W konferencji prasowej oprócz
Agnieszki Holland, Olgi Tokarczuk i Krzysztofa Zanussiego wzięli
udział aktorzy: Agnieszka Mandat, Wiktor Zborowski, Miroslav Krobot,
Jakub Gierszał, Patricia Volny oraz Borys Szyc.
„Olga jest niesamowitą autorką. Czytałam wszystkie jej książki. W Prowadź pług przez kości umarłych zainteresowało mnie połączenie gatunków i tematyka. Uznałam, że z tego będzie dobry film. Miałyśmy siedemnaście wersji scenariusza. Na końcu pomógł nam Štěpán Hulík, z którym zrobiłam serial Gorejący krzew. Mówiąc metaforycznie, zbudowałyśmy dom z zabrudzonymi oknami, on pomógł nam je wyczyścić” - opowiadała Agnieszka Holland.
Agnieszka Holland, Olga Tokarczuk i aktorzy filmu "Pokot" na scenie,fot. Marcin Oliva Soto/ Polish Film Promotion (SFP)
Dziennikarze zainteresowali się głównie politycznym przesłaniem
filmu. Pytali, czy zbrodnie wobec zwierząt mogą usprawiedliwiać morderstwa ludzi. „Filmy
nie są instrukcją obsługi. Sztuka zawsze poszerza granice, stawia
pytania” – skomentowała pytanie dziennikarza Olga Tokarczuk.
Holland przyznała, że zdecydowanie sprzeciwia się karze śmierci.
„Polowanie może być odpowiednikiem zachowań polityków na
scenie" – odpowiedziała reżyserka. Autorka książki dodała:
„Jesteśmy w kryzysie intelektualnym, a demokracji nie ma bez
myślenia o słabszych”. Z kolei Borys Szyc podkreślił: „To
jest opowieść o strachu i budzeniu się agresji. Nie pozwólmy, aby
strach kierował naszym życiem”. „Dla mnie ważne jest to, że Duszejko jest wierna swoim przekonaniom – mówiła odtwórczyni głównej roli Agnieszka Mandat. „Nic nie jej nie zatrzyma, jeśli sądzi, że po tej stronie jest racja".
Publiczność na pokazie filmu "Pokot", fot. Marcin Oliva Soto//Polish Film Promotion (SFP)
Agnieszka Holland
powiedziała, że „Pokot” był dla niej wyzwaniem
stylistyczno- rzemieślniczym: „Wcześniej robiłam filmy z jasno
zdefiniowanym gatunkiem. Tutaj zmierzyłam się z zupełnie czymś
innym, co w moim wieku można nazwać szaleństwem. Gdy tworzyliśmy
ten film, nie myślałam o zbawianiu świata, nie sądziłam, że ten
film będzie tak polityczny. Dziś jest inaczej, świat zaczął
galopować”.
Olga Tokarczuk opowiadała o miejscu, w
którym rozgrywa się akcja filmu: „Kotlina Kłodzka wreszcie
zaistniała na ekranie. Przypomina nam, że jesteśmy w środku
Europy. Te tereny były kiedyś czeskie i niemieckie. To zapomniane
miejsce, o którym Niemcy nie wiele wiedzą. A jest ono metaforą
wrażliwości europejskiej” – podkreślała autorka
książki. Holland dodała: „To ziemia niczyja, tak samo jak
zwierzęta, które nie mają ojczyzny”.
Agnieszka Mandat, Agnieszka Holland, fot. Marcin Oliva Soto/Polish Film Promotion (SFP)
Główną
bohaterką nowego filmu Agnieszki Holland jest mieszkająca w
Sudetach, emerytowana inżynierka Janina Duszejko. Astrolożka z
zamiłowania i wegetarianka. Pewnej śnieżnej, zimowej nocy
odnajduje ciało swojego sąsiada kłusownika. Okoliczności śmierci
mężczyzny są niezwykle tajemnicze. Jedyne ślady, które
znajdowały się wokół jego domu, to ślady saren. Duszejko, widząc
niemoc policji, rozpoczyna własne, niekonwencjonalne śledztwo.
Autorkami scenariusza są Agnieszka Holland i Olga Tokarczuk
(na podstawie powieści tej drugiej „Prowadź swój pług przez
kości umarłych”), za zdjęcia odpowiada Jolanta Dylewska, muzykę
stworzył Antoni Komasa-Łazarkiewicz. W obsadzie znaleźli się
m.in.: Agnieszka Mandat, Wiktor Zborowski, Jakub Gierszał, Borys
Szyc.
Film do polskich kin trafi 24 lutego.