Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Lata 90. Najtrudniejszy od wczesnych lat 50. okres polskiego kina. Paradoksalnie, właśnie wtedy, w dekadzie kryzysu powstawały najpiękniejsze plakaty Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Autorskie do kości. Pągowskiego (opisanego dokładnie w dwóch poprzednich blogach), Rosława Szaybo, Dudiego czy... reżysera, laureata Festiwalu - Lecha Majewskiego.
"Wydaje mi się, że twórcy filmowi w Polsce przechodzą teraz trudne chwile poszukiwania nowego języka zdolnego zdać sprawę z nowej fazy historycznej, pełnej niepewności i zagrożeń. Dlatego tak silna jest pokusa budowania miraży, ze złudzeniem, że są to autentyczne obrazy. Polska przeszła przez ostatnie pięć lat zawrotne zmiany: (...), wszystko miesza się w jednej przestrzeni życiowej", pisał niezwykle trafnie zagraniczny korespondent Festiwalu, Raul Grisola dla "Kina". "(...) Wszystkie filmy stawały się dla mnie zaczynem refleksji nie z powodu tego, co pokazywały, ale z tego, czego w nich nie było, co zostało wypchnięte z pola widzenia. Dynamiczność, kontrasty, sprzeczności dzisiejszej Polski dają niewyczerpane możliwości ekspresyjne, czekają, aż ktoś o nich opowie bez litości i ze wzruszeniem, jak to się działo w wielkich filmach Kieślowskiego i Wajdy".
Plakat autorstwa Andrzeja Dudzińskiego
Twórcy polscy wiele lat szukali drogi do widza, tematów, języka, a także sposobu poradzenia sobie z dominacją amerykańskiego kina. Oczywiście, nie udało się tego w pełni zrealizować, stara, zmęczona Europa skazana jest na klęskę z globalnym, amerykańskim przemysłem filmowym. Tym trudniejsza wydaje się po latach sytuacja polskiego kina lat 90. Jeden z moich ulubionych plakatów, Andrzeja Dudzińskiego "Dudiego", przedstawia jego charakterystycznego dziobatego stwora, walczącego z mieczem i kamerą. Czy mistrz zauważył beznadziejną, jak się wówczas wydawało, walkę twórców filmowych o uwagę polskiego widza?
Plakat autorstwa Rosława Szaybo
Plakaty z tego okresu, jakby na przekór słabej frekwencji w kinach, ożywianej kroplówką w postaci komedii i superprodukcji, utrzymujących słabnącą więź widza z polskim kinem, zachwycają obfitością i bogactwem, mnogością kolorów i stylów. W latach 1994-1995 powstały dwa piękne grafiki Rosława Szaybo, jakże charakterystyczne dla lat 90. Oba wykorzystują motywy morskie i w jakiś sposób są do siebie podobne.
Jeden z najciekawszych plakatów w historii Festiwalu przeszedł też do niej jako... najmniej czytelny. Oceńcie sami:
Plakat autorstwa Lecha Majewskiego
Zupełnie ostatnio, wydając książkę o Festiwalu, odkryłyśmy z moją koleżanką Martą Drankiewicz z biura FFG, że autorem tego niezwykłego dzieła jest sam Lech Majewski! Marta doczytała się nazwiska wybitnego artysty w tym charakterystycznym stemplu w dole okładki.
Plakat rzeczywiście jest mało czytelny, ale jakże wspaniały! Każda z gwiazdek żyje własnym życiem, każda jest niepowtarzalna: ta co się śmieje, ta co grozi karabinem, ta co walczy kamerą i te dwie, gotujące się do namiętnego pocałunku. Unia Europejska może nam zazdrościć plakatu i naszych, polskich, majewskich gwiazdek. Bo u nas każda z nich jest inna!
Plakat autorstwa Andrzeja Dudzińskiego
Twórcy polscy wiele lat szukali drogi do widza, tematów, języka, a także sposobu poradzenia sobie z dominacją amerykańskiego kina. Oczywiście, nie udało się tego w pełni zrealizować, stara, zmęczona Europa skazana jest na klęskę z globalnym, amerykańskim przemysłem filmowym. Tym trudniejsza wydaje się po latach sytuacja polskiego kina lat 90. Jeden z moich ulubionych plakatów, Andrzeja Dudzińskiego "Dudiego", przedstawia jego charakterystycznego dziobatego stwora, walczącego z mieczem i kamerą. Czy mistrz zauważył beznadziejną, jak się wówczas wydawało, walkę twórców filmowych o uwagę polskiego widza?
Plakat autorstwa Rosława Szaybo
Plakaty z tego okresu, jakby na przekór słabej frekwencji w kinach, ożywianej kroplówką w postaci komedii i superprodukcji, utrzymujących słabnącą więź widza z polskim kinem, zachwycają obfitością i bogactwem, mnogością kolorów i stylów. W latach 1994-1995 powstały dwa piękne grafiki Rosława Szaybo, jakże charakterystyczne dla lat 90. Oba wykorzystują motywy morskie i w jakiś sposób są do siebie podobne.
Jeden z najciekawszych plakatów w historii Festiwalu przeszedł też do niej jako... najmniej czytelny. Oceńcie sami:
Plakat autorstwa Lecha Majewskiego
Zupełnie ostatnio, wydając książkę o Festiwalu, odkryłyśmy z moją koleżanką Martą Drankiewicz z biura FFG, że autorem tego niezwykłego dzieła jest sam Lech Majewski! Marta doczytała się nazwiska wybitnego artysty w tym charakterystycznym stemplu w dole okładki.
Plakat rzeczywiście jest mało czytelny, ale jakże wspaniały! Każda z gwiazdek żyje własnym życiem, każda jest niepowtarzalna: ta co się śmieje, ta co grozi karabinem, ta co walczy kamerą i te dwie, gotujące się do namiętnego pocałunku. Unia Europejska może nam zazdrościć plakatu i naszych, polskich, majewskich gwiazdek. Bo u nas każda z nich jest inna!
Anna Wróblewska
artykuł redakcyjny
"Kosogłos" przegrał w starciu z "Listami do M.2"
"Listy do M.2" z historycznym otwarciem
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024