Ekipa "Fal" i Ryszard Jaźwiński (Trójka)
fot. mat. prasowe TCK
31. TNF. Młode kino działa jak magnes
Tarnowska Nagroda Filmowa powoli dobiega końca. W kinie Marzenie sala na pokazach pęka w szwach. Na dyskusjach z twórcami widzowie stoją pod ścianami, a rozmowy trwają do późnej nocy.
Dopiero kilka lat temu Dyrektor Artystyczny Tarnowskiej Nagrody Filmowej Jerzy Armata zdecydował się włączyć do programu Festiwalu filmy krótkometrażowe z programu „30 minut” Studia Munka SFP. Początki były skromne, widzowie nie byli jeszcze przekonani do  krótkich form filmowych. W tym roku zorganizowany 27 kwietnia 2017 roku pokaz  produkcji  Studia Munka  przeżywał istne oblężenie, każde miejsce w kinie zajęte było przez młodych widzów, głównie z tarnowskich liceów. W programie pokazu znalazły się tak różne tytuły, jak fabuły „Baraż” Tomasz Gąssowskiego, „Otwarcie” Piotra Adamskiego, dokumenty „Polonez” Agnieszki Elbanowskiej, „Trzy rozmowy o życiu” Julii Staniszewskiej, filmy animowane „Fikotko wróć” Wojciecha Wołyszko (animacja: Małgorzata Bosek, Mariusz Włodarski), „Piórnikt” Magdaleny Pileckiej. – Dziękuję, że jesteście tutaj w takim składzie, o 11 przed południem – wyraźnie zaskoczony rekordową  frekwencją Dyrektor Artystyczny Studia Jerzy Kapuściński powitał publiczność na seansie. – Nasze Studio jest całkowicie nastawione na współpracę z młodymi twórcami. Nie podchodzimy jednak do debiutów i debiutantów  w sposób  doktrynalny.  Twórca filmu „Otwarcie” wywodzi się z nurtu sztuk plastycznych. Planujemy współpracę z dwoma znakomitymi twórcami teatralnymi. Reżyser filmu „Baraż” jest kompozytorem i zadebiutował po czterdziestce.   


Jerzy Armata, Jerzy Kapuściński, fot. SFP


Kapuściński wspomniał o międzynarodowych sukcesach filmów „Najpiękniejsze fajerwerki ever” Aleksandry Terpińskiej i  „Więzi” Zofii Kowalewskiej.  Warto wspomnieć, że w konkursie znalazł się także świetnie przyjęty  pełnometrażowy film Studia – „Fale”, którego projekcja odbyła się  26 kwietnia. Z tarnowską publicznością spotkał się reżyser Grzegorz Zariczny i odtwórczynie ról nastolatek w filmie: Anna Kęsek i Katarzyna Kopeć.
 
Natomiast piątkowe przedpołudnie należało już do Szkoły Wajdy. Widzowie obejrzeli takie filmy, jak „Oczy mojego ojca” Bartosza Blaschke, „Hitler w operze” Michała Grzybowskiego (oba w ramach programu „30 minut”), „Koniec świata” Moniki Pawluczuk, „Ślimaki” Grzegorza Szczepaniaka. Z widzami festiwalu spotkała się Katarzyna Madaj – Kozłowska, Dyrektor Zarządzającą Szkoły. Szkołę założyli w 2001 roku Andrzej Wajda i Wojciech Marczewski.  Wzorem Zespołów Filmowych postawili na metodę pracy w grupie i współpracy pokoleń. Szkoła prowadzi polskie i międzynarodowe programy łączące edukację z produkcją, adresowane do profesjonalistów filmowych, takie jak Ekran+ Międzynarodowy Program dla Profesjonalistów Filmowych, Program Dokumentalny Dok Pro, Program fabularny Studio Prób, Program scenariuszowy Script i Development kreatywny dla producentów filmowych, a także program dla licealistów i studentów Przedszkole filmowe oraz Online kamera. W Szkole powstało ponad 70 filmów dokumentalnych i fabularnych, ponad 250 etiud pokazywanych i nagradzanych na największych festiwalach, m.in. na Berlinale, w San Sebastian, Karlowych Warach, na Hot Docs, IDFA i DOK Leipzig.


Jan P. Matuszyński, fot.  mat. prasowe Tarnowskiego Centrum Kultury


  31. edycja Tarnowskiej Nagrody Filmowej bogata jest także w pełnometrażowe filmy debiutantów i młodych twórców. Oprócz wspomnianych „Fal” Zaricznego, w konkursie znalazły się takie tytuły, jak „Amok” Kasi Adamik, „Prosta historia o morderstwie” Arkadiusza  Jakubika, „Kamper” Łukasza Grzegorzka, „Ostatnia rodzina” Jana P. Matuszyńskiego. W sobotę 29 kwietnia 2017 roku poznamy laureatów festiwalu. 

Zdjęcie na górze: Z ekipą filmu "Fale" rozmawia Ryszard Jaźwiński.

Anna Wróblewska / artykuł redakcyjny  28 kwietnia 2017 13:48
Scroll