Filmowa marka Gdańska. Powstaje nowy RFF!
O nowo powstającym Regionalnym Funduszu Filmowym w Gdańsku rozmawiamy z jego założycielami: Pawłem Orłowskim, Przewodniczącym Rady Programowej Funduszu i dyrektorką Instytutu Kultury Miejskiej Aleksandrą Szymańską.
Prezentacja Funduszu na Off Camera Pro Industry: Joanna Szymańska (organizatorka), Paweł Orłowski, Marta Pyszyńska fot. Filip Radwański


Anna Wróblewska: W maju 2022 roku na festiwalu Off Camera zaprezentowali Państwo założenia Gdańskiego Funduszu Filmowego. Na jakim etapie jesteście?

Aleksandra Szymańska: Czekamy na formalne powołanie Rady Programowej, mamy opracowane zasady, zatwierdzony budżet, jesteśmy gotowi do ogłoszenia Regionalnego Funduszu Filmowego. Przygotowujemy też działalność Film Commission, którą planujemy uruchomić jesienią. W tej chwili gotowa jest pierwsza wersja strony Funduszu, zawierająca wszelkie dokumenty i załączniki. Jednocześnie robimy pierwsze zdjęcia lokacji, uzupełniamy bazy podmiotów działających w obszarze audiowizualnym w Gdańsku. Oba te ciała będą działały w ramach Instytutu Kultury Miejskiej i ściśle ze sobą współpracowały.

Paweł Orłowski: Zastanowiliśmy się nad rolą jednej i drugiej instytucji. Fundusz ukierunkowany będzie na wsparcie filmów o mniejszym i średnim budżecie. Komisja natomiast będzie koncentrować się na współpracy z filmami zagranicznymi. Takie produkcje zapewne nie będą oczekiwały wsparcia koprodukcyjnego, ale merytorycznego. Ekipy z zewnątrz nie znają realiów produkcyjnych, miejsc i procedur. Komisja będzie doradzać przy wyborze lokacji i organizować niezbędne dokumenty. Stawiamy na synergię organizacji, zakładając, że komisja spełniać ma rolę promocyjną, prezentować Gdańsk jako atrakcyjne miejsce zdjęć. Dodam, że widzimy wzrost znaczenia produkcji serialowej, dlatego w przyszłości chcielibyśmy wspierać ze środków Funduszu także seriale.

AS: Istotne są nasze kompetencje jako instytucji. Instytut Kultury Miejskiej realizuje działania w przestrzeni miejskiej. Ważną częścią naszej misji jest odkrywanie miasta dla jego mieszkańców. Staramy się pokazywać miejsca, które niekoniecznie kojarzą się z pocztówkowymi obrazkami, nieoczywiste, z potencjałem. W działalności komisji ta kompetencja będzie bardzo ważna. A także sprawność organizacyjna, która wynika z naszego doświadczenia, lata współpracy z miejskimi podmiotami.

Marta Pyszyńska i Aleksandra Szymańska prezentują Gdański Fundusz Filmowy, fot. Filip Radwański

AW: W jaki sposób zaplanowaliście rozkład wydatków?

PO: Przygotowaliśmy się dokładnie. Zebraliśmy wiele doświadczeń polskich RFF-ów. Żeby ułatwić producentom gospodarowanie środkami samorządowymi, proponujemy rozbicie okresu rozliczenia na rok bieżący i przyszły, do czerwca 2023. To rozwiązanie stosują też inne fundusze. Wystartujemy lada moment z budżetem rocznym: jeden milion złotych.

AS: Milion na koprodukcje rozkładamy na dwa lata - 60 proc. chcemy wydać w tym roku, 40 proc.- w przyszłym. Bardzo ważnym ciałem będzie Rada Programowa, która dokonuje oceny pod względem strategicznym. Zależy nam na różnorodności - na filmach jakościowych i ambitnych tak samo jak oglądanych.

AW: Jakie będą główne kryteria wyboru projektów?

AS: Ważne, żeby wyważyć wybór między tytułami, które budują relację z Gdańskiem czy to poprzez zdjęcia czy realizację, a wartościami artystycznymi projektów.

