli… zasadnicze zasady konieczności gry kolektywnej na instrumentach dętych" (1979) Janusza Sijki, w którym  w roli głównej wystąpił jego słynny zespół SPPT Chałturnik, czyli Stowarzyszenie Popierania Prawdziwej Twórczości Chałturnik.     

Jerzy Armata
Magazyn Filmowy SFP, 49/2015
  31.01.2016
Miejsca. Było, nie zostało
Wojaczek, czyli poeci o poecie
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll