Filmy, to wszystko, co wiązało się z ich robieniem, było dla mnie tak magiczne. Pełne tajemnic. Mogłam stać godzinami na planie, gdzieś w kącie, na baczność, nie oddychając, udając, że mnie nie ma.I obserwować, jak oni to robią. Z Dorotą Kędzierzawską roz
Z reżyserem i eksperymentatorem, Zbigniewem Rybczyńskim, o łódzkiej filmówce, pracy za granicą i zdobyciu Oscara, rozmawia Jerzy Armata
W czasie studiów udzielał się także jako krytyk filmowy, publikował m.in. w tygodniku "Kultura" - jest twórca pojęcia "kino moralnego niepokoju".
Na początku swojej kariery zajmował się głównie kreowaniem scenografii do spektakli teatralnych i telewizyjnych.
- Wcześniej próbowałem dostać się do łódzkiej Szkoły Filmowej, ale oblałem wszystkie egzaminy, w związku z czym swego rodzaju przechowalnią stało się dla mnie ilmowego SFP.
Zaczynał od współpracy producenckiej przy takich filmach jak: „Podróż do Arabii”(1979) Antoniego Krauzego, „Wielki Szu”(1982) Sylwestra Chęcińskiego czy „Odwet”(1982) Tomasza Zygadły.
Podczas swojej długoletniej pracy z TVP, oprócz dokumentów i reportaży, kręciła również spektakle teatralne i krótkie fabularne formy.
W swojej pracy twórczej zajmował się również produkcjami telewizyjnymi i serialami, ma na swoim koncie m.in. odcinek kultowego serialu „07 zgłoś się”(1978) oraz popularny miniserial z lat 80. – „Życie Kamila Kuranta”.
Reżyser, scenarzysta, scenograf i ojciec ulubionych dziecięcych bohaterów. Urodził się 9 marca 1934 roku w Krakowie, ukończył studia na Wydziale Grafiki Filmowej w Wyższej Szkole Przemysłu Artystycznego (UMPRUM) w Pradze (1956).
Kręcąc film, muszę wiedzieć do kogo jest skierowany. "What's the target?” - to pytanie słyszałem często w Australii. Powtarzałem je również podczas zdjęć do Piątej pory roku.