PO: Lubimy wyzwania, więc będziemy stawiani przed dylematami. Chcielibyśmy, aby nasze filmy zdobywały nagrody na festiwalach, aby były doceniane. Lecz będziemy brać też pod uwagę czynniki finansowe, aby w jak największym stopniu angażować twórców i ekipy związane z miastem, firmy produkcyjne, rentalowe, postprodukcyjne. 

AS: Promocja Gdańska, którą fundusz ma zapewnić, to nie pokazywanie pomnika Neptuna, ale kreowanie marki Gdańska poprzez film, wspieranie wartości ważnych dla marki Gdańska.

PO: Koordynatorką funduszu jest Marta Pyszyńska, komisją zajmuje się Weronika Orzechowska, do których kontakty znajdą się na stronach internetowych GFF i GFC. Tak się składa, że już wkrótce Instytut Kultury Miejskiej będzie dysponował własną salą kinową, w Gdańsku otworzy się poza tą salą jeszcze jedno kino studyjne. Będzie gdzie oglądać dobre filmy. Chcemy rozwijać istniejące u nas festiwale - Octopus Film Festival, All About Freedom i inne ważne wydarzenia filmowe.. Kolejny synergiczny wątek związany jest ze współpracą z Uniwersytetem Gdańskim z Zakładem Filmu i Mediów, który z sukcesem prowadzi kierunek produkcji audiowizualnej. Budujemy ciekawy scenariusz na przyszłość dla absolwentów tego kierunku, chcemy organizować dla nich staże zawodowe korzystając z istniejących w mieście firm z branży audiowizualnej.

 "We Have One Heart", fot. Studio Munka SFP

AW: Pamiętam początki regionalnych funduszy filmowych w Polsce. Gdańsk brał udział w ich powstawaniu, ale potem idea ta została zarzucona. To nie znaczy, że miasto rozstało się z kinem - wspomnieć można komedię romantyczną Michała Kwiecińskiego  "Miłość jest wszystkim", w którym nawet wystąpił osobiście w swojej własnej roli prezydent Paweł Adamowicz. Gdańsk wsparł także produkcję pięknego animowanego dokumentu Katarzyny Warzechy "We Have One Heart" ze Studia Munka SFP, opowiadającego historię gdańskiej rodziny Witkowskich.

PO: U zarania tych dziejów był pomysł, aby fundusz działał w strukturach urzędu miejskiego. Faktycznie, historia współpracy z kinematografią jest długa, ale dotychczas polegała ona przede wszystkim na wsparciu z funduszy promocyjnych. Teraz jest inaczej. Stawiamy sobie cele kulturotwórcze, ale i ekonomiczne. To poważne przedsięwzięcie, wymagające zebrania odpowiednich osób, wyboru i przygotowania instytucji kultury, która będzie operatorem funduszu i koproducentem filmów. Już trzy lata temu na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych podczas spotkania z RFF-ami zapowiadaliśmy powstanie naszego funduszu. Wdrożenie w życie idei opóźniała pandemia.

Gdańsk w filmie "Miłość jest wszystkim", fot. Ola Grochowska Akson Studio

  Będziemy wspierać fabuły od 70 minut, ale także animacje i dokumenty. Nie liczymy na to, że Gdańsk stanie się od razu filmową stolicą Polski, ale chcemy korzystnie wpływać na przemysł filmowy w mieście. Mamy absolwentów powołanego kilka lat temu kierunku Produkcja form audiowizualnych na Uniwersytecie Gdańskim. Działają tu reżyserzy, sukcesy odnosi Grupa Smacznego. Wchodzimy na rynek w momencie przełomowym. Sytuacja filmu artystycznego na rynku filmowym jest trudna, jeśli nie wejdą do kin, będą mieć problemy z dystrybucją na platformach. Wydaje się, że to dodatkowe wsparcie publiczne z naszej strony jest dzisiaj wyjątkowo ważne.

Anna Wróblewska / artykuł redakcyjny  29 maja 2022 22:28
Scroll