Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Agnieszka Holland powiedziała kiedyś, że to właśnie w Pradze spędziła pięć najważniejszych lat swojego życia i nawet na emigracji nie tęskniła za żadnym innym miejscem tak, jak za Pragą. Dzisiaj reżyserka wraca do swojego ulubionego miasta.
14 maja 2012 roku w praskim kinie Ponrepo odbyło się spotkanie z Agnieszką Holland, które prowadziła znana osobistość czeskiej krytyki filmowej Alena Prokopová. Czescy widzowie mieli okazję obejrzeć jej dyplomowy film "Hřích Boha" ("Grzech Boga", 1969), zrealizowany w słynnej czeskiej szkole filmowej FAMU oraz nakręcony później w Polsce film "Aktorzy Prowincjonalni" (1979), który otrzymał nagrodę FIPRESCI na Festiwalu Filmowym w Cannes (1980).
Agnieszka Holland, fot. Kuba Kiljan
Reżyserka płynną czeszczyzną wspominała lata młodości spędzone w praskiej szkole filmowej, atmosferę przełomu 60. i 70. lat i wielkie osobowości, które wykładały wtedy na FAMU – między innymi znanego czeskiego pisarza Milana Kunderę, który prowadził wtedy wykłady z literatury.
Uczestnicy spotkania zauważyli, że polskie i czeskie kino nigdy nie wydało na świat tak wybitnych filmów, jak te, powstałe w latach 60. i 70. Zarówno widzowie, jak i reżyserka z żalem podkreślali, że polskie filmy nader rzadko trafiają do czeskich kin, czego przykładem jest również film Holland „W ciemności”, który do tej pory nie znalazł w Czechach dystrybutora.
Holland mówiła także o swoim najnowszym projekcie – trzyczęściowym serialu o Janie Palachu, pod tytułem "Hořící keř" (Krzew gorejący, 2013), realizowanym przez czeskie HBO. Na sali pojawił się Milan Peer - autor głośnego krótkometrażowego filmu „Ticho” („Cisza”, 1969) nakręconego zaraz po samospaleniu Jana Palacha. Film ten był inspirowany pieśnią pod tym samym tytułem, która oddawała nastroje panujące w Czechosłowacji w styczniu 1969 roku, podczas pobytu umierającego Palacha w szpitalu i potem jego pogrzebu. W tym kontekście interesujące było również pytanie, dlaczego to akurat Agnieszka Holland reżyseruje film na tak ważny dla Czechów temat. Reżyserka zauważyła, że do tej pory (23 lata po upadku komunizmu) nie podjął się tego żaden czeski reżyser. To właśnie do niej zwrócili się młodzi twórcy scenariusza (studenci FAMU) do „Krzewu gorejącego” i sami zabiegali o to, aby serial reżyserowała właśnie Holland.
Reżyserka zdementowała pogłoski, że miałaby się podjąć reżyserii ekranizacji słynnej powieści Karela Čapka „Inwazja Jaszczurów” (1935).
14 maja 2012 roku w praskim kinie Ponrepo odbyło się spotkanie z Agnieszką Holland, które prowadziła znana osobistość czeskiej krytyki filmowej Alena Prokopová. Czescy widzowie mieli okazję obejrzeć jej dyplomowy film "Hřích Boha" ("Grzech Boga", 1969), zrealizowany w słynnej czeskiej szkole filmowej FAMU oraz nakręcony później w Polsce film "Aktorzy Prowincjonalni" (1979), który otrzymał nagrodę FIPRESCI na Festiwalu Filmowym w Cannes (1980).
Agnieszka Holland, fot. Kuba Kiljan
Reżyserka płynną czeszczyzną wspominała lata młodości spędzone w praskiej szkole filmowej, atmosferę przełomu 60. i 70. lat i wielkie osobowości, które wykładały wtedy na FAMU – między innymi znanego czeskiego pisarza Milana Kunderę, który prowadził wtedy wykłady z literatury.
Uczestnicy spotkania zauważyli, że polskie i czeskie kino nigdy nie wydało na świat tak wybitnych filmów, jak te, powstałe w latach 60. i 70. Zarówno widzowie, jak i reżyserka z żalem podkreślali, że polskie filmy nader rzadko trafiają do czeskich kin, czego przykładem jest również film Holland „W ciemności”, który do tej pory nie znalazł w Czechach dystrybutora.
Holland mówiła także o swoim najnowszym projekcie – trzyczęściowym serialu o Janie Palachu, pod tytułem "Hořící keř" (Krzew gorejący, 2013), realizowanym przez czeskie HBO. Na sali pojawił się Milan Peer - autor głośnego krótkometrażowego filmu „Ticho” („Cisza”, 1969) nakręconego zaraz po samospaleniu Jana Palacha. Film ten był inspirowany pieśnią pod tym samym tytułem, która oddawała nastroje panujące w Czechosłowacji w styczniu 1969 roku, podczas pobytu umierającego Palacha w szpitalu i potem jego pogrzebu. W tym kontekście interesujące było również pytanie, dlaczego to akurat Agnieszka Holland reżyseruje film na tak ważny dla Czechów temat. Reżyserka zauważyła, że do tej pory (23 lata po upadku komunizmu) nie podjął się tego żaden czeski reżyser. To właśnie do niej zwrócili się młodzi twórcy scenariusza (studenci FAMU) do „Krzewu gorejącego” i sami zabiegali o to, aby serial reżyserowała właśnie Holland.
Reżyserka zdementowała pogłoski, że miałaby się podjąć reżyserii ekranizacji słynnej powieści Karela Čapka „Inwazja Jaszczurów” (1935).
Malina Kryska Kalinowska
Korespondencja z Czech
Ostatnia aktualizacja: 10.09.2012
Czy znasz twórcę piosenki z "Misia Uszatka"? Gwiazda Hertla w Łodzi
Chcesz zobaczyć "Wszystko"?
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024