Cyfrowa premiera filmu "Barwy ochronne" Krzysztofa Zanussiego
Wczorajszy (12.12.2011) wieczór w kinie Kultura przybrał "Barwy ochronne" - wśród odnowionych cyfrowo klasyków polskiego kina znalazł się film Krzysztofa Zanussiego, który zapoczątkował nurt kina moralnego niepokoju, a wśród widzów, w latach 70., kiedy miał swoją premierę, sprowokował dyskusję na temat konieczności konformizmu i cynizmu w ówczesnych czasach.
^sfp:2627
fot. Kuźnia Zdjęć/SFP

Zgromadzoną tłumnie publiczność powitał Prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich - Jacek Bromski. Następnie Paweł Sztompke - gospodarz wieczoru - zaprosił na scenę przedstawiciela firmy The Chimney Pot, która przygotowała cyfrową rekonstrukcję Barw ochronnych - Łukasza Rutkowskiego. Podkreślił on wysiłek jaki wkłada cały zespół, aby film, nakręcony na celuloidowej taśmie, która z upływem czasu uległa uszkodzeniom, odnowić tak, aby jaśniał na nowo swoim pełnym blaskiem. Dla przykładu usunięcie jednej z rys na minutowym fragmencie filmu zajęło rekonstruatorom dwa tygodnie! Nie wszyscy widzowie byli świadomi nakładu pracy jakiego wymaga cyfrowa rekonstrukcja obrazu - nagrodzili wysiłki firm dbających
o zachowanie największych polskich dzieł gromkimi brawami.

Po przedstawieniu członków ekipy filmu i wręczeniu im kwiatów, na scenę zaproszeni zostali: reżyser i scenarzysta filmu wieczoru - Krzysztof Zanussi, II reżyser - Witold Holtz, odpowiedzialna
za dźwięk w Barwach ochronnych Wiesława Dembińska, scenografka Ewa Braun, Zbigniew Żmudzki, który współpracował z producentami filmu, a także odtwórcy ról studentów: Mieczysław Hryniewicz, Ilona Łepkowska i Karol Małcużyński.

Dla wszystkich uczestników produkcji okres zdjęciowy był czasem wyjątkowym, dla niektórych - np. dla Ilony Łepkowskiej - był początkiem i przyczyną pracy w branży filmowej.

Krzysztof Zanussi wspominał problemy z cenzurą - konieczność zdubbingowania zdania  niebezpiecznie parafrazującego Lenina czy też kłopoty z nazwami planów filmowych, a zwłaszcza plan "amerykański", które cenzora przyprawiły o zawrót głowy. Także pierwotny tytuł Barw... - Wstęga Moebiusa - został zakwestionowany przez ówczesne władze ponieważ ktoś cenzorom wyjaśnił, że oznacza on "zabawkę kupioną na zachodzie w sklepie dla dorosłych".

Goście wczorajszej projekcji mieli okazję obejrzeć nie tylko wybitny film Zanussiego z 1976 roku, którego uniwersalizm podkreślony został przez odświeżenie go, ale także jego ciąg dalszy. Niespodzianką była projekcja fragmentu Rewizyty  - filmu, który mistrz zrealizował w 2009 roku, pokazującego dalsze losy bohaterów obrazów, nakręconych w latach 70. Znalazł się wśród nich docent Jakub Szelestowski i właśnie sceny jemu poświęcone obejrzeli widzowie. Był to równocześnie hołd złożony Zbigniewowi Zapasiewiczowi, który w Barwach ochronnych stworzył jedną za swoich największych kreacji.

Rekonstrukcja obrazu Barw ochronnych jest dziełem Domu Postprodukcyjnego The Chimney Pot, rekonstrukcją dźwięku zajmował się Radosław Skłodowski.

Patroni medialni projektu KinoRP to: Radio TOK FM, FILMPRO, KINO, portale internetowe: KronikaRP.pl, Stopklatka.pl i Onet.pl.

Projekt KinoRP honorowym patronatem objął Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdan Zdrojewski.
/ Warszawa  12 grudnia 2011 00:00
Scroll