Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Blog partyzancki Joanny „Pelargonii” Kołaczkowskiej pełny jest zabawnych scenek, które bawią, ale i dają do myślenia. Niemal wszystkie podane są również w wersji audio, choć tak naprawdę nadają się do kina. Jak choćby ten o dziewczynie w komedii (romantycznej) i w realu – gorzki, pełen narzekania na to, że życie pisze marne scenariusze.
„Pelargonia” coś o tym wie, jest wszak weteranką kultowej Wytwórni A’YoY, gdzie w latach 1994-2006 powstawały filmowe eksperymenty kabaretu Potem. Kołaczkowska była – jak przedstawiają ją strony internetowe – „legendarnym elementem żeńskim” kabaretu Potem, a obecnie Hrabi. Miłośnicy kabaretu znają ją doskonale – jako autorkę tekstów i ich interpretatorkę. Wraz z kolegami wydała trzy płyty DVD – chronicznie niedostępne, ale szczęśliwie skecze Hrabi można bez trudu odnaleźć w Internecie. Zespół składa się z czwórki wykonawców, ale to ona gra pierwsze skrzypce. Jest z czego się pośmiać!
Joanna Kołaczkowska, fot. Akpa
A wszystko zaczęło się dobre dwadzieścia parę lat temu, kiedy przyjechała do Zielonej Góry z rodzinnych Polkowic, by podjąć studia pedagogiczne. Przypadek sprawił, że zajrzała do studenckiego klubu Gęba, gdzie rodziło się zjawisko, zwane dziś Zielonogórskim Zagłębiem Kabaretowym. Zajrzała i… została na zawsze. Nie tyle w Gębie, ile w studenckim ruchu kabaretowym. Najpierw był Drugi Garnitur, którym kierował Adam Nowak (dziś zespół Raz, Dwa, Trzy), potem reaktywowany kabaret Potem, teraz Hrabi. A pod drodze tysiące występów, setki skeczów, kilkanaście filmów i nieprzebrana wdzięczność publiczności. I jedno pytanie: dlaczego osoba o tak wielkim potencjale komicznym nie próbuje wyjść z niszy, jaką jest działalność kabaretowa (choć akurat w polskim przypadku trudno mówić o kabarecie jako niszy)? Odpowiedzi udzieliła sama aktorka w jednym z wywiadów: „Stawiam na szczerość i kontakt z publicznością. Lubię spojrzeć widzowi w twarz i coś z nim zrobić, powiedzieć do człowieka jak do człowieka, tak prywatnie. Bardzo mnie kręci, gdy nie ma czwartej ściany”.
A jednak po latach wróciła przed kamerę. Najpierw w serialu „Spadkobiercy”, teraz w eksperymentalnym pastiszu przygodowego kina fantasy „Twoja stara. Baśń” Łukasza Jedynastego – artysty niepokornego, który przedstawia swoje najnowsze dzieło jako skrzyżowanie Władcy Pierścieni z Monty Pythonem.
„Pelargonia” coś o tym wie, jest wszak weteranką kultowej Wytwórni A’YoY, gdzie w latach 1994-2006 powstawały filmowe eksperymenty kabaretu Potem. Kołaczkowska była – jak przedstawiają ją strony internetowe – „legendarnym elementem żeńskim” kabaretu Potem, a obecnie Hrabi. Miłośnicy kabaretu znają ją doskonale – jako autorkę tekstów i ich interpretatorkę. Wraz z kolegami wydała trzy płyty DVD – chronicznie niedostępne, ale szczęśliwie skecze Hrabi można bez trudu odnaleźć w Internecie. Zespół składa się z czwórki wykonawców, ale to ona gra pierwsze skrzypce. Jest z czego się pośmiać!
Joanna Kołaczkowska, fot. Akpa
A wszystko zaczęło się dobre dwadzieścia parę lat temu, kiedy przyjechała do Zielonej Góry z rodzinnych Polkowic, by podjąć studia pedagogiczne. Przypadek sprawił, że zajrzała do studenckiego klubu Gęba, gdzie rodziło się zjawisko, zwane dziś Zielonogórskim Zagłębiem Kabaretowym. Zajrzała i… została na zawsze. Nie tyle w Gębie, ile w studenckim ruchu kabaretowym. Najpierw był Drugi Garnitur, którym kierował Adam Nowak (dziś zespół Raz, Dwa, Trzy), potem reaktywowany kabaret Potem, teraz Hrabi. A pod drodze tysiące występów, setki skeczów, kilkanaście filmów i nieprzebrana wdzięczność publiczności. I jedno pytanie: dlaczego osoba o tak wielkim potencjale komicznym nie próbuje wyjść z niszy, jaką jest działalność kabaretowa (choć akurat w polskim przypadku trudno mówić o kabarecie jako niszy)? Odpowiedzi udzieliła sama aktorka w jednym z wywiadów: „Stawiam na szczerość i kontakt z publicznością. Lubię spojrzeć widzowi w twarz i coś z nim zrobić, powiedzieć do człowieka jak do człowieka, tak prywatnie. Bardzo mnie kręci, gdy nie ma czwartej ściany”.
A jednak po latach wróciła przed kamerę. Najpierw w serialu „Spadkobiercy”, teraz w eksperymentalnym pastiszu przygodowego kina fantasy „Twoja stara. Baśń” Łukasza Jedynastego – artysty niepokornego, który przedstawia swoje najnowsze dzieło jako skrzyżowanie Władcy Pierścieni z Monty Pythonem.
Konrad J. Zarębski
Portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja: 31.05.2012
"Twoja Stara. Baśń" w kinach
Iluzjon wraca do siebie
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024