Baza / Produkcja
Baza / Produkcja
Teatr Telewizji dawniej i dziś
Teatr Telewizji to polska specjalność. Pomost pomiędzy kinem a filmem telewizyjnym, promujący wspaniałą literaturę, znakomite aktorstwo i świetne nazwiska reżyserskie.
Teatr Telewizji jest największą sceną w Polsce. Nawet przy relatywnie niskiej oglądalności, przedstawienia gromadzą kilkusettysięczną widownię, o której teatr stacjonarny może tylko marzyć.
W 2013 roku Teatr Telewizji będzie obchodził sześćdziesięciolecie istnienia. W tym czasie zrealizowanych zostało grubo ponad cztery tysiące widowisk. Pierwszy spektakl, „Okno w lesie” w reżyserii Józefa Słotwińskiego został wyemitowany 6 listopada 1953 roku. Pokazywane „na żywo” spektakle Teatru Telewizji z lat 50. i 60. XX wieku w większości nie zachowały się do dzisiaj. Od początku lat sześćdziesiątych część przedstawień zapisywano na tzw. „taśmie telerekordingowej”. Dzięki temu, możemy podziwiać niektóre legendarne spektakle z tego okresu, na przykład „Apolla z Bellac” Jeana Giradoux w reżyserii Adama Hanuszkiewicza (premiera 10 VII 1961) z kreacjami Kaliny Jędrusik, Jacka Woszczerowicza i Adama Hanuszkiewicza.

Na legendę Teatru Telewizji zapracowały także sensacyjne „Kobry” – na przykład „Kłopoty to moja specjalność” Raymonda Chandlera w reżyserii Marka Piwowskiego z kreacją Jerzego Dobrowolskiego w roli Marlowe’a; oraz wybitne adaptacje literackie: „Damy i huzary” Aleksandra Fredry w reżyserii Olgi Lipińskiej z Markiem Walczewskim, Bronisławem Pawlikiem i Ryszardą Hanin; „Mieszczanin szlachcicem” Moliera w reżyserii Jerzego Gruzy z wielką rolą Bogumiła Kobieli; „Trzy siostry” Antoniego Czechowa w reżyserii Aleksandra Bardiniego z porywającymi debiutami trzech absolwentek warszawskiej szkoły teatralnej – Krystyny Jandy (Masza), Joanny Szczepkowskiej (Irina) i Ewy Ziętek (Olga).

W Teatrze TV pracowali najlepsi reżyserzy (Jerzy Antczak, Kazimierz Kutz, Jan Bratkowski, Erwin Axer, Jerzy Jarocki, Laco Adamik, Izabella Cywińska), popisowe kreacje stworzyli tutaj najwybitniejsi polscy aktorzy: Danuta Szaflarska, Krystyna Feldman, Irena Kwiatkowska, Kazimierz Opaliński, Tadeusz Fijewski, Jadwiga Barańska. Teatr przez lat pełnił ważne funkcje edukacyjne i oświatowe. Dzięki telewizji, przedstawienia docierały do małych miasteczek i wsi, gdzie kontakt z kulturą był utrudniony. W eksperymentalnej „Scenie Dwójki” odbywały się prapremiery kontrowersyjnych dramatów, pracowali reżyserzy związani z awangardą. Osobną wartością stanowił unikatowy Teatr Telewizji adresowany dla młodych widzów.

Od lat siedemdziesiątych XX wieku Teatr TV zaczął coraz bardziej upodabniać się do filmu. Przedstawienia wyszły w plener, zyskały kolor, a rejestracja magnetyczna i montaż elektroniczny sprawiły, że sztuki stały się o wiele bardziej precyzyjne pod względem technicznym. Niestety, ostatnie lata to systematyczna degradacja Teatru TV w ramówce. Widowiska pokazywane były najpierw dwa razy, potem już tylko raz w miesiącu: najczęściej późno wieczorem. Niemal zrezygnowano z produkowania adaptacji literackich i uwielbianych przez kilka pokoleń Polaków komedii, na rzecz „Sceny Faktu” przypominającej fabularyzowane reportaże historyczne. „Przychodzą dziwni ludzie, mówią jakieś bzdury, z ekranu emanuje amatorszczyzną, nie widzę tam dla siebie miejsca” – narzekała Olga Lipińska, jedna z reżyserskich ikon poniedziałkowego Teatru Telewizji.
Na szczęście, najnowsze (wrzesień 2011) informacje budzą ostrożny optymizm. Teatr Telewizji wraca na dobre miejsce w ramówce (poniedziałki, tuż po „Wiadomościach”), do pracy nad nowymi spektaklami mają zostać zaproszeni najwybitniejsi twórcy i aktorzy. Miejmy nadzieję, że zmiany okażą się trwałe, a Teatr Telewizji jeszcze przez wiele lat pozostanie polskim unikatem, z którego możemy być dumni.
Łukasz Maciejewski   29 września 2011 17:00
Scroll