PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Infinitywność – jako rodzaj artystycznego dążenia – stanowi ważną przesłankę twórczości nie tylko filmowej. Łączy ona w sobie różne dziedziny ekspresji. Istnieje prastare marzenie poetów o napisaniu wiersza w jednym bezkresnym wersie. Tak samo, jak istnieje dążenie filmowców do opisania świata i zmieszczenia go „w całości” w jednym niekończącym się ujęciu.
Nakręcone w 1975 roku przez Zbigniewa Rybczyńskiego w łódzkim Studiu Małych Form Filmowych „Se-Ma-For” "Oj! Nie mogę się zatrzymać!" zawiera porywającą dziesięciominutową jazdę na przełaj po otaczającym, znajomym dla autora i widza świecie. Światem tym jest łódzka aglomeracja: budynki, ulice, podwórka, zakłady pracy, szkoły, fabryki, boisko do rugby, torowiska kolejowe i tramwajowe, podmiejskie lasy, wertepy, przedmioty codziennego użytku, pojazdy oraz mieszkańcy tego terytorium zaskakiwani przez kamerę w różnych sytuacjach. Kiedy się to ogląda, nie sposób nie podziwiać inwencji autora, który z niebywałą sprawnością zaaranżował i pozszywał ze sobą ten przebieg, w klasycznej sztuce fechtunku zwanej passado.

Ruch szarżującej kamery biegnie przez cały czas do przodu, ale w sposób nieprzewidywalny. Nie wiadomo ku czemu za chwilę się zwróci. Jej zmienna trajektoria i dynamika przywodzi na myśl opis drogi pioruna kulistego albo puszczonej w ruch machiny piekielnej rozgniatającej wszelką napotkaną materię. Strumień obrazów wizualnych otrzymał tutaj ważne wsparcie akustyczne. Na ścieżce dźwiękowej mamy okrzyki zaskoczenia oraz odgłosy „przejeżdżania”, miażdżenia i mielenia wszystkiego, co napotyka na swej drodze kamera i jej anonimowy operator, sprawca całego zamieszania.

Jest taki szkolny repertuar obowiązkowych zadań – figur kamerowych wykonywanych na wydziałach operatorskich akademii filmowych całego świata: zakomponować ujęcie 180 stopni, wykonać okrąg 360 stopni i zrealizować długą jazdę w jednym ujęciu. Trzecią z tych figur zaplanował i mistrzowsko przeprowadził przez ekran autor Oj! Nie mogę się zatrzymać! Nie koniec na tym, doprowadził ją do granic niemożliwości przez dodatkowe utrudnienie, jakie przed sobą postawił: zacząć wolno, a potem coraz bardziej się rozpędzać, aż do absolutnego galopu, u którego kresu czeka szalonego obserwatora już tylko nieuchronna pointa w postaci mokrej plamy po zderzeniu z wielką ścianą.

Nim to się stanie, wprawiona w ruch kamera Rybczyńskiego zamienia się na naszych oczach w monstrum pochłaniające wszystko, co napotka. Pożerana przez nią rzeczywistość pada ofiarą niemożliwej do zatrzymania mechanicznej czynności kamerowania. Widziane, słyszane, dostrzeżone, mijane i momentalnie przemijające w naszej percepcji… Niezwykle sugestywnie udało się twórcy wydobyć swoiste cechy kinematograficznego tworzywa i filmowego medium: jego obojętną, zimną rejestracyjność, wszystkożerność i tranzytywność. Rejestrowane przez moment sytuacje, a także ludzie, przedmioty i scenerie – wszystko to podlega reifikacji, stając się obiektem do sfilmowania.

Infinitywność ruchomego obrazu nie przestała fascynować Rybczyńskiego. Wiele lat później ten sam motyw rozwinie jeszcze artysta kilkakrotnie: w Czwartym wymiarze, Imagine i Orkiestrze.


Marek Hendrykowski
Magazyn Filmowy 11/2016
  23.02.2017
fot. Filmoteka Narodowa
Krótkometrażowcy: "Nowa książka"
Powrót do krainy dzieciństwa. Muzeum Dobranocek
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll