Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Ryszard Czekała (1941-2010) był mistrzem filmowej ascezy. Nie używał muzyki do zilustrowania swych animowanych opowieści, wystarczył mu – najczęściej czarno-biały – obraz oraz uzupełniająca go ścieżka dźwiękowa, złożona niemal z odgłosów naturalnych. To ascetyczne kino ma jednak moc porażającą. Właśnie oszczędność w używaniu środków wyrazowych stwarza ogromną ekspresję jego filmów.
Ryszard Czekała i Kazimierz Urbański, fot. prywatne archiwum K. Urbańskiego
Czekała był artystą wybitnym – plastykiem, scenarzystą i reżyserem, nie tylko filmów animowanych, także fabularnych. Po ukończeniu krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych (1966) wraz z profesorem Kazimierzem Urbańskim, prowadzącym na uczelni pracownię rysunku filmowego oraz innymi jej absolwentami, m.in. Julianem Józefem Antoniszem, Krzysztofem Raynochem, Janem Januarym Janczakiem, założył Studio Filmów Animowanych w Krakowie, które do końca lat osiemdziesiątych było jednym z czołowych ośrodków europejskiego kina autorskiego.
"Ptak", fot. Studio Miniatur Filmowych
"Ptak", fot. SMF
Już swymi pierwszymi filmami – "Ptak" (1968), a zwłaszcza „Syn” (1970) i "Apel" (1971) – zyskał Czekała wielkie uznanie na całym świecie. Zastosował w kinie animowanym środki wyrazowe właściwe dla filmu aktorskiego. Ich sugestywność, połączona z perfekcyjnym opanowaniem warsztatu animacji, przyniosła znakomite efekty. Przejmujące, o dużej głębi psychologicznej dramaty Czekały odkryły dla animacji nowe obszary tematyczne.
Zrealizowany jeszcze podczas studiów w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych "Ptak" to przejmująca opowieść o człowieku, który wyrzekając się niemal wszystkiego, zbiera pieniądze na zakupienie wystawionego w klatce ptaka tylko po to, by go wypuścić na wolność. Profesjonalny debiut, który Czekała nakręcił w Studiu Filmów Animowanych, poświęcony jest relacji: rodzice – dziecko. Wykształcony kosztem wielu wyrzeczeń syn zapomina o starych rodzicach uprawiających w pocie czoła ziemię. Rodzice tęsknią za dzieckiem. A gdy syn przyjeżdża, nie potrafią znaleźć z nim wspólnego języka. I wreszcie "Apel" – bezsprzecznie najlepszy film w dorobku Czekały. Ta animowana krótka opowieść (8 minut) rozgrywa się w realiach obozu koncentracyjnego. Podczas tytułowego apelu gestapowiec znęca się nad stojącymi w zwartym szyku więźniami. Nieustannie rzuca komendy: „Padnij! Powstań!”. Człowiek, który się sprzeciwił, zostaje natychmiast zastrzelony. Wtedy powstają powoli pozostali więźniowie. Giną. Pozostał jeden, który się skulił, gdy inni stali. Podnosi się na rozkaz i również ginie...
"Syn", fot. SMF
"Syn", fot. SMF
Kolejne filmy Czekały, zrealizowane w krakowskim studiu – "Sekcja zwłok" (1973), „Dzień” (1973), „Woda” (1975) – choć udane, nie osiągnęły poziomu „Syna” i „Apelu”. Można w nich zauważyć coraz większe zbliżanie się reżysera do kina fabularnego. Debiut fabularny – "Zofia" (1976), ze wspaniałą kreacją Ryszardy Hanin, okazał się znakomity (Grand Prix w San Remo). W nim, jak i w następnych filmach fabularnych – "Płomienie" (1978), „Przeklęta ziemia" (1982), „Piętno” (1983) – kontynuował Czekała tematykę podejmowaną w filmach animowanych: wyrzekanie się własnych korzeni, utrata porozumienia między rodzicami a dziećmi.
"Apel", fot. SMF
Po latach wrócił – z sukcesem – do filmu animowanego, realizując „Do utraty głów” (1985), „Człowiek i chleb” (1997) i „Nowy dzwon” (2002). Czekała to jeden z festiwalowych rekordzistów naszej kinematografii. Tylko dwa jego filmy – "Syn" i "Apel" – zostały nagrodzone na jedenastu festiwalach, zdobywając łącznie trzynaście nagród, m.in. w Adelajdzie, Annecy, Cork, Mannheim, Nowym Jorku, Oberhausen, Teheranie i Krakowie.
Jerzy Armata
Portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja: 31.12.2013
Edward Lutczyn kończy 65 lat
Forum SFP w Krakowie: Na początku był dokument... i animacja
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024