PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU

Jednym z tematów przewijających się w filmach prezentowanych w sekcji Panorama, która stanowi największy i najbardziej różnorodny wycinek wrocławskiego festiwalu, jest sytuacja polityczno-ekonomiczna, która od paru lat panuje na świecie i związane z nią nieodłącznie społeczne niepokoje. Słowem: kryzys.

Wydarzenia, od których nie tak dawno rozpoczynały się wszystkie serwisy informacyjne, stanowią zawiązanie akcji dwóch filmów zrealizowanych, co ciekawe, przez twórców wywodzących się z odległych zakątków globu –  pochodzącego z Hongkongu Johnniego To oraz Egipcjanina Yousry'ego Nasrallaha. Końcowy efekt jest bardzo różny.


Kadr z filmu "Życie bez zasad", fot. NH

W „Życiu bez zasad” znany azjatycki reżyser snuje kilka równoległych wątków, które finalnie znajdują wspólne rozwiązanie. Każdy z nich ściśle powiązany jest z ekonomiczną rzeczywistością, w jakiej znalazł się świat w dobie greckiego kryzysu. Okazuje się, że ów kryzys dotknął nawet gangsterski półświatek w Hongkongu, a jego reprezentanci więcej czasu spędzają na finansowych analizach i szacowaniu strat niż – jak można byłoby się spodziewać – strzelaninach, handlu narkotykami i wyrównywaniu ulicznych porachunków. Ten dość zaskakujący punkt widzenia – gangsterka w dobie kryzysu – stanowi zaledwie część misternej, wycyzelowanej układanki. Film poraża gęstniejącą z każdą chwilą atmosferą,  stanowi bardzo celną obserwację reakcji społeczeństwa w sytuacji ekstremalnej.

Podobne założenie z pewnością przyświecało Nasrallahowi, jednak jego obraz „Po bitwie” mocno rozczarowuje. Film, który znalazł się w konkursie głównym tegorocznego Cannes, stanowi najlepszy dowód na to, jak łatwo zmarnować ogromny potencjał, jaki bezsprzecznie stał za podjętym tematem. Tłem opowieści jest bowiem Arabska Wiosna Ludów, a konkretnie krwawe zajścia, jakie rozegrały się na kairskim placu Tahrir. Polityczne napięcie w jednym z pierwszych obrazów podejmujących problem  szybko ustępuje dość miałkiej historii jednego z uczestników. To właśnie jego egipski reżyser obarcza wszelkimi konsekwencjami społecznej rewolty – odrzuceniem, brakiem akceptacji, nieumiejętnością rozdzielenia życia prywatnego od politycznej rozgrywki. Czyni to jednak w sposób mocno stereotypowy, prześlizgując się jedynie po temacie, co u odbiorcy może wywołać obojętność, irytację, a w efekcie poczucie niedosytu.


Kadr z filmu "Po bitwie", fot. NH

Filmem pod każdym względem innym od wspomnianych, a jednocześnie chyba najlepszym spośród dotychczasowych festiwalowych propozycji, jest „WrongQuentina Dupieuxa. W zasadzie już od pierwszych scen reżyser rzuca wyzwanie swojej wcześniejszej produkcji, która gwoli przypomnienia traktowała o zbierającej krwawe żniwo… oponie. Oś fabularna „Wrong” na pierwszy rzut oka nie jest skomplikowana i dałoby się ją streścić w jednym zdaniu: bezrobotny mężczyzna desperacko próbuje odnaleźć swojego zaginionego psa.  Stanowi ona jedynie pretekst do coraz bardziej surrealistycznych i zaskakujących pomysłów. Jakich? Film wchodzi na polskie ekrany już 3 sierpnia.

 

Kuba Armata
Portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja:  22.07.2012
Zobacz również
Bohdan Stupka nie żyje
Nowe Horyzonty. Panorama: Dziki kontynent
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll