PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Piłka nożna potraktowana jako jeden z pobocznych wątków fabuły filmu pełni zazwyczaj dwie podstawowe funkcje: dopełnia charakterystykę poszczególnych bohaterów, natomiast w perspektywie ogólnej służy metaforyce o wymiarze społecznym i kulturowym. Obie funkcje rzecz jasna bardzo często się przenikają lub wzajemnie na siebie oddziałują.

Strategie nadawania piłce nożnej ogólniejszych znaczeń są bardzo różnorodne. W ostatnich latach w kinie europejskim futbol wykorzystywano na przykład do ilustrowania zachodzących procesów globalizacyjnych, a jednocześnie do ukazania jego znaczenia w podtrzymywaniu tożsamości lokalnych. Panujące na całym kontynencie szaleństwo związane z europejskimi pucharami pokazano w „Jednym dniu w Europie” (2005, reż. Hannes Stöhr), a definiowanie dumy z państwowości w oparciu o piłkę reprezentacyjną – w noweli Damjana Kozolego z „Wizji Europy” (2004). Przeżywanie futbolu jest globalne, ale więź, jaka łączy kibiców z ich ukochanymi drużynami, ma źródła lokalne. Potwierdza to też krótka scena z przebojowego „Jeszcze dalej niż północ” (2008, reż. Dany Boon), w której dopingowanie RC Lens ukazane jest jako nieodłączna część tożsamości mieszkańców wyśmiewanych, acz kryjących w sobie ciepło i urok górniczych regionów północnej Francji.


"Jeszcze dalej niż północ"

W powracających narkotyczno-egzystencjalnych dywagacjach o istocie bycia Szkotem, które toczą bohaterowie "Trainspotting" (1996) Danny’ego Boyle’a, piłka nożna, obok kariery Seana Connery’ego, pojawia się najczęściej. Mitologizowanie zwycięstwa szkockiej reprezentacji nad Holandią podczas Mundialu w 1978 roku jest w istocie dwuznaczne – owszem, wygrana z wicemistrzami globu przyniosła Szkotom chwilę niewątpliwej chwały, ale przecież w ostatecznym rozrachunku i tak nie dała awansu do kolejnej rundy. Innymi słowy, nawet piłka w jakimś sensie utwierdza Rentona i jego kolegów, że „It’s shite being Scottish”…

 Z nostalgią w przeszłość patrzy się też w „Weselu” (2004) Wojciecha Smarzowskiego, gdzie fetyszem jest koszulka, w której podobno na Wembley wystąpił sam Jan Domarski. Założenie jej podczas prymitywnych, suto zakrapianych wódką weselnych zabaw dopełnia wszakże żałosnego obrazu portretowanego w filmie środowiska, funkcjonującego na pograniczu patosu i prostactwa.
Ciekawe i różnorodne odwołania do futbolu odnaleźć można w kinie niemieckim. Najbardziej burzliwy okres w życiu Alexandra Kernera, głównego bohatera „Goodbye Lenin” (2003, reż. Wolfgang Becker), znaczony jest problemami osobistymi, transformacją ustrojową NRD i włoskim Mondiale, w którym prowadzony przez Franza Beckenbauera „Mannschaft” kroczy po złoto. Gole zdobywane przez Matthaeusa, Klinsmanna i Brehmego są płaszczyzną zjednoczenia Niemców z obu stron muru. Z kolei w klasycznym „Małżeństwie Marii Braun” (1979) Rainera Wernera Fassbindera o piłce nożnej nikt nie mówi, ani tym bardziej jej nie uprawia. Futbol wdziera się do diegezy na zasadzie bardzo pomysłowego zabiegu – w kulminacyjnych scenach filmu w tle dramatycznych rozmów bohaterów słychać oryginalną radiową transmisję z finału Mistrzostw Świata w Szwajcarii. Sensacyjne zwycięstwo Niemców nad Węgrami było sportowym przedłużeniem powojennego gospodarczego cudu, który Fassbinder portretuje. Czyni to jednak w bardzo cierpkiej tonacji, stąd też triumf drużyny Seppa Herbergera kontrastuje z moralną klęską i zagadkową, tragiczną śmiercią głównej bohaterki.

