"Janko Muzykant"
fot. Filmoteka Narodowa
Polskie kino nieme triumfuje we Włoszech
LE GIORNATE DEL CINEMA MUTO w Pordenone we Włoszech to jedna z najważniejszych na świecie festiwali poświęconych kinu niememu. Podczas 35. edycji festiwalu szczególnie widoczna jest polska obecność. Po raz pierwszy organizowana jest tutaj tak szeroka retrospektywa polskiego filmu przedwojennego. Obok pięciu pełnometrażowych, widzowie obejrzą także sześć krótkometrażowych filmów dokumentalnych i animowanych.

Anna Sienkiewicz-Rogowska, dyrektor Filmoteki Narodowej, podkreśla szczególną atencję, jaką otaczane jest w tym roku polskie kino. – Nasze filmy pokazywane są wieczorami, w najlepszych godzinach. Projekcjom towarzyszy oryginalna ilustracja muzyczna, którą Festiwal zamawia specjalnie na tę okazję.


W niedzielę 2 października najważniejszym punktem programu Festiwalu była projekcja „Janka Muzykanta” Ryszarda Ordyńskiego z 1930 roku. Projekcji towarzyszył koncert w wykonaniu zespołu pod dyrekcją kompozytora Gintera Buchwalda. Ponadto widzowie mają okazję obejrzeć tak znane tytuły, jak „Zew morza”, "Mocny człowiek” Henryka Szaro. Natomiast we środę 5 października odbędzie się uroczysty pokaz „Pana Tadeusza” Ryszarda Ordyńskiego.  Z tej okazji do Pordenone  przyjedzie wieloletni przyjaciel Festiwalu, Krzysztof Zanussi. – To, co nas szczególnie cieszy, to mocna obecność polskich filmów w katalogu, duży, osobny artykuł o kinie Ordyńskiego autorstwa dyrektora Festiwalu Jay'a Weissberga. To właśnie nowy szef artystyczny imprezy postawił na tak szeroką prezentację polskiego kina - mówi dyrektor Filmoteki.



Co ciekawe, projekcjom długich metraży towarzyszą przeglądy krótkometrażówek, głównie dokumentów, ale wśród nich znalazła się również animowana czołówka cotygodniowej kroniki filmowej z 1929 roku. Widzowie oglądają m.in. uroczą miniaturkę o zawodach strażackich, o obchodach w Krakowie pięćsetnej rocznicy Bitwy pod Grunwaldem, o jubileuszu klubu Victoria w Częstochowie czy „Pożar w zapałczarni” braci Krzemińskich, pionierów polskiej kinematografii.


- Czas na zmianę naszego własnego myślenia o tym, że polska kinematografia przed II wojną światową odstawała od poziomu europejskiego – podkreśla Anna Sienkiewicz-Rogowska. –  „Ludzie bez jutra” Aleksandra Hertza byli przyjęci wręcz owacyjnie. Cały czas słyszymy tutaj uwagi o bardzo dobrym poziomie polskiego kina przedwojennego. Szkoda, ze nie będziemy mogli nigdy pokazać wszystkiego, co powstało w Polsce przed II wojną światową. Z pożogi wojennej ocalało jedynie ok. 5 proc. produkcji.



Festiwalowi towarzyszą spotkania branżowe dotyczące m.in. digitalizacji, konserwacji i sposób prezentacji niemego kina. Polski panel odbędzie się 4 października. Specjaliści z Filmoteki Narodowej opowiedzą między innymi o badaniach dotyczących kina przedwojennego i swoich dylematach towarzyszących procesowi restauracji filmów archiwalnych


Festiwal Niemego Kina w Pordenone trwa od 1 do 8 października 2016 roku.

 

Anna Wróblewska / artykuł redakcyjny  3 października 2016 21:14
Scroll