Baza / Edukacja i kultura filmowa
Baza / Edukacja i kultura filmowa
Gdynia Dzieciom
fot. Borys Skrzyński/SFP
Edukacja filmowa w czasach i po epidemii (część 1)
Z racji zamknięcia szkół i kin sektor edukacji filmowej przeżywa poważny kryzys. Piszemy o sytuacji z jaką borykają się podmioty zajmujące się edukacją filmową. Jakie snują prognozy na czas epidemii i po jej ustaniu?
Ogólną sytuację sektora w tym okresie charakteryzuje Anna Równy, specjalistka zajmująca się od lat metodyką edukacji filmowej, pracująca w Mazowieckim Samorządowym Centrum Doskonalenia Nauczycieli, współpracująca z Nowymi Horyzontami Edukacji Filmowej i Filmoteką Szkolną: - Okres kwarantanny wiąże się bezpośrednio z nagłym zamknięciem instytucji kultury, w tym kin, oraz placówek edukacyjnych i szkół – nakreśla sytuację Równy. - Oznacza to brak możliwości realizacji projektów wcześniej zaplanowanych, długoplanowych, czy cyklicznych. W związku z tym, że edukacja filmowa nie jest u nas w Polsce przedmiotem szkolnym, aktywności z nią związane traktowane są często jako uzupełnienie działań związanych z realizacją podstawy programowej innych przedmiotów, planów wychowawczo – profilaktycznych szkoły i innych działań projektowych. (…) Sektor ten nie ma możliwości działania bez współpracy ze środowiskiem edukacji, który teraz z kolei boryka się z problemami nauczania online, większą odpowiedzialnością nauczycieli i oczekiwaniem, że odnajdą się zawodowo w nowej rzeczywistości.

O wpływie epidemii na edukację filmową pytamy również Marka Kaczkowskiego, założyciela Centrum Edukacji Filmowej, realizującego m.in. projekt edukacyjny „Lekcja w kinie”. Działania CEF-u zostały wstrzymane z dnia na dzień. W tej chwili firma robi wszystko, aby „znaleźć jakąś formę 'przetrwalnikową' i zachować w maksymalnym stopniu możliwość wznowienia działalności kiedy sytuacja na to pozwoli”: - Projekty edukacji filmowej stanęły co najmniej na kilka miesięcy. Bo jeśli nawet sprawdzi się optymistyczny scenariusz i kina oraz szkoły zostaną otwarte ponownie w ciągu kilku tygodni, to trzeba się spodziewać, że uczniowie i nauczyciele szybko do kin nie wrócą. A o tych bardziej pesymistycznych scenariuszach, które zapowiadają kolejne fale epidemii przez kilkanaście miesięcy, to wolę nawet nie mówić głośno – zwraca uwagę Kaczkowski.

Projekty realizowane w ramach Nowych Horyzontów Edukacji Filmowej planowane na wiosnę zostały odwołane. Nie ma już szans na ich odrobienie w tym roku szkolnym (przynajmniej w kinach). - Co oznacza, że w ramach całego roku szkolnego nie odbędzie 25% pokazów - dodaje Marek Łużyński, koordynator organizacyjny projektu Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej. -  Jednocześnie to czas przygotowań kolejnej edycji na nowy rok szkolny (2020/2021). Jesteśmy w stanie pracować nad programem filmowym i opracowaniem materiałów. Niemal wszystko jest gotowe. Mamy pełną listę filmów, a na zaawansowanym etapie jest też ich merytoryczne opracowywanie. Katalog i ulotki z harmonogramem pokazów w całej Polsce przygotowane są do druku i czekają na start naboru szkół, który miał ruszyć 15 maja. W tej chwili na bieżąco analizujemy, jak wygląda sytuacja w szkołach i czy jest sens rozpoczynać nabór w tym terminie.

"Lekcja w kinie" prowadzona przez Centrum Edukacji Filmowej w Wołominie, fot. Centrum Edukacji Filmowej.

Wpływ na finanse

Jak ta cała sytuacja ma wpływ na finanse podmiotów z sektora edukacji? - Edukacja filmowa jest dokładnie w tej samej sytuacji co kina, teatry, branża eventowa czy turystyczna - czyli zamknięcie szkół i kin zabrało nam wszystkie wpływy – mówi Marek Kaczkowski. - A perspektywa utrzymania całego zaplecza przez wiele miesięcy to - mimo możliwej pomocy w ramach tzw. tarczy antykryzysowej - całkowity finansowy paraliż.

