Gwiazda tygodnia - Meryl Streep

Jest jedną z najpopularniejszych i zarazem najinteligentniejszych aktorek świata. To ikona Hollywood, ale na co dzień mieszka z dala od zgiełku stolicy filmu i show-biznesu.

Zawsze miała własne zdanie. Ot choćby to dotyczące osobistego stosunku do religii: "Nie uznaję żadnej doktryny. Nie należę do kościoła, świątyni, synagogi lub aśramy”. Od dzieciństwa wiedziała, że chce występować na scenie. Najpierw marzyła o karierze śpiewaczki operowej. Kiedy zorientowała się, że nie jest na tyle utalentowana, postawiła na aktorstwo.


"Dwoje do poprawki", Film Forum

W tym roku mija 35 lat od jej debiutu na dużym ekranie. Pierwszą poważniejszą rolę zagrała w filmie „Julia” Freda Zinnemanna. Meryl Streep (właśc. Mary Louise Streep) była 26 razy nominowana do Złotych Globów  oraz 17 razy do Oscara. Trzykrotnie zdobyła złotą statuetkę Amerykańskiej Akademii Filmowej ("Sprawa Kramerów", "Wybór Zofii" i „Żelazna Dama”). Oprócz licznych nagród filmowych (w tym za całokształt twórczości) otrzymała także z rąk prezydenta Baracka Obamy Narodowy Medal Sztuki. Jest również doktorem honoris causa dwóch prestiżowych uniwersytetów, Princeton i Harvard. Sama ukończyła wydział dramatyczny na nie mniej znanym Yale University (jej koleżanką z roku była Sigourney Weaver). Podczas studiów wystąpiła m. in. w „Biesach” Fiodora Dostojewskiego, które na deskach tamtejszego teatru wyreżyserował Andrzej Wajda. To nie jedyny polski akcent w jej artystycznej karierze. Zagrała tytułową rolę polskiej imigrantki w „Wyborze Zofii” Alana J. Pakuli. Słynie ze zdolności do szybkiej nauki języków obcych, w tym polskiego.


"Mamma Mia!", fot. UIP

Do historii światowego kina przeszły również jej role w „Łowcy jeleni” (Robert De Niro do dziś uważa, że Streep to najlepsza aktorka, z jaką dane mu było grać), „Pożegnaniu z Afryką” (jako pisarka Karen Blixen) czy też w musicalu "Mamma Mia!" z piosenkami kultowej szwedzkiej grupy ABBA, gdzie mogła wreszcie zaprezentować swój talent wokalny śpiewając parę piosenek, a także taneczny, wykonując bez dublerki kilka efektownych ewolucji choreograficznych. Obecnie możemy ją podziwiać w roli Kay w komediodramacie obyczajowym "Dwoje do poprawki".


W jednym z wywiadów powiedziała, że jest „najstarszą kobietą, która mogłaby się całować z Jamesem Bondem”. To był oczywiście żart. W przeciwieństwie do wielu gwiazd X Muzy nie daje zarobić wścibskim paparazzim ani plotkarskim mediom, które polują na pikantne skandale obyczajowe. Mawia, że jak człowiek „sam sobie prasuje, to woda sodowa nigdy do głowy mu nie uderzy”. Od ponad 30. lat ma tego samego męża, rzeźbiarza Dona Gummera, któremu urodziła czwórkę dzieci. Od lat słynie również z działalności filantropijnej.