Pokaz dla ambasadorów: "Tyle co nic". Historia, która dzieje się wszędzie
- Przed państwem niezwykły pokaz, debiut, który już zdążył zebrać sześć nagród na festiwalu w Gdyni – w ten sposób Łukasz Knap zapowiedział pokaz filmu „Tyle co nic” Grzegorza Dębowskiego dla korpusu dyplomatycznego. 19 lutego 2024 roku w kinie Kultura dyplomaci obejrzeli głośny film ze Studia Munka SFP, który już 8 marca wejdzie na ekrany kin.
Projekcja filmu przebiegła w kompletnej ciszy.  „Tyle co nic” to historia Jarka (nagrodzony w Gdyni Artur Paczesny) - rolnika z krwi i kości, który nie boi się ciężkiej pracy ani konfrontacji z władzą. Kiedy lokalny poseł zdradza interesy miejscowych, organizuje w ich imieniu pikietę pod jego domem. Nie wie, że wkrótce znajdzie się w samym środku mrocznej intrygi, która zagrozi jego bliskim i postawi pod znakiem zapytania przyszłość, którą sobie wymarzył.

 

Jak zwrócił uwagę Łukasz Knap, film wchodzi na ekrany w momencie, kiedy i Polska, i cała Europa ogarnięta jest protestami rolników. Dyplomaci obecni na pokazie podkreślali aktualność i uniwersalność historii, która może wydarzyć się dzisiaj wszędzie w Europie.

Agnieszka Skalska, Artur Paczesny, Katarzyna Malinowska, fot. Michał Żebrowski / SFP / East News

Po projekcji z widzami spotkali się twórcy i producenci filmu. Katarzyna Malinowska ze Studia Munka SFP opowiedziała o Programie 60 Minut i o przygotowaniach do filmu, wielomiesięcznym researchu, który reżyser przeprowadzał wraz z kierującą produkcją Agnieszką Skalską, obecną także na pokazie. Ten czas spędzony na wsi zaowocował wiarygodnością świata przedstawionego i niezwykłą kreacją głównego bohatera w interpretacji Artura Paczesnego. Łukasz Knap pytał aktora, czy wzorował się na liderach protestów rolniczych. – Oglądaliśmy programy rolnicze, na początku pojawiła się też postać Michała Kołodziejczaka, ale potem świadomie od tego odchodziliśmy. Przygotowania do filmu to był czas spędzony na wsi z reżyserem, nauka obsługi maszyn, dojenia krów – opowiadał gorąco oklaskiwany Artur Paczesny. Z kolei Agnieszka Skalska podkreślała, jak ważne było wsparcie ze strony Warmińsko-Mazurskiego Funduszu Filmowego i mieszkańców miejscowości, w której realizowany był film.


Prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich opowiedział widzom o długiej tradycji pokazów dla ambasadorów, organizowanych przez SFP przy współpracy MSZ. Jacek Bromski zaprosił także widzów na kolejny pokaz w przyszłym miesiącu.

Artur Paczesny, Agnieszka Skalska, Katarzyna Malinowska, Jacek Bromski, Łukasz Knap, fot. Michał Żebrowski / SFP / East News

Film Grzegorza Dębowskiego  okazał się czarnym koniem ubiegłorocznego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, otrzymując aż pięć nagród regulaminowych, a także Don Kichota – Nagrodę Polskiej Federacji Dyskusyjnych Klubów Filmowych. Gdyńskie Jury, któremu przewodniczył Filip Bajon, nagrodziło „Tyle co nic” statuetką Złotego Pazura w kategorii Inne Spojrzenie za odwagę formy i treści. Reżyser Grzegorz Dębowski odebrał także statuetki za najlepszy scenariusz oraz za debiut, a z nagród aktorskich cieszyli się odtwórca głównej roli Artur Paczesny oraz partnerująca mu w roli drugoplanowej Agnieszka Kwietniewska. Film znalazł się w gronie tegorocznych nominowanych do Polskich Nagród Filmowych ORŁY. Produkcja Studia Munka SFP wyróżniona została w trzech kategoriach.

Spotkanie z widownią, fot. Michał Żebrowski / SFP / East News

„Tyle co nic” powstał w Studiu Munka SFP ramach skierowanego do debiutantów programu Sześćdziesiąt Minut, którego finansowanie zapewniają Stowarzyszenie Filmowców Polskich, CANAL+ Polska oraz Polski Instytut Sztuki Filmowej. Film Grzegorza Dębowskiego otrzymał również wsparcie Warmińsko-Mazurskiego Funduszu Filmowego, który jest koproducentem filmu.

Anna Wróblewska / Wideo: Marian Kupidłowski / artykuł redakcyjny  20 lutego 2024 21:17
Scroll