KRRiT walczy o abonament
Słaba ściągalność abonamentu oraz brak skutecznych regulacji prawnych dotyczących finansowania mediów publicznych to największe bolączki polskiego rynku mediów - uważa KRRiT.

"Jedynym rozwiązaniem w kwestii poprawienia ściągalności abonamentu radiowo-telewizyjnego jest naszym zdaniem nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji. Mamy wiedzę na ten temat i jesteśmy gotowi pomóc w konsultacjach" - czytamy słowa przewodniczącego KRRiT Jana Dworaka w serwisie Wirtualnemedia.pl.




W 2004 roku wpływy z abonamentu wyniosły 898,7 mln zł, w 2005 r. - 892,9 mln zł, w 2006 r. - 888,8 mln zł, w 2007 r. - 887,2 mln zł, w 2008 r. - 726 mln zł, w 2009 r. - 622,9 mln zł, w 2010 r. - 552,3 mln zł, w 2011 r. - 470 mln zł, a w 2012 - 550 mln zł. Ostatni wzrost to zdaniem KRRiT efekt zwiększenia skuteczności Poczty Polskiej w ściąganiu zaległych opłat, a nie wzrost liczby Polaków opłacających należności.

Zdaniem KRRiT poważnym problemem jest kwestia ogromnej liczby niezarejestrowanych odbiorników radiowych i telewizyjnych. "Z tego tytułu ubytek wpływów abonamentowych w samym 2012 roku wyniósł ponad 1,5 miliarda złotych. W tym momencie abonament opłaca około miliona gospodarstw domowych, a powinno to robić około 10 milionów. Coraz mniej użytkowników rejestruje swoje odbiorniki, a według polskiego ustawodawstwa właśnie zarejestrowanie odbiornika jest momentem powstania obowiązku opłacania abonamentu radiowo-telewizyjnego" - twierdzi członek KRRiT Witold Graboś.

KRRiT chce znaleźć nowe formy zachęcenia albo zmuszenia do rejestracji odbiorników. Zdaniem Jana Dworaka "metody poprawy ściągalności abonamentu mogą być bardzo różne, co pokazują przykłady europejskie. Bardzo niedobrą praktyką jest to, że można nie płacić abonamentu, korzystać z odbiornika i nikt nie jest w stanie tego sprawdzić. Sposób rejestracji i weryfikacji posiadaczy odbiorników radiowych i telewizyjnych jest archaiczny. To też powinno się zmienić, unowocześnić. Słaba ściągalność abonamentu nie jest winą ani Poczty Polskiej ani KRRiT, lecz zależy od sił parlamentarnych i ich inicjatywy w zaproponowaniu konkretnych rozwiązań. To, jakie mają być publiczne media, to jest kwestia ustrojowa".

Więcej na ten temat w serwisie Wirtualnemedia.pl.

DR / Wirtualnemedia.pl  23 kwietnia 2013 13:48
Scroll