Festiwal w klubie 6. Dzielnica w Łodzi potrwa trzy dni, od 24 do 26 czerwca. – Po raz drugi już zapraszam na filmowe rozważania nad pytaniem „CO, JEŚLI?” W programie mamy między innymi międzynarodowy konkurs animacji futurologicznych, gdzie to widzki i widzowie będą jurorami – mówi Piotr Kardas, pomysłodawca i dyrektor festiwalu. – Czeka nas też spotkanie z jednym z pierwszych filmów katastroficznych na świecie. Duński „The Flaming Sword – The End of the World”, Augusta Bloma z 1916 roku to film niemy, który muzycznie oprawi wspaniałe łódzkie trio Pleń – zapowiada Kardas.

W ciągu trzydniowego MFF publiczność zobaczy także „O-bi, O-ba. Koniec Cywilizacji”, w reżyserii Piotra Szulkina z 1984 roku oraz amerykańską „Zieloną Pożywkę/Soylent Green”. Akcja filmu Richarda Fleischera z 1973 roku rozgrywa się w 2022 roku w przeludnionym Nowym Jorku, który przeżywa klęskę głodu spowodowaną katastrofą ekologiczną. Jedynym pożywieniem koczujących w każdym zakamarku miasta ludzi jest tytułowa „pożywka”.

Główną oś festiwalowego programu stanowią jednak prezentacje filmów konkursowych. W tegorocznej jego edycji udział bierze 12 krótkometrażowych animacji o szeroko pojętym futurologicznym i s-f zabarwieniu. Zostały one wybrane spośród kilkudziesięciu filmów nadesłanych między innymi z Chin, Francji, Iranu, Kanady, Libanu, Niemiec czy USA.

Zakwalifikowane animacje wykonane zostały różnymi technikami i poruszają różnorodną tematykę. Ich bohaterowie wyruszają w kosmos, nawiązują relację ze sztuczną inteligencją, czasem próbują po prostu nie wyginąć. Wszyscy jednak pomagają zajrzeć do świata, który dopiero przed nami i zachęcają do refleksji na temat kondycji współczesnego człowieka i świata.