Baza / Prawo i finanse
Baza / Prawo i finanse
"Dziecko stepu"
fot. Otter Film
Polsko-Niemiecki Fundusz Co-developmentowy w pigułce
Do 14 sierpnia 2015 roku można składać wnioski do Polsko-Niemieckiego Funduszu Co-developmentowego, którego operatorem jest Polski Instytut Sztuki Filmowej. Przypomnijmy historię i założenia tego ważnego mechanizmu finansowego, którego celem jest stymulowanie rozwoju koprodukcji filmowych.
Od momentu powstania Polsko-Niemieckiego Funduszu Co-developmentowego w 2005 roku zostało dofinansowanych 25 projektów, w tym 18 projektów filmów fabularnych, sześć dokumentalnych i jedna animacja. Partnerami Funduszu są: PISF, Medienboard Berlin Brandenburg GmbH oraz Mitteldeutsche Medienförderung GmbH. każda z instytucji finansuje z reguły projekty, których producentem wiodącym jest firma danego kraju/regionu. W ramach Funduszu powstały takie filmy, jak m.in. „Bez miejsca” Kerstin Nicking, „Zimowa córka” Johannesa Schmida,  „Pomorskie iluzje”  Jacoba Dammasa i Helge Renner.  Projekty PNFC są doceniane przez inne narodowe i europejskie funduszu filmowe, jak „Zud” („Dziecko stepu”) w reżyserii Marty Minorowicz, które pozyskało wsparcie również FFA Filmfoeredungsanstalt oraz Eurimages.

- Fundusz będzie się coraz bardziej profilował na micro budżety i ciekawe formy artystyczne. W tym kontekście ostatnie decyzje o przyznaniu funduszy na film Kuby Czekaja „Guzik” lub „Whatever Happens Next” Juliena Poerksena są symptomatyczne. W tym kierunku upatrujemy przyszłości Funduszu, żeby wspierać projekty, które w produkcji mają być proste i stosukowo tanie, mówi Robert Baliński z Działu Współpracy Międzynarodowej PISF, zajmujący się na co dzień sprawami Funduszu.  Fundusz wspiera różnorodne rodzaje filmowe, od fabuły po animację jak również prezentuje dużą różnorodność pod względem gatunków filmowych i podejmowanych tematów. - Należy przy tym podkreślić, że nie jest to Fundusz w pierwszej linii przeznaczony dla filmów historycznych. Większość projektów to współczesne i nowoczesne kino, mówi Robert Baliński.

 
Robert Baliński, fot. Marcin Kułakowski, PISF

Obecnie dofinansowane projekty rozwijają m.in. Agnieszka Holland („Pokot”/ „Zimna pięść śmierci”), Robert Schwentke („Der Hauptmann”), autor tak głośnych hollywoodzkich filmów Hollywood jak: „Red”, „R.I.P.D” czy „Plan lotu”. Wśród powstających obecnie filmów warto wymienić takie, jak: „Dom tułaczy”  Mariko Saga, „Maria Curie. Ludzkość potrzebuje marzycieli” Marie Noelle,  „Waks – książe, który nigdy nie oglądał się za siebie” Piotra Rosołowskiego i Elwiry Niewiery, „Habit i zbroja” Pawła Pitery oraz „Sekret Johanny” Władysława Jurkowa.

„Nasz fundusz wraz z Mitteldeutsche Medienförderung z racji naszego wschodniego położenia jest naturalnym partnerem dla krajów wschodnich, czyli Polski i Rosji. Rynki pozostałych krajów Europy Wschodniej są zbyt małe, żeby utworzyć osobny fundusz”, mówiła w wywiadzie dla serwisu PISF Kirsten Niehuus - dyrektor zarządzającą działu funduszy filmowych w Medienboard Berlin-Brandenburg, jedna z inicjatorek przedsięwzięcia, które ruszyło w 2006 roku. - „Głównym celem tego funduszu jest prowokowanie nowych relacji pomiędzy niemieckimi i polskimi producentami. Niektórzy producenci pracowali już wcześniej razem, ale wydaje mi się, że w większości fundusz pozwolił na ustanowienie nowych relacji”.



Izabela Kuna jako Bronisława, siostra noblistki, w filmie "Maria Skłodowska-Curie.Ludzkość potrzebuje marzeń", fot. Pokromski Studio

Polsko-Niemiecki Fundusz Co-developmentowy oferuje producentom z obu krajów możliwość wspólnej pracy nad filmem już na etapie scenariusza i dostosowania projektu do oczekiwań publiczności w obu krajach, wypracowania wspólnej strategii finansowania produkcji, pełnego wykorzystania potencjału produkcyjnego obu krajów, dobrania najlepszych  twórców w swoich dziedzinach, uwzględnienia specyfiki obu rynków, wrażliwości historycznej, tendencji i trendów w dystrybucji.


Anna Wróblewska / artykuł redakcyjny  2 sierpnia 2015 14:13
Scroll