Box Office. „Epoka lodowcowa” na drodze do miliona.

Po minimalnym spadku widowni, „Epoka lodowcowa 4: Wędrówka kontynentów” wciąż znakomicie sobie radzi w polskich kinach i w ciągu najbliższych kilku dni powinna przekroczyć barierę miliona widzów. Bardzo przyzwoicie zadebiutowała komedia „Magic Mike”.

Animację firmy Blue Sky obejrzało tym razem 211,994 widzów, co oznacza spadek widowni o zaledwie 10 procent. Dzięki temu film ma szanse na nadrobienie straconej pozycji do poprzednich części. Przyjrzyjmy się, jak wyglądała frekwencja wcześniejszych filmów o przygodach mamuta Mańku i leniwca Sida po 10 dniu wyświetlania:

„Epoka lodowcowa 2: Odwilż” – 2. weekend wyświetlania: 295 tysięcy widzów;  łącznie po  10 dniach: 927 tysięcy widzów.

„Epoka lodowcowa 3: Era dinozaurów” – 2. weekend wyświetlania: 239 tysięcy widzów; łącznie po 10 dniach: 1013 tysięcy widzów.

„Epoka lodowcowa 4: Wędrówka kontynentów” – 2. weekend wyświetlania: 211,994 widzów; łącznie po 10 dniach: 744 tysięcy widzów.

Oczywistym jest, że nowe przygody słynnych bohaterów nie będą się cieszyły tak dużą popularnością jak dwie poprzednie części, jednak czas pokaże jakie spadki popularności będą notowane w kolejnych tygodniach. Brak dużych premier wśród filmów dla młodszej publiki może działać na korzyść amerykańskiej animacji.


"Epoka lodowcowa  4: Wędrówka kontynentów", fot. Imeprial Cinepix

Łączna frekwencja w miniony weekend wyniosła 386,329, więc wzrosła o 8 procent w porównaniu do ubiegłego weekendu. Stało się tak za sprawą niewielkich spadków widowni wśród starszych filmów oraz sporej ilości premierowych tytułów, spośród których kilka uzyskało przyzwoite wyniki.

Bardzo dobrze wystartował w Polsce film „Magic Mike”  Stevena Soderbergha. Komedia z oparta na wspomnieniach Channinga Tatuma (grającego główną rolę) przyciągnęła 40,155 widzów, przy niezłej średniej widzów na kopię – 446. Kosztująca zaledwie 7 milionów dolarów produkcja ma spory potencjał, by zostać jednym z przebojów tego lata. W Stanach film zarobił już ponad 90 milionów dolarów, a sam Tatum staje się tym samym jednym z najbardziej kasowych aktorów sezonu.

Na trzecie miejsce spadł reboot przygód człowieka – pająka, „Niesamowity Spider-Man” w reżyserii Marka Webba . Film sprzedaje się w Polsce przeciętnie, jednak tym razem zanotował niewielki spadek popularności. W weekend obejrzało go 34,227 osób, a w sumie na koncie ma 154 tysiące widzów. Słabo, zważywszy, że film zarobił już ponad 200 milionów dolarów z Stanach Zjednoczonych, natomiast w reszcie świata – ponad 320 milionów dolarów.

Na następnych pozycjach premiery. Na czwartym miejscu zadebiutowała australijska komedia „Kochanie, poznaj moich kumpli” Stephana Elliota. Film twórców „Zgonu na pogrzebie”, na 54 kopiach zgromadził przyzwoitą widownię rzędu 23,005 osób.

Dalej wystartowała kolejna komedia, „Faceci od kuchni” z Jeanem Reno w roli głównej. Francuska produkcja zgromadziła 14,949 widzów.

Poniżej przewidywań sprzedaje się natomiast romans „Przyjaciel do końca świata”. Film z Keirą Knightley i Steve’m Carellem obejrzało jedynie 10,494 osób.

Wśród premier pojawił się jeszcze jeden film z Channing Tatumem, komedia kryminalna „21 Jump Street”. Film jednak nie cieszy się dużą popularnością - 8,721 widzów.

Hiszpańską komedię „Kuzyni” obejrzało na 7 kopiach 1,254 osób.

Premiery nadchodzącego weekendu: długo oczekiwane widowisko science fiction „Prometeusz” Ridleya Scotta; dramat „Bez wstydu” Filipa Marczewskiego z Mateuszem  Kościukiewiczem i Agnieszką Grochowską; duńska animacja „Roman Barbarzyńca”; ekranizacja prozy Gabriela Garcii Márqueza „Rzecz o mych smutnych dziwkach”; francuski film dokumentalny „Oburzeni”; grecko-niemiecki komediodramat „I sprawiedliwość nie dla wszystkich”.


Paweł Zwoliński / Portalfilmowy.pl  18 lipca 2012 09:54
Scroll