Stwierdzenie, iż w Ameryce Południowej futbol jest czymś więcej niż tylko grą, zakrawa na truizm. W Urugwaju, Chile czy Argentynie piłką emocjonuje się niemal każdy, niezależnie od wieku, płci, pochodzenia i statusu materialnego. W społecznym krajobrazie Brazylii piłka nożna to nie tylko największa pasja milionów obywateli i przedmiot niekończących się dysput, ale też emblematyczny element rozległych dzielnic nędzy, okalających Rio de Janeiro czy Sao Paulo. Piłkarski talent to zwykle jedyna szansa na wydostanie się z zaklętego kręgu nędzy i zbrodni faveli. W pełnym przemocy „Mieście Boga” (2002, reż. Fernando Meirelles) futbolowe akcenty pojawiają się wprawdzie rzadko, ale dopowiadają społeczne sensy – nieprzypadkowy jest choćby fakt, iż wchodzący do gangu drobny chłopiec ubrany jest w koszulkę z herbem Flamengo, klubu od zawsze ukochanego przez uboższych mieszkańców Rio.


"Miasto Boga", fot. materiały prasowe

Wpływ, jaki na życie Brazylijczyków wywiera piłka nożna, jeszcze dobitniej pokazał „Rok, w którym moi rodzice wyjechali na wakacje” (2006, reż. Cao Hamburger). Historia Mauro, którego rodzice muszą opuścić kraj z powodów politycznych, rozgrywa się na tle pamiętnych Mistrzostw Świata w 1970 roku. Pele, Gerson, Jairzinho i ich koledzy we wspaniałym stylu zdobyli wówczas Złotą Nike. Powszechna euforia towarzysząca meczom współtworzy w filmie niezwykłą panoramę Brazylii przełomu lat 60. i 70.: wielokulturowej,  wstrząsanej wojskowymi zamachami stanu i politycznymi represjami, lecz mimo tego opanowanej nieprzemijającą futbolową gorączką.

W oscarowym argentyńskim „Sekrecie jej oczu” (2009, reż. Juan José Campanella) piłkarskie niuanse okazują się być kluczowym tropem w rozwiązaniu tajemnicy wstrząsającej zbrodni. Zastanawiające jest, czy uczynienie zwyrodniałego mordercy fanatycznym kibicem Racingu ma podłoże w prywatnych antypatiach autorów filmu, czy też może nawiązuje do wciąż żywego w Argentynie kojarzenia „Akademii” jako ukochanego klubu Juana Domingo Perona. Niezależnie od tego, wirtuozersko zrealizowana scena meczu Racingu z Huracán należy do najbardziej widowiskowych i zapadających w pamięć ujęć futbolu we współczesnym filmie fabularnym.

Po wielu latach bezdyskusyjnie najlepszą drużyną Ameryki Południowej znów jest Urugwaj. Nieliczne filmy kręcone w tym kraju długo nie odgrywały istotnej roli w paradygmacie kinematografii latynoamerykańskiej. Sytuacja zmieniła się jednak choćby dzięki takim filmom, jak „Whisky” (2004, reż. Juan Pablo Rebella, Pablo Stoll) czy "Gigante" (2009, reż. Adrián Biniez). W tym ostatnim tło opowieści o potężnym ochroniarzu z supermarketu stanowi panorama współczesnego, troszkę melancholijnego Montevideo, w którym największe emocje wywołuje piłka: gra się w nią na komputerze, ogląda w pubach, czyni tematem rozmów – także tych złośliwych wobec sędziego Jorge Larriondy.

Wprawdzie Azja i Afryka to kontynenty o znacznie mniejszych niż Ameryka Południowa i Europa piłkarskich tradycjach, to jednak i tam dyscyplina ta jest pasją dla milionów mieszkańców. Kinematografie azjatyckie i afrykańskie łączy pojmowanie futbolu jako szlachetnej idei, dającej nadzieję na przywrócenie ludzkiej godności, pokonanie dyskryminacji i pokój. Przesłanie to płynęło choćby z takich filmów, jak iracko-irański „Kick Off” (2009, reż. Shawkat Amin Korki), południowoafrykański „Themba” (2010, reż. Stefanie Sycholt) czy brytyjski, ale osadzony w realiach współczesnej Rwandy „Africa United” (2010, reż. Debs Gardner-Paterson).

Ciekawe przykłady wykorzystania piłki nożnej do dookreślenia pozasportowych kontekstów można by jeszcze mnożyć. Wielokrotnie powtarzane (w mediach zazwyczaj na zasadzie bezrefleksyjnej sztampy) sentencje, iż futbol to religia oraz coś więcej niż kwestia życia i śmierci, straciły nieco na oryginalności. Czasem jednak odzyskują na nowo swe znaczenie w filmach, w których piłka nożna zostaje umiejętnie wkomponowana w społeczno-kulturowe pejzaże.


Dominik Wierski
Portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja:  14.06.2012
Zobacz również
Następca "Zakochanego Szekspira" w stylu Agathy Christie
"Przed świtem 2": pierwsze fotosy!
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll