Krzysztof Terej
fot. Borys Skrzyński/ SFP
Ambasadorzy obejrzeli „Sztukę kochania”
Korpus dyplomatyczny obejrzał najnowszy film Marii Sadowskiej „Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej”.
Film stał się wielkim sukcesem frekwencyjnym. W Polsce zobaczyło go 1,786 mln widzów, co czyni go najchętniej oglądaną produkcją 2017 roku, jak do tej pory. Pokaz odbył się 15 maja w stołecznym kinie Kultura. Po seansie ambasadorzy uczestniczyli w dyskusji z producentem obrazu, Krzysztofem Terejem

- Widziałam „Bogów”, i podobnie jak w tamtym filmie, „Sztuka kochania” skupia się na pewnej osobie, która jest jakby pionierem - mówiła ambasador Argentyny, Patricia Beatriz Salas. Zwróciła również uwagę, że w naszej historii jest dużo szlachetnych postaci, które właśnie idealnie nadają się do takich filmów. Zresztą sama uważa Polaków za wspaniały naród. - Dodatkowo, chciałabym coś skomentować: Polska w tym filmie wygląda pięknie. To jest pierwszy polski film, a oglądam ich ostatnio całkiem sporo, który pokazuje wiele miejsc w Polsce w inny sposób, podkreślając ich walory krajoznawcze. Nawet budynki w tym filmie prezentują się jakoś pogodniej. Według mnie to bardzo dobra promocja Polski.

Korpus dyplomatyczny zainteresował się zwłaszcza lokacjami z filmu. Terej, opowiadając o miejscach gdzie film powstawał, wspominał o pięknym krajobrazie lubuskich Lubniewic. Wisłocka przebywała tam kilka razy. Dzisiaj Lubniewice, równie malownicze jak kiedyś, zostały scenerią filmu. Zdjęcia realizowano w pałacyku przy lubniewickiej plaży, gdzie Wisłocka prowadziła swoje konsultacje. Terej opowiadał również o warszawskich lokacjach, takich jak powojenna siedziba PZPR w Warszawie (dzisiaj Centrum Bankowo-Finansowe).

Michalina Wisłocka napisała książkę, która zmieniła wszystko. Ale zanim "Sztuka kochania" podbiła rodzimy rynek księgarski i zrewolucjonizowała seksualność PRL-u, jej autorka musiała przejść długą drogę. Słynna ginekolog (w tej roli Magdalena Boczarska) poświęciła lata na przełamywanie konserwatywnej obyczajowości i przepychanki z bezduszną cenzurą. Film Marii Sadowskiej to opowieść o powstaniu "Sztuki kochania" Michaliny Wisłockiej to historia rewolucji seksualnej w wersji PRL.

W filmie wystąpiła plejada polskich aktorów. W rolę Stacha Wisłockiego, męża lekarki, wciela  się Piotr Adamczyk, jej wielką miłość, Jurka, gra Eryk Lubos, a w postać przyjaciółki, Wandy –  Justyna Wasilewska. W filmie występują również Danuta Stenka, Karolina Gruszka, Borys Szyc, Wojciech Mecwaldowski, Arkadiusz Jakubik oraz Artur Barciś.

Pokazy najnowszych polskich produkcji dla dyplomatów odbywają się z inicjatywy Stowarzyszenia Filmowców Polskich.

Albert Kiciński/ Paweł Zwoliński / SFP  16 maja 2017 11:25
Scroll