Kadr z filmu "Moje córki krowy"
fot. Robert Pałka
"Moje córki krowy" na festiwalu w Rzymie
Znakomicie przyjęty przez krytyków i publiczność 40. Festiwalu Filmowego w Gdyni film Kingi Dębskiej znalazł się w oficjalnej selekcji Rome Film Fest 2015.
37 filmów, dokumentów i seriali z 24 państw z całego świata. A między nimi najnowsze obrazy zdobywców Oscarów – Roberta Zemeckisa, Briana Helgelanda, Paula Thomasa Andersona oraz polskie „Moje córki krowy”. Film, którego reżyserką jest Kinga Dębska, w dniach 16-24 października powalczy o główne nagrody na Rome Film Fest 2015.  
 
„Moje córki krowy” – to wzruszająca i zabawna historia dwóch sióstr, które postawione w trudnej sytuacji życiowej zmuszone są współdziałać, mimo wzajemnej niechęci. - Moim marzeniem jest takie skonstruowanie filmu, żeby widz na zmianę śmiał się i płakał, ale żeby wyszedł z kina zbudowany, a nie podłamany – wyznaje Kinga Dębska. W rolach głównych występują: Agata Kulesza, Gabriela Muskała i Marian Dziędziel. Partnerują im Marcin Dorociński w nowym, zaskakującym wcieleniu, Małgorzata Niemirska oraz Łukasz Simlat. „Moje córki krowy” wzbudziły zachwyt krytyków i aplauz publiczności 40. Festiwalu Filmowego w Gdyni, która przez ponad pięć minut po premierze oklaskiwała film na stojąco. Przełożyło się to na cenne trofea – Nagrodę Dziennikarzy, Nagrodę Sieci Kin Studyjnych i Lokalnych, a także szczególnie ważną dla każdego reżysera Nagrodę Publiczności.
 
Marta (Agata Kulesza) odniosła sukces w życiu, jest znaną aktorką, gwiazdą popularnych seriali. Pomimo sławy i pieniędzy, wciąż nie może ułożyć sobie życia. Samotnie wychowała dorosłą już córkę (w tej roli debiutująca Maria Dębska). W przeciwieństwie do swojej silnej i dominującej starszej siostry, Kasia (Gabriela Muskała) jest wrażliwa i ma skłonność do egzaltacji. Pracuje jako nauczycielka, jej małżeństwo jest dalekie od ideału. Mąż Kasi (Marcin Dorociński) to życiowy nieudacznik, który bezskutecznie poszukuje pracy. Siostry nie przepadają za sobą, ale nagła choroba matki (Niemirska) zmusza je do wspólnego działania. Muszą zaopiekować się ukochanym, ale despotycznym ojcem (Marian Dziędziel). Marta i Kasia stopniowo zbliżają się do siebie i odzyskują utracony kontakt, co wywołuje szereg tragikomicznych sytuacji.
 
Autorem zdjęć do filmu jest Andrzej Wojciechowski („Hanoi-Warszawa”, „Zaślepiona”), za scenografię odpowiada Ewa Skoczkowska („Ki”, „Kamienie na szaniec”). Charakteryzacja to dzieło Ewy Kowalewskiej („Baby blues”, „Płynące wieżowce”), zaś kostiumy – Agaty Culak („Jesteś Bogiem”, „Anna German”). Producentem filmu jest Zbigniew Domagalski (Studio Filmowe Kalejdoskop),.
 



MZ / Kino Świat  2 października 2015 11:58
Scroll