- Obecnie to utrata ¼ zaplanowanego na wiosnę wpływu – mówi dalej Łużyński. - Nie wiadomo także w jakiej formie i czy w ogóle pokazy ruszą w nowym roku szkolnym. Od kilku lat projekt ma bardzo ograniczone dotacje i jego budżet co roku zamykaliśmy z trudem. (…) Utrzymanie poziomu merytorycznego programu wiąże się jednak z wysokimi kosztami licencji, materiałów do filmów, warsztatów i prelekcji - mimo frekwencji nawet w obecnym roku szkolnym musieliśmy do Nowych Horyzontów Edukacji Filmowej dołożyć z innych projektów. Odwołanie wiosennych pokazów jest dla nas oczywiście bardzo trudną sytuacją. Odwołanie lub znaczące spadki jesienią będą katastrofą – kwituje.

Anna Równy mówi z kolei o tym, że specjaliści zajmujący się edukacją filmową  to najczęściej osoby wykonujące zlecenia dla różnych podmiotów, co przy zamrożeniu projektów, na pewno wpłynie na ich dochody. Podmioty zajmujące się edukacją wspominają o pracownikach w liście otwartym skierowanym do ministra kultury Piotra Glińskiego, minister rozwoju, Jadwigi Emilewicz, ministra edukacji narodowej, Dariusza Piontkowskiego, Dyrektora Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, Radosława Śmigulskiego. Mowa tam o wypracowanych przez lata relacjach z partnerami i wiedzy eksperckiej, która wymagała systematycznych inwestycji w kadry i infrastrukturę. Wspominają o tym, że mimo funkcjonowania przez lata z niewielką dotacją od państwa lub w ogóle bez niej, dziś bez takiego wsparcia „[nie będziemy] w stanie w kilkumiesięcznej perspektywie utrzymać stanowisk zatrudnianych przez nas specjalistów, a być może również kontynuować działalności.”

- Wcześniej utrzymywaliśmy się z opłat pobieranych z kina, a kino dostawało te pieniądze z biletów – mówi Joanna Skorek-Zabłocka, autorka i kierowniczka projektu „KinoSzkoła. - Kiedy nie ma widzów w kinach, my nie zostaliśmy bez pracy, bo możemy funkcjonować online. Po prostu nie mamy za to wynagrodzenia. Ale ta sytuacja nie może trwać wiecznie. My jako edukatorzy filmowi utrzymujemy się z tego. Jeżeli nie będziemy mieli żadnego wsparcia zewnętrznego, to będziemy musieli szukać innej pracy. Jeżeli to będzie trwało dłużej, jeżeli kina nie ruszą od nowego roku szkolnego, edukacja filmowa w Polsce umrze. Osoby, które są dobrymi edukatorami filmowymi, będą zmuszeni szukać nowej pracy. Nie mogę teraz obiecać osobom, które pracują w Kino Szkole jako edukatorzy, że będą mieli we wrześniu i październiku pracę – mówi szefowa Kino Szkoły. Mówi też o tym, że przedłużenie zamknięcia kin do grudnia, może zabić edukację filmową.

- Nie można w tej sytuacji zapominać też o kiniarzach – kontynuuje Równy - którzy albo współpracują z autorami gotowych ogólnopolskich projektów (Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej – Stowarzyszenie Nowe Horyzonty, Kino Szkoła - Fundacja Rozwoju Kompetencji Medialnych i Społecznych, Centrum Edukacji Filmowej), albo realizują własne programy edukacji filmowej. Dla nich to trudny moment, który nie tylko pozbawia ich bezpośredniego kontaktu z widzem, ale i dodatkowej możliwości działalności budżetowej. To bardzo trudny czas, szczególnie dla kin prywatnych. Efektem jego za kilka/kilkanaście miesięcy może być likwidacja części kin w Polsce, co następnie przełoży się w przyszłości na liczbę placówek realizujących systematyczne działania związane z edukacją filmową – dodaje. Z kolei Skorek-Zabłocka nie jest pewna, czy po ponownym otwarciu kin edukacja filmowa będzie dla nich priorytetem.

Według Marka Kaczkowskiego „nieprzewidywalność tej sytuacji sprawia, że ciężko jest mówić o tworzeniu jakichś nowych modeli działania, bo przecież nikt nie wie, jakie będą możliwości w czerwcu, a tym bardziej we wrześniu. 'Lekcja w kinie' realizowana przez Centrum Edukacji Filmowej, to wydarzenie edukacyjne. Istotą naszych lekcji jest bezpośredni kontakt z aktorem i ze sceną, więc nie da się tak po prostu przenieść tego projektu do sieci.”

Sektor edukacji filmowej, do którego należą instytucje, organizacje pozarządowe, sieci kin, kina, w tym również prywatne, bezpośrednio odczują brak wpływów, a w przyszłości prawdopodobnie również i brak dofinansowań na dalsze działania – dodaje Anna Równy. - Obawiam się bowiem, że w sytuacji kryzysu w kraju sektor kultury (bo o nim przecież mówimy), nie będzie priorytetowym w polskim budżecie państwa.
Albert Kiciński / artykuł redakcyjny  27 kwietnia 2020 12:28
Scroll